Powiedz tylko jedno słowo, a książka o Islandii będzie Twoja

Wydawnictwo Znak chciało mi podesłać książkę o Islandii „Wielka historia małej wyspy. Jak Islandia zmieniła świat”, o której wspominałem kilka postów temu.
Ale książkę już miałem daaawno zamówioną w przedsprzedaży, po co mi więc dwie książki, skoro mogę mieć pięć 🙂

Serio, pięć egzemplarzy islandzkich opowieści jest dla Was.

Wiem, że nie chcecie konkursów typu:„przekonaj mnie w 5 zdaniach, dlaczego akurat do Ciebie ma trafić książka” czy „opowiedz o swojej najzabawniejszej historii z podróży”, więc zadanie proste – chociaż w 2010 roku sprawiło ogromny problem wielu dziennikarzom relacjonującym wybuch wulkanu Eyjafjallajökull.

He, he, tak – Eyjafjallajökull – spróbujcie to wymówić.

Swoją drogą (!) właśnie przez teren zniszczony przez erupcję Eyjafjallajökull przebiega nasz szlak podczas tegorocznych wypraw #projektIslandia. Przez tego gagatka szlak odrobinę się wydłużył, ale jednocześnie zyskał na atrakcyjności – opowiem na miejscu, kiedy będziemy poznawać synów Thora 🙂

Do brzegu więc.
Wpadłem na takie spontaniczne konkursowe zadanie.

W dowolnym komunikatorze (messenger, instagram, linkedin, gdziekolwiek mnie znajdziesz) podeślij mi jak Ty wymawiasz Eyjafjallajökull. Nie musi być idealnie poprawnie, liczą się chęci albo poczucie humoru. Niektórzy dziennikarze znaleźli sposób i mówili coś mniej więcej „i forgot my yogurt” 🙂

Z nadesłanych przez Was odpowiedzi do piątku do północy (3 czerwca) wybiorę 5 osób, do których zostanie wysłana pachnąca jeszcze drukarnią, książka o Islandii.

I może to będzie dla Was pierwszy krok do odwiedzenia Islandii – powiem Wam warto.
Gdzieś przeczytałem, że „Islandia to opowieść, stara i pozornie nieskomplikowana” – i taką opowieść polecam Wam serdecznie.
Czy to samodzielnie, czy dołączając do moich letnich trekkingowych wypraw czy zimowych polowań na zorzę.
W każdym razie warto i nie odpuszczajcie planów odwiedzenia tej pięknej wyspy.

Podsumowując. Do piątku do północy czekam na Wasze próby wymówienia Eyjafjallajökull i wysłania ich na dowolnym komunikatorze, tam gdzie Wam wygodniej albo gdzie znaleźliście ten post.

Myk jest taki, że pewnie wiele osób odpuści, bo jednak trzeba nagrać i wysłać swoją głosówkę, a książek jest aż pięć, więc tak serio, uważam, że każdy kto spróbuje ma duże szanse 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *