Trochę obawiałem się odbioru i komentarzy ogłaszając w zeszłym roku „islandzki trekking tylko dla dziewczyn”.
Okazało się, że niepotrzebnie.
No dobra, było trochę zgłoszeń od kumpli „he, he, to ja też idę na ten kobiecy”, ale poza tym wyszło super.
Dziewczyny stanowiły najbardziej zgraną ekipę… świetnie się razem wędrowało, przetrwaliśmy najgorszy dzień pogodowy w całym sezonie – z tego dnia jest tylko jedno zdjęcie, serio 🙂
Było bardzo przygodowo, chociaż ja na koniec byłem tak padnięty że przespałem wieczorną imprezę w gorącym źródle – gorące źródło posiada magiczne właściwości – opowiem zainteresowanym 🙂
W tym roku termin „tylko dla dziewczyn” zapełnił się chyba najszybciej – nie ma już miejsc na lipcowy trip i szukając rozwiązania, chcąc jednocześnie zachować kameralny klimat grupy, żeby nie powiększać ich do jakichś 20 osobowych karawan, odpaliliśmy z Moniką (Guzikiem) kolejny termin – tym razem na początku sierpnia: 3 – 11 sierpnia.
Wyprawa kobieca nie różni się niczym, jeśli chodzi o poziom trudności w porównaniu do mieszanych – tak samo przygodowo, tak samo kolorowo i tak samo ciężko :), a co przyniesie islandzka pogoda – zobaczymy. Taki jest #projektIslandia
Jeśli więc są dziewczyny (nawet takie, które nie mają doświadczenia w wędrowaniu i spaniu pod namiotem), a które chciałyby spróbować swoich sił pośród islandzkich krajobrazów – z Guzikiem znamy wszystkie fajne zakamarki – wyciskamy z tych pięknych szlaków maks tego co można tam doświadczyć i jeszcze spotkamy się w niektórych miejscach na wspólne biesiadowanie, to dajcie znać – prześlę szczegółowy poradnik jak się przygotować.
Zerknijcie na szczegóły na projektislandia.pl.
Dla tych, którym pasują mieszane ekipy – z Guzikiem poprowadzimy jeszcze dwa tripy w terminach 17 – 25 lipca i 25 lipca – 2 sierpnia.
Tak czuję, że wspólnie opracowaliśmy super plan i fajne atrakcje na ten rok.
