Nareszcie ktoś mi wytłumaczył o co chodzi w reklamie Play, a konkretnie w tym billboardzie.
Przyznam, że nie rozumiałem tej reklamy (pewnie za mało wciągam – cytując Rafała Ohme); dopiero poranny program TVN-u otworzył mi oczy. Warty odnotowania jest fakt, że popularna telewizja śniadaniowa zajęła się reklamą (między rozwodem Dody a kłopotami z orkiestrą Rubika), a przede wszystkim pojawiła się w programie krytyka i padła nazwa konkretnej marki. Chociaż temat reklamy, jej wpływu na nas konsumentów, już parę razy w DDTVN się pojawiał. Jak zauważyłem, do tej pory prowadzący jednak unikali mówienia wprost o innych markach i nazwach, chyba że chodziło o produkcje TVN.
Dzień Dobry TVN przygotował całkiem interesujący materiał o kontrowersjach w reklamie, pojawiło się kilka znanych nazwisk z branży:
Marek Staniszewski (Young and Rubicam)
Jan Dybczyński (Noc Reklamożerców)
Konrad Drozdowski (Komisja Etyki Reklamy)
Grzegorz Kiszluk (Brief)
Rafał Krzysztof Ohme (LABoratorium Komunikacji i Reklamy)
Polecam szczególnie posłuchać wypowiedzi Rafał Krzysztofa Ohme; interesujące zadanie TVN postawił przed dwiema agencjami reklamowymi: zróbcie nam kontrowersyjną reklamę.
Do zawodów stanęły: Avayo oraz San Markos. Co prawda prowadzący mówili, że mieli tylko jedną dobę na przygotowanie kampanii, ale jak udało mi się ustalić w rozmowie z Michałem Bergerem (dyr. kreatywny San Markos) tak naprawdę była to godzina (uzupełnienie agencji: trochę więcej :-)).
Efekty prac obydwu agencji możecie obejrzeć poniżej – efekty prac oceniał również Rafał Ohme. W ocenie i komentarzach uwzględnijcie krótki czas jaki dostały agencje.
W okresie mody na wszelkiego rodzaju konkursy i konsumenckie zaangażowanie, jestem ciekaw efektów jakie przyniosłoby ogłoszenie konkursu dla widzów pt. „przygotujcie nam kontrowersyjną reklamę”. Myślę, że odzew byłby bardzo duży, efekty… hmm, pewnie zadziwiłyby producentów programu (pomijając fakt, że niektóre nie nadawałyby się na publiczną prezentację :-))
Comments 18
Kurak bardzo ok. Dałbym to na ciemnym tle, może w kolorach nocy. Wtedy widoczny byłby i kogut i sznur. A tak apropos, co to za agencje avayo i marco coś tam?
one,te agencje, to opakowania i foldery fajowe robią 🙂
No kurczę, ja nie wiem, o co chodzi z awanturami o te dzieci Playa. Dla mnie przekaz tej reklamy od początku był oczywisty, dokładnie taki, o jakim mówi p. Ohme: ta sama stawka dla wszystkich (stąd jedna głowa na tułowiach różnych osób); a że stawka niska – stąd dzieci.
Protesty, jakie przeciwko reklamie wnosi tzw. Rzecznik Praw Dziecka (że niby pedofilska etc.), są jedynie wyrazem paranoi PiS-u i jego sojuszników. Mnie natomiast nie odrzuca od niej „niezrozumiałość” ani „pedofilia”, lecz wyłącznie estetyka.
To dziecię, zamiast jak inne reklamowe dziatki, chwytać swym urokiem osobistym za serce (a potem za portfel), robi na mnie przykre wrażenie, jakby było chore albo wręcz niedorozwinięte. Dobre ew. na reklamę hospicjum albo fundacji leczącej wodogłowie, a nie zabawowego rzekomo operatora telefonicznego.
Jednym zdaniem kogut wymiata. Wielkie uznanie dla twórców, którzy moim zdaniem stworzyli reklamę mogącą stanowić akademicki przykład kontrowersyjności 'ze smakiem’.
mi sie bardziej podoba kreacja z odzdzialem specjalnym (ABW :-))
Kogut, zdecydowanie kogut.
Też stawiam na koguta, ale czy Ona tak bardzo jest kontrowersyjna? Ale niby VW i samobójstwo też nie wydawały się kontrowersyjne… Tak sobie pomyślałem, że napiszę u siebie na blogu o samobójstwach w reklamie :).
Jest coś takiego jak szukanie głębszego sensu w Biblii, w karzdym jej słowie, zdaniu. Podobnie zachowal sie ten Pan. Ta reklama Playa nie trafił do mnie zupełnie. Pierwsze co rzuca sie w oczy to chamski i brzydkie przedstawienie dziecka, ktore niewielu sie podoba. Może w przyszłosci bede chodził i patrzył na reklamy ze specjalnymsłownikiem albo translatorem???
ale byka walnałem „każdy” a nie „karzdy”
Ja to skomentowalem u siebie i widze, ze jestem jedynym widzacym to wszystko inaczej 😀
Zapraszam: http://www.creamteam.imfrom.eu/blog/index.php/2007/05/17/jak-to-jest-kontrowersja-to-moze-jedzcie-do-zimbabwe/
Nie :). Mareksy. Moim zdaniem to też mizerna kontrowersja. Ale kogut mi się podoba. Ja zapraszam na samobójstwo http://blog.2b-advert.com/?p=59.
Witaj! Dziekuje za zaproszenie i potwierdzenie mojego przekonania, ze jednak nie zwariowalem i te propozycje agencyjne to wor wiorow 😀
Kawal dobrej roboty odstawiles w podanym linku – pozwole sobie dodac Cie jako blogrolla
🙂
a mi sie najbardziej podobaja reklamowe gierki.
uwazam, ze niedlugo kazda firma, bedzie probowala przyciagnac na swoje sajty poprzez takie wlasnie dzialania
nasunelo mi sie to, kiedy ogladalem cos takiego: http://www.deutsche-bank-pbc.pl/zysk/gra.html
o to jest kontrowersja, a nie jakies bzdziny – polecam Lego 🙂
http://www.creamteam.imfrom.eu/blog/index.php/2007/05/21/na-dobry-poczatek-tygodnia/
Author
Lego które wspominasz to fake, ale niezły, fakt…nieźle też zamieszał i przestraszył agencję:
tutaj jest o lego:
http://www.blog.mediafun.pl/index.php/2006/12/08/world-trade-center-z-klockow-lego/
a tutaj agencja się tłumaczy i dodatkowo kolejny przykład:
http://www.blog.mediafun.pl/index.php/2006/12/11/falszywe-reklamy/
ta z lego to mocno hardkorowa jest, dajcie spokoj, nie robi sie takich rzeczy. Co do paya, to chyba nikt by na to nie wpadl, co ten pan twierdzi, co do gierki to udalo mi sie ugrac 70tysiecy, nie wiem jak ten koles ma ponad 200
pozdrawiam
Pingback: Blog.Mediafun.pl » Blog Archive » Ze smakiem
zdecydowanie kogut, świetny pomysł, zabawne i z przekazem 🙂