Kultowa reklama ciągarni stali pojawiała się już kilkakrotnie na tym blogu, zazwyczaj w kontekście wpisów i pytań „jakimi drągami błądzi myśl ludzka autora”, albo przy okazji pomysłów na kampanię rodem z Bawarii. Zresztą ciągarnia stali wciąż jest aktualna i powraca na różnych forach i blogach o reklamie.
Nieśmiertelna zasada, wielokrotnie sprawdzona, że goła dupa sprzedaje, a skandal nakręca została wykorzystana w przypadku koszalińskiej agencji reklamowej „P….Design” – cztery kropki, liczyłem. Co prawda gołej dupy na zdjęciu nie ma… ale jest w domyśle, a dziadek żul jest dla kontrastu. Przypomniała mi sie od razu kampania Yeba.pl.
Fotki znalazłem na jednym (z nielicznych) blogów poświęconych Koszalinowi – mojemu rodzinnemu miast
Analiza zdjęcia pozwala stwierdzić, że kampania była teaserowa. Najpierw (jak podejrzewam) pojawił się tekst „zrobiła mi dobrze”, potem do billboardu doklejono (lub zaklejono coś) wyraz „reklamę”. I w ten sposób uzyskaliśmy perłę polskiego kopyrajtingu „Zrobiła mi dobrze…reklamę” – zabawa na sto dwa – jakby powiedział Duszan.
Jest również wersja „damska”.
Pojawiły się również dane adresowe agencji. Nie wiem czy to wiatr, wandale czy po prostu niedopatrzenie, ale nie widzę na billboardzie adresu www agencji. Bo strona jest…pdf z ofertą jest nieaktywny.
Niestety, kierunek tej kreacji to w bawarka, goła dupa i jednak nieśmiertelna ciągarnia stali – czyli niezbyt wysokie loty. Chociaż jestem ciekaw, czy poza wpisem na koszalineo oraz dyskusji na forum, kampania wzbudziła jakieś lokalne emocje? Na pewno pokazała, że agencja ma p… stosunek do designu.
Nieprzypadkowo linkuję też do Dominika Kozy, może te kreację są wypadkową tych „10 prawd o pracy w agencji reklamowej”?
Comments 11
Pingback: wpigulce.net
Zgodnie z zasadą, nie wazne jak mówią – wazne by mówili.
Takich potworków, z rymami czestochowskimi i dziwnymi obrazkami lub formami reklamy, w naszych miastach i okolicach jest na przysłowiowe kilogramy.
Smietnik, który czasem znika jak wiatr mocniej zawieje lub mocniej popada 🙂
Wiedzieli co robią. Idą śladami mobilkinga, robiąc skandalizujące reklamy i kierują je tylko do mężczyzn, wiedząc, że kobiety będą zniesmaczone.
A tak inną drogą, to widzę, że mamy podobny gust kabaretowy – Duszan jest w pytę 😉
Jurny
fotka zrobiona w lutym 2007 na wylocie z Poznania
http://img84.imageshack.us/img84/3315/stal1lx0.jpg
Pingback: Czy reklama na nekrologu będzie wiecznie żywa? « Labber.pl - blog agencji interaktywnej EURA7
Widzę, że trackback się dodał. Popełniłem na blogu Eura7 wpis dotyczący reklamy w podobnym stylu:
http://www.labber.pl/czy-reklama-na-nekrologu-bedzie-wiecznie-zywa/
Tym razem kreatywność została ujęta w formie nekrologu…
Tę ciągarnię to chyba kojarzę z Wawy. C.a. 1,5 roczku temu, zobaczyłem jakiegoś strucla z plandeką, a na niej reklama: „Ciągniemy zawodowo” i dwie podobne „laski”.
Reklamy w myśl zasady nie ważne jak mówią, ważne że mówią
prymitywne te reklamy