W ramach mojego ulubionego cyklu, czyli na „planie” albo inaczej „making of”, tym razem poradnik młodego reżysera pt. „Jak się robi Nissana”. W przypadku Nissana QASHQAI start emisji reklamy w Polsce był prawie identyczny z zagraniczną premierą (wiadomo, nowy model, nowa marka) – w przeciwieństwie do prawie rocznego opóźnienia z chórem Hondy czy efektem Axe (tabun kobiet na plaży). Najpierw reklama dla przypomnienia:
i całkiem interesujący, szkoda, że taki krótki (3 min) „making of”
Zresztą mam trochę mętlik w głowie (kaszkaj przynajmniej z nazwy zapamiętam), bo samochodowych reklam z deskorolkowcami albo latającymi samochodami trochę się namnożyło i w jednym bloku reklamowym można trafić na trzy pod rząd.. i jeszcze Zimowy-Citroen-Transformers się wciśnie.
Temat deskorolki chwycił Jeep Compas,
a latający samochód to już sprawka Opla Antary: