21

Przepis na reklamę (wg Dziennika)

Jak zrobić dobrą reklamę? – przepis jest prosty, ostatnio modne jest przyprawianie reklamy dobrą muzyką. Można wykorzystać świetną muzykę mało znanego zespołu – to sprawdzał Saab (Laura – Frida Ohrn), ale w tym przypadku trzeba mieć nosa do hitów i wyczucie, aby reklama nie zaczęła bardziej pracować na popularność zespołu niż dla reklamowanej marki. Można wykorzystać znany utwór sprawdzonej i docenionej gwiazdy – reklamy Fiata (Gianna Nannini) czy Coca-Cola (White Stripes). Czasem jednak zdarza się, że utwór znany jest widowni z innych produkcji (filmów), albo z innych reklam (to już gorzej).

Na szczęście niektóre hity bronią się same i to cały czas. Jednym z nich jest muzyka Clinta Mansella (i Kronos Quartet) – słyszałem ją już w kilku reklamach i kilku trailerach filmowych – chociaż była pisana oczywiście do jednego filmu – Requiem dla snu (Requiem for a Dream). Tym razem z przepisu „pomysł na reklamę z muzyką” skorzystał Dziennik – agencja Team One (grupa Saatchi & Saatchi).
Jak wyszło?

Wg mnie całkiem nieźle – oczywiście muzyka dużo robi, ale nieźle dobrane ujęcia + dobry głos lektora potęgujący napięcie. Byłaby chyba bardziej interesująca w wersji 60 sekundowej – wtedy napięcie i tempo rosłoby dłużej razem z muzyką. Chętnie też patrzę na reklamę Dziennika z innego powodu – do tej pory reklamy dzienników (Gazeta Wyborcza, Dziennik) to tylko nudne komentarze zapowiadające kolejne dodatki albo tematy, więc taka wizerunkowa kampania to trochę świeżego powietrza dla marki. Przy okazji, czy ktoś z Was pamięta, jak się nazywa pojawiający się w jednym z ujęć prowadzący (nomen omen) Dziennik (Telewizyjny)? Czy pracuje dalej w mediach?

A Clint Mansell sprawdza się w wielu reklamach i w wielu branżach – to przykład rozgrywek w golfa Ryder Cup 2006, mniam:

Bollywood lubi też korzystać ze swoich wzorców, mają swoją wersje Thrillera Michaela Jacksona, to i dlaczego nie mają mieć swojego Clinta Mansella? Oczywiście, że mogą 🙂

Prawda, że brzmi „mocno” podobnie?

Comments 21

  1. Przechodzą mnie ciarki za każdym razem gdy ten utwór słyszę… dziś oglądając tv też mnie przeszły – szkoda, że połowiczne. 60 sek jak najbardziej wskazane.

  2. Clint Mansell rzeczywiście jest świetnym kompozyorem (+Kronos Quartet) – polecam ścieżkę dzwiękową z „The Fountain” (jest w np. w merlinie), ostatniego filmu Aronofsky’ego

    PS: Reklama Dzinnika mi się nie podoba; kreacja może i fajna, ale to typowy szablon – ostatnią klatkę można zastąpić np. „Naszym Dzienniem” i będzie tak samo pasować…

  3. Ten utwór nie kojarzy mi się zbyt pozytywnie… zapewne ma też tak większość osób, które oglądały Requiem, dlatego sama reklama też mi się dobrze nie kojarzy….

  4. Co do zastosowania muzyki Mansela to mam mieszane uczucia. Wydaje się, że w przypadku jej stosowania następuje ciągle pomieszanie istoty komunikatów, kontekstów, kodów kulturowych – a takimi w końcu w znacznej mierze rządzi się reklama. Mansel stworzył muzykę zupełnie integralną z dziełem filmowym, posiadającą swoją wewnętrzną formę, i rozwój wewnętrznie zespolony z obrazem. To taki przykład ścieżki dźwiękowej, która wg mnie tak pod względem formy, estetyki jak i głównie kontekstu jest nieprzekładalna na inne media. A tu pojawia się w reklamie ( mam nadzieję, że za zgodą kompozytora i że mu dużo zapłacili :-), a co gorsza nagminnie jest wykorzystywana w innych, tzw. offowych mediach.
    Jak napisał Kacper Kwapisz, muzyka z „Requiem…” nie najlepiej się kojarzy i dla niektórych, tych którzy znają film, jest to trudne do wyrzucenia poza nawias. Podobna sprawa dotyczy muzyki Orffa z „Carmina Burana” – powszechnie wykorzystywana w wielu przekazach, a tylko niewiele osób wie, że początkowy fragment, tak popularny zapowiada… średniowieczne pijackie przyśpiewki! 🙂

  5. Ba! a co można powiedzieć o muzyce która z założenia kłóci się z treścią? Sztandarowym dla mnie przykładem jest tutaj reklama jakichś zupek czy sosów Łowicza (?????- takie wynalazki w słoikach), z wykorzystaniem tematu ze…..Spidermena. Inna reklamówka Łowicza- tym razem soki. Z tematem z „Zaczarowanego ołówka”. Farby do ścian- z tematem z „Jak rozpętałem II Wojnę Światową”. Budynie Dr. Oetker- z tematem z „Poszukiwany- poszukiwane”. No i perełeczka- czyli kredyt mieszkaniowy z BGŻ, reklamowany tematem z…..”Alternatywy 4″.
    Czy obecni na tym forum ludzie „z branży” mogą powiedzieć mi- prostemu elektrykowi- o co w tym chodzi??? Może ja się nie znam, może jestem głupi…może czegoś nie dostrzegam?

  6. …to nie był Łowicz, ale Delecta- wybaczcie staremu…No i można jeszcze dorzucić reklamę Renault Clio, gdzie zmieniono muzykę, i w polskiej wersji była melodia z….”Czarnych chmur”….

  7. Post
    Author
  8. Pan z „Dziennika Telewizyjnego” nazywał się Krzysztof Bartnicki. Przez kilka lat (chyba jakoś tak 1997-2002) był rzecznikiem Telekomunikacji Polskiej. Po czym zniknął. Znam jednego dziennikarza, który jest do niego baaaardzo podobny (pracuje w „Rz”), ale to na pewno nie rodzina:-)

  9. Dziękuję- ale ja wciąż nie wiem, jaki jest sens takich działań :-).

  10. Muzyka wywołuje ciarki, być może przez film, być może tylko przez muzykę. Jak to się mówi, muzyka przez duże M.

    Reklama Dziennika podoba mi się, nie jest nudna. Jednak scena z pobiciem wprawiła mnie w zdziwienie. Tyle przemocy na około, zazwyczaj tej krawężnikowej (taką też mam dzielnicę), czy trzeba ją wywyższać również przez zamieszczenie w reklamie? Mogłoby to pasować do Faktu, tam co drugi dzień krzyczą o zabójstwie.

    A na koniec nie MediaFunowa uwaga. W linku daję filmik przedstawiający Wojsko Polskie 1939, ze znajomą muzyką :). W 1.50 'mocniejszy’ fragment idealnie wchodzi w krok maszerującego wojska, aż mi ciarki (znów) przeszły.
    http://miklosz88.wrzuta.p…aVm/polska_1939

  11. Szyba – ja mysle, ze to zasada inzyniera mamonia – jak cos znamy to lubimy, jak ludzie slysza kawalek z lubianego serialu to wracaja z kuchni przed tv, a tam okazuje sie, ze to reklama. adrenalina im skacze, ze znowu ich w ch robia ale przy okazji lepiej zapamietuja produkt… LOL

  12. Tak… Reklama „Dziennika” wzbudza kontrowersje. Dla ludzi, którzy nie oglądali „Requiem” może być nawet nieźle dobrana, ale dla tych, którzy oglądali piosenka raczej źle się kojarzy. Kiedy usłyszałam ją w tej reklamie dostałam skzoku…

  13. Dzięki za tą notke…dzięki niej moglem nareszcie sciagnąć sobie utwór Clinta Mansella bo wczesnie nie wiedziałem jak się on nazywa…

  14. A mi ta reklama bardzo kojarzy się z reklamą Blend-a-med (zdębiały, Bielsko-Biały itd.) Czy tylko ja tak mam?

  15. Ten – wówczas baaaaaardzo młody – prezenter Dziennika Telewizyjnego to Krzysztof Bartnicki, późniejszy rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej S.A.

  16. Pingback: Spot z klimatem : Blog.Mediafun.pl

Skomentuj Mig Wielki Koronny Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *