7

Przełom w plakatach wyborczych

Ustrzeliłem dzisiaj kilka plakatów wyborczych, przyznam, że niektóre mnie mocno zdziwiły. Najpierw plakat PiS-u, szok, po raz pierwszy obywatel IV RP odważył się pokazać twarz! Co prawda, hasło jest już inne, o obywatelu ani słowa, ale widać, że to ta sama linia, więc wypada się cieszyć, że przynajmniej na plakatach, PiS zdecydował się na zabieg „frontem do klienta”.
Na marginesie, mając w pamięci ostatnie afery z retuszem zdjęć (co prawda wojennych), to zastanawiam się cały czas, skąd robiona była ta panorama Warszawy, że zrobili takie ujęcie. Budynki raczej nie wyglądają na przestawiane, ale te drzewka to jakieś podejrzane, ale może się czepiam, wszak nie o Warszawę w tych wyborach chodzi :-).

Tuż obok plakatu pana Marcinkiewicza wisiało coś co mnie najpierw zdziwiło a potem przeraziło… to ma być plakat wyborczy… i jeszcze Borowski podpisany, bez twarzy. Pomyślałem, że może to wywrotowa akcja jakiegoś egzotycznego komitetu wyborczego typu „OKO”, a Borowski to tylko zbieżność nazwisk. Jeszcze tekst fontem typu Maszyna Plus (chyba nawet dokładnie takim)… no słabo to wygląda… tym plakatem pan Borowski serc warszawiaków nie podbije. Plakat podpisuje krótka, wpadająca w ucho i od razu zapamiętywalna nazwa komitetu wyborczego, czyli: KKW SLD + SDPL + PD + UP LEWICA I DEMOKRACI. He, he… dobre do śpiewania przez kibiców na stadionach, spróbujcie to zaśpiewać na „kibicowską” nutę, nawet nieźle brzmi 🙂

Na szczęście trochę dalej zobaczyłem „poprawny” plakat Marka Borowskiego, wygląda o niebo lepiej i nawet kadr mi się podoba. Sympatyczna nazwa komitetu została bez zmian.

Tylko gdzieś nad nimi wisi samotny plakat Donalda Tuska, który w tej sytuacji wygląda jakby po przegranych wyborach prezydenckich ktoś zapomniał go zdjąć.

Comments 7

  1. […]Jakiś czas temu SLD wystartowało ze swoją nietypową kampanią. Widać działaczom SLD pomysł spodobał się do tego stopnia, że postanowili pójść za ciosem i otwarli galerię polityczną Lewicy i Demokratów.[…]

  2. Ale plakatów wyborczych Marka B. jest dużo więcej, na innych są znakomite hasła, więc – może one trafią? Font jak font, domyślam się, że szło o osiągnięcie efektu wiarygodnego maszynopisania, więc krój pisma raczej nie przeraża. Samo hasło na zdjęciu za długie, ale inne: Cieniasy kontra CienkoPiSy, wybierz inaczej – całkiem zjadliwe

  3. Post
    Author

    jacekp – tak, masz rację, dzisiaj zrobiłem trochę więcej km po mieście, i rzeczywiście niektóre są całkiem ok, nawet są „puste” plakaty z miejscem typu „wyraź siebie” i nasprayowanymi tekstami np. na Renatę. Z fontem to się chciałem pochwalić, ze rozpoznałem 🙂 a tak na poważnie, to zazwyczaj jeśli chodzi o maszynowy krój pisma to prawie zawsze jest używana Maszyna Plus, jest wiele innych, problem z tym, że niewiele jest spolszczonych.

  4. Wszedłem na stronę Marka B., oni zamieścili wszystkie plakaty, niektóre są zaje…dobre, nawet te długie – choć może nieco wbrew sztuce outdooru. Ale z drugiej strony: kto powiedział, że tekst MUSI być krótki? Inna sprawa, że sztabowi należy się dwója za lokalizację. Dużo większy impact byłby, gdyby postawić je w centrum Wawy. I media złapałyby bluesa, dając dodatkowy szum.

  5. Post
    Author

    Zdarza się że firma wrzuca dłuższe teksty w miejscach gdzie da się je przeczytać – obok przystanków, w metrze, , czasem przy skrzyżowaniach gdzie zawsze są korki, gorzej jak taki billboard pojawia się przy trasie gdzie samochody zasuwają ponad przepisowe 50 km/h.

  6. zdjecie na plakacie marcinkiewicza bylo najprawdopodobniej zrobione z trasy siekierkowskiej lub kopca na czerniakowie.

Skomentuj jacekp Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *