Właściwie to jakiś rok temu dotarło do mnie, że ja również mogę być dawcą (oczywiście nerki nie wchodzą w grę, przeszczepianie przeszczepionych to już nawet nie będzie second hand 🙂 – ale inne moje zamienniki mogą okazać się przydatne.
Papierkową deklarację zamieniłem na plastykową kartę – fakt trwa to prawie miesiąc, ale kilka dni temu poczta dostarczyła. Razem z silikonową opaską na rękę, ale to mało wygodne i wcale nie oznacza deklaracji.
Karta podpisana i jest teraz w portfelu w myśl reklamowego hasła (mediafunowo musi być zawsze 🙂 „oddaję tobie co kryje w sobie” 🙂 Na stronie www.dawca.pl jest do pobrania taka deklaracja w pdf albo zestaw karta i opaska za dyszkę, wspierającą projekt.
Comments 1
Z tego co słyszałem nie potrzebne są już deklaracje tego typu, że po wypadku zgadzam się na oddanie mojej nerki albo wątroby. Bez pytania mogą sobie wziąć moje mięso, chcąc tego uniknąć musiałbym zastrzec sobie, że nie zgadzam się na tego typu akcje po mojej śmierci….