Myślę, że bez żadnych przydługich wstępów ten piękny billboard wchodzi do czołówki najgorszych polskich reklam.
Jest goła baba – wiadomo seks sprzedaje.
Jest jakże subtelna aluzja copywriterskim pomysłem „nietypowe rozmiary”. Zwróćcie uwagę również na typową dla początków transformacji, subtelną nazwę firmy – RYNBUD.
Nie mogę się tylko doszukać zamiarów pomysłodawcy tego reklamowego konceptu jeśli chodzi o umieszczenie napisu „express” przy dupie modelki ale czuję (!) że jest w tam ukryty jakiś przekaz.
Fot. dzięki uprzejmości Barbary Labuddy.
Ok, a teraz wyzwanie: argumenty które przemawiają ZA stosowanien takiej formy reklamy (pomijając, że ogarnieny protesty feministek i innych organizacji walczących o morale ludzkości) i obrazimy grupę docelową nazywając ich wstrętnymi facetami śliniącymi się na widok gołej baby – oni kupują rynny. Są jeszcze jakieś argumenty ZA?
Comments 3
"Za" jest taki, że jak ostatnio jechałem ( a właściwie to toczyłem się w korku) słynną wlotówką łączącą dwie stolice Polski, to nie sposób było na ten nośnik nie zwrócić uwagi :))) mały hint: to część jak rozumiem taktycznej kampanii – nieco dalej jest druga goła baba. Niestety w obu przypadkach nie zapamiętałem produktu :))) ot, ciekawostka przyrodnicza 🙂
Pani na tablicy absolutnie urocza. Przepiękna, naturalna, piękność z obrazów holenderskich mistrzów. Miejsce przy pupie zasługuje na ważniejszy tekst niż jakiś express, np. nazwę produktu.
Żenujące, masakra…