To ciekawy wątek – bo 7 metrów pod ziemią ma raczej dobrą opinię (czasem zdarzają się potknięcia) ale tutaj gość ala haker konkretnie wypunktowany przez serwis Niebezpiecznik. Wątek dla mnie ciekawy, z punku widzenia prowadzącego ciężko przecież zweryfikować takie technikalia bez konkretnej wiedzy – zdecydowanie jednak warto sprawdzać gości korzystając ze specjalistów (w teorii proste, w praktyce przy tygodniowym rygorze – pewnie trudne). Niemniej lektura ciekawa. Przypomniał mi się haker, który w programie na żywo Sekielskiego …

1

Czy kiedy oglądaliście Green Book nie mieliście czasem wrażenia, że Viggo Mortensen grał trochę jak młody Robert De Niro? Jakby ten film powstał 30 lat temu, to niektóre sceny prawie jak napisane pod De Niro, te włoskie akcenty, ruchy ciała, mimika. Oglądałem Viggo ale widziałem de Niro. Też tak mieliście?

#TaśmyKaczyńskiego

Jestem bardzo ciekawy dzisiejszej narracji głównych wydań telewizyjnych serwisów informacyjnych. Pomijając kwestie i sympatie polityczne to może być ciekawa lekcja jak funkcjonuje dziennikarstwo i czy faktycznie jakakolwiek stacja będzie w stanie w rzetelny sposób przedstawić problem #fakty #wiadomości czy #wydarzenia? #marzenia #komuwierzyć

Fajną ciekawostkę wygadała Natalia Przybysz w OnetRano. Pamiętacie taką starą, śmieszną reklamę Heyah z Czerwonym Kapturkiem? To, że śpiewa Wodecki to słychać już po pierwszej nutce. Ale, że głos Kapturkowi dała Natalia Przybysz to właśnie się teraz dowiedziałem. Uwielbiałem ten spot 🙂 Pamiętam, że była w tej sprawie mała afera, bo reklama straszyła dzieci i chyba ją wycofali. A tutaj jeszcze inna wersja.

Taki John Oliver od #Netflix… – no jednak nie. Obejrzałem kilka odcinków Patriot Act with Hasan Minhaj, o ile kibicuję takim formom miksowania newsów, poważnych tematów z humorem, to tutaj jednak jakaś dziwna schematyczność – poważny temat, ale traktujemy go po łebkach, bo jakby za szybko leciał na prompterze, a potem jakiś żarcik, czasem oderwany od tematu. Trochę jakby pan od przeglądu śmiesznych filmików z YouTuba teraz chciał robić poważniejsze tematy. I mam wrażenie, że czasem heheszkowanie …

Zawsze mnie dziwiła ta wstrzemięźliwość mediów przed podpisaniem nazwą firmy. Sukces Polski, Polska flaga na Marsie i mamy „przedstawiciela firmy z branży kosmicznej” (i to dwukrotnie w tym materiale – Wiadomości TVP) Przedstawicielka ministerstwa nie została podpisana „przedstawicielka pewnego ministerstwa” tylko już pełną nazwą. Ten człowiek wypowiada się dla mediów, jest w pracy, funkcjonuje jako pracownik konkretnej firmy. Dobrze, że jeszcze paska na oczy nie dali.

A już w poniedziałek widzimy się na ImaginationDay w Warszawie. To już ósma edycja tej konferencji. Zawsze mi się podobała ze względu na niebanalnych prelegentów, których rzadko można spotkać na innych wydarzeniach branżowych. Czekam więc z niecierpliwością, do zobaczenia.

1

The Good Place

Serialowych rozczarowań kontynuacjami ciąg dalszy. „The Good Place” to taki przyjemny odmóżdżacz, pięknie pojechany, meandrujący między rozrywką, a poszukiwaniem dobra, odkupieniem win, piekłem i czyśćcem. W dodatku serwowany w 20 minutowych odcinkach, idealny na zakończenie dnia lub przerwę w pracy. Tak było przynajmniej przez dwa sezony, kiedy czwórka całkiem przyjemnie narysowanych postaci trafia po śmierci do dziwnego „dobrego miejsca”. Przepraszam, że tak ogólnikowo piszę – ale nie chcę spoilerować. W każdym razie dwa pierwsze sezony – …

Frank Underwood wywalony z serialu, ale to on jest zwycięzcą

„House of cards” obejrzany. Dobrze, że już zakończyła się ta seria. Brakuje Franka Underwooda, bez niego scenarzyści starają się ciągnąć fabułę, ale ile można snuć intryg między tymi samymi postaciami. Claire Underwood z mężem – to była para. Sama nie daje rady, nawet jej przeciwniczki jakieś takie płytkie. Przez chwilę miałem wrażenie, że wskoczyłem jakiś ukryty sezon „Dynastii” czy innej familiady. Dobrze, że „House of cards” już się zakończył, lepiej mieć w pamięci …

Audiobook „Zaufanie, czyli waluta przyszłości”

Wtem! książka Michała „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” wylądowała w formie audiobooka na moim telefonie. Zawsze z ciekawością przyglądam się efektom, kiedy autor sam czyta swoją książkę – czasem wychodzi to lepiej lub nawet rewelacyjnie (Cezary Pazura, Bohdan Łazuka, Zbigniew Buczkowski, Katarzyna Nosowska) czasem trochę gorzej (pamiętam, że męczyłem się Szymonem Majewskim). To ciekawe wyzwanie, zwłaszcza kiedy autor książki jest znany ze swojego głosu, wystapień publicznych – więc własna, …

Wspomnienie o przeszłości Ziemi

No, nareszcie jest i to idealnie w momencie, kiedy skończyłem czytać poprzednią książkę. Polskie wydanie trzeciego tomu chińskiego cyklu s-f „Wspomnienie o przeszłości Ziemi” właśnie się pojawił. Ebook i audiobook kupiony (bo ja lubię sobie na zmianę trochę czytać, trochę słuchać). Nie jest to najłatwiejsza lektura, ale rozmach, skala robi mega wrażenie. Jestem bardzo ciekawy jak się zakończy cały cykl. Tutaj znajdziecie ebooki i audiobooki Liu Cixin – upolujebooka.pl

Terror – książka, serial i soundtrack Taboo – idealne połączenie

Ponieważ niedługo premiera serialu „Terror” Ridleya Scotta, to nadrabiam zaległości i czytam książkę Dana Simmonsa pod tym samym tytułem. W tle leci soundtrack z serialu Taboo”. Lubię dobierać ścieżki dźwiękowe do czytanych książek – tym razem wypadło idealnie – super połączenie.

Taki trochę Netflixowy ten spot. Gdyby nie brand Nike to bym pomyślał, że to jakiś trailer kolejnego serialu od Netflixa.