19

52 książki mediafuna – wznawiamy akcję i od razu książka do wzięcia

Pewnie pamiętacie akcję 52 ksiażki mediafuna, którą zaczęliśmy w zeszłym roku. Jako że była to super akcja i nie mam pojęcia czemu jej nie kontynuowaliśmy, razem z wydawnictwem OnePress postanowilismy całą akcję wznowić.

Tak jak w zeszłym roku – zasady są proste: co tydzień opowiadamy o jednej z książek wybranych z oferty wydawnictwa OnePress i co tydzień możecie taką książkę wygrać. Różnica jest taka, że będziemy zamieszczać recenzje tych książek – bo tak! my naprawdę je czytamy!!! 🙂

Tym razem przykładamy się też do tego, by książki dotyczyły różnych dziedzin, będziemy nieco wychodzić poza temat PRu, marketingu i automarketingu – także wielbiciele zarządzania, programowania czy projektowania prezentacji – pozostańcie czujni!

Przed Wami pierwsza książka z serii 52 książki mediafuna – Organizacje pozarządowe. Zarządzanie, kreowanie wizerunku i współpraca z mediami w III sektorze , którą przeczytała i zrecenzowała Anna Miotk:

Trzykrotnie zakładałam stowarzyszenie. Dwukrotnie na studiach – obie próby były nieudane. Za pierwszym razem podziękowałam kolegom za współpracę po tym, jak stwierdzili, że kobiety nie nadają się do kierowania organizacją. Za drugim razem sąd odesłał nam dokumenty rejestrowe i już nie ponawialiśmy próby. Za trzecim razem stowarszenie powstało i działalo przez kilka lat, przez jakiś czas aktywnie w nim działałam i odpowiadałam za wizerunek i za kontakty z mediami. Póki co nie podejmuję kolejnych prób, ale ze względu na moje doświadczenia z zaciekawieniem powitałam pojawienie się na rynku książki „Organizacje pozarządowe. Zarządzanie, kreowanie wizerunku i współpraca z mediami w III sektorze” i wyprosiłam Maćka Budzicha o to, aby została uwzględniona w projekcie „52 książki Mediafuna”.

Rzecz jasna, zaczęłam lekturę od biogramów autorów, poszukując odpowiedzi na pytanie, czy cierpieli podobne męki, jak ja? Okazuje się, że tak, Emilia Kotnis-Górka i Mateusz Wysocki są aktywnymi działaczami olkuskiego stowarzyszenia „Res Sacra Miser”, absolwentami dziennikarstwa i komunikacji społecznej, więc wiele podobnych problemów mieli szansę przerobić na własnej skórze. Zachęcona tym, zaczęłam lekturę. Już pierwszy rozdział dotyczył podstawowej drogi przez mękę, czyli zakładania stowarzyszenia rejestrowego. Wszelkie przepisy i procedury związane z zakładaniem stowarzyszenia zostały opisane bardzo jasno i przystępnie. Kolejny rozdział omawia, w jaki sposób zarządzać organizacją. Sporo jest o planowaniu budżetu organizacji, jak planować jej koszty i wydatki i opatrzony jest przykładowymi zestawieniami w Excelu. Znalazły się również informacje o tym, w jaki sposób rozliczać projekty, na które pozyskało się dotacje, jak pozyskiwać i współpracować ze sponsorami, jak tworzyć zespół członków czy też zespół wolontariuszy. Rozdział trzeci dotyczy wizerunku organizacji pozarządowej i porusza zagadnienia komunikacji wewnętrznej oraz tego, jak stworzyć identyfikację wizualną organizacji. Rozdział czwarty koncentruje się na współpracy z mediami i zawiera praktyczne wskazówki jeśli chodzi o tworzenie baz dziennikarzy, nawiązywanie i podtrzymywania kontaktów z dziennikarzami, organizowanie konferencji prasowych czy pozyskiwanie patronatów medialnych.

To, czego mi natomiast brakowało, to szczegółowe wskazówki i przykłady w niektórych częściach książki. Tworzenie ofert i listów sponsorskich było zawsze drogą przez mękę – nawet dla mnie, osoby, która sześć lat przepracowała w public relations, bo do tej pory brakowało dobrych przykładów. Żałuję, że książka nie zawiera kilku chociażby przykładów w tym zakresie. Warto byłoby również pokazać, jak wygląda przykładowa identyfikacja wizualna stowarzyszenia czy dobrze napisana notka prasowa. Brakuje mi też rozszerzenia elementów związanych z HR organizacji: jak może wyglądać w organizacji cykl życia zespołu, jakie są role zespołowe i na jakich stanowiskach w organizacji mogą zostać wykorzystane, z jakimi typami osób można się spotkać i po czym rozpoznać, że ktoś faktycznie jest skłonny zaangażować się w pracę stowarzyszenia (miałam wielokrotnie okazję obserwować osoby, które rzucały szereg fantastycznych obietnic i pomysłów, ale nigdy nie chciały angażować się w ich realizację) czy też jakie sytuacje są niebezpieczne dla trwałości organizacji i w jaki sposób im zapobiegać. Warto by było też poruszyć kwestię współpracy z innymi organizacjami zewnętrznymi czy politykami, tego, skąd członkowie organizacji mogą czerpać wiedzę (istnieją przecież organizacje parasolowe, które mają dotacje na szkolenia dla NGOs ze swojego rejonu, ale też konferencje dotyczące NGOs). Warto również byłoby wspomnieć o polityce w samym stowarzyszeniu – w jaki sposób formuje się grupa posiadająca władzę, kto i dzięki czemu do niej trafia, jakie są mechanizmy wyborów.

Miałam zatem lekki niedosyt, ale myślę, że dla początkujących stowarzyszonych książka „Organizacje pozarządowe” jest lekturą w sam raz. Koncentruje się ona na rzeczach dla każdej organizacji pozarządowej najistotniejszych – jak sformalizować organizację, jak zarządzać jej wydatkami, komunikować się z grupami wewnętrznymi czy zewnętrznymi. Napisana jest przystępnym, prostym językiem i zawiera dużo praktycznych wskazówek, jak coś zrobić. Jestem przekonana, że nawet osoby bardzo początkujące w materii trzeciego sektora będą w stanie z niej skorzystać i sporo wziąć dla siebie.

Konkurs
I tradycyjnie, jeden egzemplarz książki jest do zdobycia – zasada jest prosta – jeden komentarz, jedno zgłoszenie – bez ściemniania i kombinowania. Aby zgłosić się do konkursu wystarczy zaproponować w komentarzach poniżej intytucję, organizację pozarządową, której szczególnie przydałyby się rady związane z kreowaniem wizerunku i współpracą z mediami – można być złośliwym. Na Wasze propozycje czekamy 2 dni, rozstrzygnięcie zwycięzcy nastąpi w piątek o godz. 12:00.

Comments 19

  1. Komentarz będzie nieco złośliwy… rec.org.pl – oj trzeba im tej wiedzy trzeba – mnie nie słuchają…

  2. Wszystkie związki wyznaniowe i kościoły. Jako że nie są scentralizowane w takim zrozumieniu jak firmy, każdy gada swoje, brak jasnego przekazu. Poza tym często robią dużo fajnych pożytecznych rzeczy, a nie wiedzą jak to wykorzystać i wypromować.
    Kropka

  3. Całkiem niezłośliwie 😉 uważam, że takie rady przydałyby się fundacji My Baobab http://mybaobab.org
    Jest to mała organizacja założona przez podróżników, pasjonatów, którzy uczyli angielskiego na Madagaskarze i postanowili ufundować stypendia dla malgaskich dzieci. Temat jest oczywiście bardzo niszowy, ale ma duży potencjał, logo fundacji wygląda fajnie, ale już strona www pozostawia wiele do życzenia. Na pewno kontakty z potencjalnymi darczyńcami pomogłyby zebrać więcej pieniędzy na stypendia, a poprzez lepsze kontakty z mediami Polacy mogliby dowiedzieć się więcej o tej niezwykłej wyspie.

  4. Według mnie książka przydałaby się wszystkim stowarzyszeniom (klubom sportowym), które pracują na rozwojem sportu wśród młodzieży, ponieważ nie będziemy mieli żadnej dobrej kadry w sporcie wyczynowym jeżeli nie będziemy pracować na kolejnymi pokoleniami 😉

  5. Moim zdaniem książka ta przydałaby się ORGANIZACJOM I STOWARZYSZENIOM STUDENCKIM (np.Kołom naukowym) i nie mam tu na myśli tylko tych o zainteresowaniach mało związanych z biznesem lecz także a może nawet w szczególności tych którzy ten kontakt i styczność mają ( z racji prowadzenia konkursów, konferencji ) a nie potrafią bądź uważają to za mało ważne aby wypracować sobie schematy standardy komunikacji ze światem biznesu. Komunikacji nie tylko tej werbalnej ale i niewerbalnej.

    np.
    Polskie Towarzystwo Studentów Stomatologii PTSS

  6. Dla mnie za samą nazwę, która mnie bawi w pewien przewrotny sposób.

    Stowarzyszenie "Mosty Do Zatrudnienia"

    Ludzie pracy nie mają, a tam mosty chcą zatrudniać

  7. Witam,
    Ja z kolei zaproponuję Grupę Odtwórstwa Historycznego BELHIRD http://belhird.pl/
    Przed większością problemów, o których wspomniała Anna będziemy chcieli stanąć, bądź lada chwila staniemy. Zanim to się stanie przyda nam się każda wiedza, która będzie mogła pomóc.

    1. Post
      Author

      Przepraszam, że tak długo czekaliście na rozwiązanie, przyznam szczerze – mamy konferencyjny maraton… i kupę roboty. Andrzej – gratuluję – książka jest Twoja, podeślij proszę swój adres pocztowy na maciekMAUPAmediafun.pl – zaraz wysyłamy książkę. Dzięki za udział w konkursie, za chwilę następne.

  8. Nikt i nic nie przebije bałaganu w PZPN – pewnie mogliby przeczytać książkę…. Ciekawe tylko kto by się zgłosił do jej czytania 🙂 – Może prezes Lato na kolejnych zjazdach czytałby na głos wybrane rozdziały? 🙂

  9. Dla PZPN? Taka gruba cegła? I bez obrazków? To chyba żart. Hmm.. początkowo chciałem zaproponować "Ogólnopolski Związek Bezrobotnych", ale w sumie to nie chcę im pomagać w rozszerzaniu związku 🙂 Stawiam na: "Stowarzyszenie Solidarne Kobiety Zawsze". Za składnię 🙂

    1. będzie będzie. Mamy młyn bo prosto z Poznań Startu Weekend ruszyliśmy na E-nnovation, ale dzisiaj damy rozwiązanie

  10. harcerze! proszę dajcie to harcerzom! czy ktoś wie o nich coś więcej niż to, że przeprowadzają staruszki przez ulicę? …bo ja nie.

Skomentuj kasztan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *