Popełniłem ostatnio kilka wpisów dotyczących layoutów i sposobów na reklamę stosowanych przez szkoły wyższe. Wskazałem moim zdaniem mniej udane (Wyższa Szkoła Promocji, czyli szewc bez butów) oraz te całkiem ciekawe (Collegium Civitas – Szkoły na ulicy).
Przeglądam ostatnio prasę i co widzę? Wyższa Szkoła Promocji zmieniła layout swoich reklam :-). Nie śmiem przez wrodzoną skromność twierdzić, że to z powodu mojego wpisu (chociaż wejśc na bloga z hasłem „Wyższa Szkoła Promocji” mam naprawdę sporo), ale pewnie ktoś, gdzieś, komuś powiedział co trzeba i oto mamy nową wersję ich reklamy. Czy jest lepsza? Oceńcie sami.
5
Comments 5
Mnie się tak tylko wydaje że potłuczone lustro to siedem lat nieszczęścia ;o)
Author
czyli pech jeszcze parę lat studiach :-)..ehh, takie życie
Boli mnie twarz. Tamten krzyczy, a tym trzem poprzestawiały się od krzyku głowy. No nie mogę na to patrzeć.
Author
RAFi, podoba mi się Twoja koncepcja 🙂
Ja myśle, że w twórczym szale autor podarł swój projekt, później posklejał taśmą klejącą i dał do zatwierdzenia szefowi w takiej właśnie formie;) Szef uznał, że jego podwładny jest niezmiernie kreatywny i oryginalny, po czym zatwierdził tenże projekt i proszę bardzo:))) Można dostać oczopląsu. Poprostu patrząc na to, moje oko wadliwie akomoduje – zez czy jak?