12

#zaczytani2016 – książki, które polecam na ten rok

Książki z Helionu od dawna towarzyszą mi w mojej edukacji, a od paru lat mam przyjemność współpracować z wydawnictwem przy mniejszych i większych projektach. Nic więc dziwnego (przynajmniej dla mnie 🙂 że moja facjata pojawia się przy okazji noworocznej, ogromnej, akcji promocyjnej #zaczytani2016. Lista tytułów objętych promocją jest bardzo obszerna, sporo czasu zajęło mi jej przewinięcie i wybrania kilku tytułów, na które chciałbym zwrócić Waszą uwagę.

Polecam sprawdzić i wczytać się w moje rekomendacje – niskie ceny obowiązują tylko do niedzieli do północy.

Selekcję podzieliłem na cztery części. Pierwsza grupa to prezentacje. Będąc uczestnikiem wielu konferencji, paneli dyskusyjnych, czy też jurorem w branżowych konkursach, czasem aż złość mnie bierze, kiedy widzę jak ludzie, którzy mają możliwość wystąpienia przez ważnym gremium, potrafią położyć tak ważny punkt swojego biznesu jak prezentacja swojej idei. Obojętnie czy sala liczy tysiąc osób czy 10, obojętnie w jakiej branży działa, na każdego przyjdzie taki moment, że będzie musiał sprzedać swój produkt, firmę, ideą czy tez po prostu siebie. Czasem będziecie mieli na to godzinę, czasem dwadzieścia minut a najprawdopodobniej tylko trzy. Umiejętność pozbycia się tremy, jasnego wyrażania swoich myśli, techniczne aspekty związane z przygotowaniem się do wystąpień publicznych, to wyzwania, z którymi z pewnością będziecie musieli się zmierzyć. Sam zgłębiam tem temat intensywnie od około dziesięciu lat, popełniłem mnóstwo błędów, wciąż uczę się sztuki prezentacji i wciąż nie znalazłem jednej porządnej książki, która potraktowałaby ten temat kompleksowo.

„Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia” Mirosława Oczkosia, to to bardzo świeży tytuł. Podobno nauka wymowy to najśmieszniejsza i najbardziej radosna nauka w dzisiejszym świecie – co wcale nie oznacza że jest łatwa. Nie jest to książka, która pomoże ci, jeśli masz problem kwalifikujący się na leczenie u logopedy, ale książka, która zdecydowanie poprawi Twój warsztat dykcyjny. Książka zawiera bardzo dużo współczesnych ćwiczeń i nie, nie pojawia się kultowe trzymanie korka od wina między zębami 🙂 Właściwie 75 procent książki to same ćwiczenia, które przydadzą się zarówno tym, którzy przygotowują prezentacje, występują na scenie czy też marzą o karierze YouTubera. Przyznam szczerze, że przydałby się towarzyszący temu audiobook albo lekcje wideo. Książkę polecają prof. Jan Miodek, Grzegorz Miecugow i Urszula Dudziak. Polecam i ja 🙂

„TED. Jak wygłosić mowę życia” – Jeremey Donovan. O jakości wiedzy przekazywanej na konferencjach TED czy też niezależnych klonach tego wydarzenia – TEDx – mówi się bardzo różnie. Wciąż jednak w setkach wystąpień możecie znaleźć naprawdę inspirujące wystąpienia, a przede wszystkim bardzo dobry warsztat prezentowania swoich idei. Ta książka stara się rozłożyć na czynniki pierwsze najlepsze wystąpienia i w odróżnieniu od typowych poradników „jak zrobić skuteczną prezentację w weekend” stara się przemycić więcej wiedzy o tym dlaczego i jak zrobić aby wystąpienie było spójne, miało swoją historię i elementy, które przykują uwagę publiczności na czas Waszego wystąpienia.

„Infografiki. Praktyczne zastosowanie w biznesie” – Mark Smiciklas. W przypadku tej pozycji zastanawiałem się czy jej jednak nie wyrzucić. Przykłady infografik w książce traktującej o tworzeniu infografik mogłyby być zdecydowanie ładniejsze, tam są po prostu brzydkie. Ala sama treść się broni, zwłaszcza, że na rynku nie ma wielu pozycji traktujących o tworzeniu infografik. A te przydadzą się Wam nie tylko w prezentacjach (chociaż tam, im prościej tym lepiej) ale w całym sektorze „content marketing” czy to przy tworzeniu infografik do mediów społecznościowych czy do artykułów do sieci. Jeśli przymkniecie oko na nieatrakcyjnie graficzne przykłady oraz trochę truizmów w środku to polecam lekturę tej książki, zwłaszcza, że cena poza promocją jest dość wysoka – 35,90 zł.

Dwie następne książki napisała Nancy Duarte i polecam zdecydowanie najbardziej z całej mojej listy rekomendacji. Są to: „Slajd:ologia. Nauka i sztuka tworzenia genialnych prezentacji” oraz  „Współbrzmienie. Znajdź wspólny język z odbiorcami Twojej prezentacji”. Powodów jest kilka. Przede wszystkim, poza promocją są to bardzo drogie pozycje – ok. 60 zł każda. W wersji elektronicznej są dostępne tylko jako pdf, ponieważ są bardzo ładnie wydane, bogato ilustrowane i widać, że ktoś tę książkę nie tylko napisał ale po prostu zaprojektował. W wersji na czytniki ebooków książka nie miałaby sensu. Jeśli z jakichś powodów wersja drukowana nie będzie dla Was dostępna to polecam samego pdfa – mam je w obydwu wersjach i pdf się zdecydowanie broni – sam czytałem je na dużym monitorze. To co najważniejsze w tym książkach to fakt, że nie są to książki o ustawiania slajdów i klepania kolejnych wypunktowanych list, ale przede wszystkim uczą sztuki projektowania prezentacji, myślenia jak artysta, projektant przekazy a nie speaker odczytujący slajdy. Zdecydowania warto, zwłaszcza że za 19,90 chyba długo nie uda Wam się ich kupić. Razem z „TED. Jak wygłosić mowę życia” uważam je za bardzo silny zestaw w arsenale każdego mówcy.


Drugą grupą w moich rekomendacjach w ramach #zaczytani2016 jest kategoria biznes. Tutaj polecam trzy pozycje – dwie kultowe i obowiązkowe, trzecia do rozważenia, bo trend ciekawy i sporo się w tej dziedzinie dzieje.

„Rework” ma inspirować i zmienić złe nawyki w podejściu do biznesu – zapewniam że 300 stron tej lekko napisanej książki minie wam tak szybko, że nawet nie zauważycie. Natomiast „Metoda Lean Startup” to „narzędziówka”, podręcznik i pozycja obowiązkowa na półce każdego startupowca rozpisująca poszczególne etapy powstawania i budowania firmy. Jeśli do tej pory nie mieliście okazji zetknąć się z tytułami, to zerknijcie na recenzje tych dwóch książek w sieci i sami zdecydujcie czy warto.

Trzecia z polecanych przeze mnie pozycji w kategorii biznes dotyczy crowdfoundingu czyli finansowaniem projektów przez społeczność (czy jak wolą autorzy) przez Tłum. Pewnie nie raz słyszeliście o kolejnych rekordach i kwotach jakie udaje się zebrać autorom mniej lub bardziej praktycznych pomysłów na gry komputerowe, gry planszowe, projekty podróżnicze, innowacyjne technologie, domy na wodzie, projekty muzyczne czy reaktywacje magazynów o grach 🙂 Kickstarter, Wspieram.to, PolakPotrafi.pl to tylko kilka miejsca gdzie można zarazić społeczność swoim pomysłem i przekonać ich do jego kupienia zanim jeszcze będzie on wyprodukowany.

Książka „Crowdfunding. Zrealizuj swój pomysł ze wsparciem cyfrowego Tłumu” autorstwa Bartosza Filipa Malinowskiego i Marcina Giełzaka podejmuje próbę uporządkowania tematu i przybliżeniu zasad funkcjonowania crowdfoundingu. Jeśli na swojej biznesowej drodze przewidujecie taką formę pozyskiwania funduszy, to oprócz śledzenia aktualnych trendów i tego co dzieje się na poszczególnych platformach książka ta będzie dobrą pozycją na start.


Kategoria, którą nazwałem roboczo porządek liczy tylko jedną pozycję. To drugie (poprawione i uwspółcześnione) wydanie kultowej, przez niektórych kochanej, przez niektórych znienawidzonej,  książki Davida Allena – „Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności”. Jeśli interesowaliście się tematem związanym z produktywnością, efektownym wykorzystaniem czasu, rozdzielaniu zadań i usprawnianiu swojej listy „rzeczy do zrobienia” to z pojęciem GTD z pewnością się zetknęliście. Wiele programów, aplikacji do zarządzania zadaniami opiera się właśnie na tej metodzie. Książka nie jest łatwa, ponieważ jest co całe wyłożenie wszystkich zasad tej metodyki. Z początku może przerażać i nużyć – sam stosuję ją ciągle w niedoskonały sposób, ale jednym z moich noworocznych postanowień jest w końcu jej opanowanie. Od dawna korzystam z aplikacji Nozbe, jej twórca Michał Śliwiński nie raz pojawiał się na tym blogu. Jeśli chcecie w bardziej przystępny sposób poznać metodę GTD w aplikacji Nozbe polecam wam ten kurs – 10 krótkich odcinków. Jeśli zdecydujecie, że to metoda dla Was – wtedy zdecydujcie się na książkę Davida Allena.


Ostatnia kategoria w moich rekomendacjach to czas wolny. Odpocznijmy trochę od edukacji i książek biznesowych, czas na dawkę trochę mocniejszych wrażeń. Tutaj mam nie tyle konkretną pozycję, ale jednego autora. Takiego, którego wszystkie dostępne książki wykupiłem po przeczytaniu pierwszej i nie żałuję. To Jo Nesbø, norweski autor kryminałów z nurtu „skandynawskich thrillerów” i jego seria o perypetiach detektywa Harrego Hole. Spędziłem nad tą serią kilkanaście wyśmienitych wieczorów i nocy, kończąc o trzeciej nad ranem jedną część i zabierając się od razu za kolejną. Czytając ciągiem, historia Harrego Hole ułożyła mi się w jedną długą opowieść i nie rozróżniam już poszczególnych części. Jeśli nie mieliście do tej pory styczności z Jo Nesbø a chcielibyście poznać całą historię to polecam zacząć od „Człowieka nietoperza” (akcja toczy się w Australii), a potem przeczytać „Karaluchy”, które przeniosą Was do Bangkoku – ta książka jest również dostępna w postaci słuchowiska ze świetnymi polskimi głosami Borysa Szyca, Izabeli Kuny, Danuty Stenki, Magdy Cieleckiej, Bogusława Lindy i Roberta Więckiewicza i fantastycznym tłem dźwiękowym nagranym specjalnie w Bangkoku.

Ale na listę rekomendacji wrzuciłem część trzecią – „Czerwone gardło”, które rozpoczyna serię książek, w których historia przenosi się do stolicy Norwegii – Oslo. To moje ulubione części i tam Harry Hole mi najbardziej pasuje. Od Czerwonego gardła spokojnie możecie również zacząć spotkanie z norweskim detektywem. Ja jestem fanem, szczerze polecam i gwarantuje że będzie Wam się podobało – jeszcze w styczniu wychylę browara w knajpie „u Schrødera” – fani wiedzą o jakie miejsce chodzi 🙂 Szkoda, że ostatnie dwie książki Jo Nesbø („Krew na śniegu”„Więcej krwi”) są niestety słabe – zupełnie mi nie podeszły i wcale nie dlatego, że nie występuje w nich już Harry Hole. Jo Nesbø zaliczył u mnie spadek formy i czekam aż się podniesie.

W każdym razie, polecam spróbować zacząć albo od „Człowieka nietoperza” albo od  „Czerwonego gardła”.

Uff, to już wszystko co dla Was wybrałem – zerknijcie na listę moich rekomendacji na stronie sklepu – Maciek Budzich poleca 🙂 oraz na rekomendacje innych blogerów, m.in. Roberta Drózda, Artura  Jabłońskiego czy Marcina Łukańczyka.

Comments 12

  1. czasem ajax nie daje rady i przy filtrowaniu/przechodzeniu na kolejne strony zwraca „Nie znaleziono książek spełniających kryteria” (chrome). Na Firefoxie natomiast nie działa dodawanie do koszyka. Zakupy na dwie przeglądarki :v

  2. Wielki + za Nesbo na koniec 🙂 Genialny autor, genialna książka. Osobiście uwielbiam wszystko, co wychodzi spod jego pióra. A odnośnie tego, po którą książkę sięgnąć na początku – nie lepiej zacząć od początku?

    Pozdrawiam

Skomentuj Miletta Killam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *