7

Wow! Kiedy autor czyta swoją książkę

Właściwie nie wiem dlaczego tak późno wylądował u mnie audiobook Marka Niedźwieckiego „Radiota”. Poprzednią książkę „Nie wierzę w życie pozaradiowe” pochłonąłem za jednym podejściem. Audiobook czeka więc na swoją kolej, nie wiem jeszcze ile dostanie gwiazdek. Ale pojawił się u mnie nie bez przyczyny – zakochałem się w książkach czytanych przez ich autorów.

Przesłuchałem ostatnio „Pisz pan książkę” Zbigniewa Buczkowskiego oraz „Życie w pożyciu” Szymona Majewskiego. Gdybym miał je w formie papierowej, hmm, no cóż, daleko im do wysokich miejsc na mojej prywatnej liście bestsellerów. Ot trochę spisanych historii i anegdot, w przypadku Buczkowskiego, z życia aktora, w przypadku Majewskiego, z życia męża.

Ale uwielbiam obu panów. Buczkowskiego nie tylko za „sibą, sibą”, ale za wszystkie epizody w polskim filmie (ścierpieć tylko nie mogę „Świętej wojny”). Szymonowi Majewskiemu kibicuję od czasów Wieczoru z Alicją – to taki program z okresu kiedy programy telewizyjne zapowiadali prezenterzy.

Fakt, że książka czytana jest przez autora jej jej największym atutem, a tym lepiej jej się słucha, kiedy autor wychodzi z roli lektora, a zaczyna swoim naturalnym głosem, ze swoimi manierami, akcentami opowiadać historie. I chociaż słychać, że panowie czytają napisany wcześniej tekst, to te momenty kiedy bawią się w opowiadanie są najlepsze – Buczkowski nawet śpiewa. Odbiór audiobooka jest wtedy zupełnie inny – mam jeszcze większe wrażenie, że autor mówi do mnie, albo po prostu opowiada historię przy wspólnym stole. Polecam sprawdzić – przewertowałem trochę Audiotekę, gdzieś tam jest książka czytana przez Bohdana Łazukę (na liście do kupienia), Mariusza Szczygła (również na liście) chyba w przygotowaniu jest najnowsza książka Piotra Fronczewskiego. W każdym razie, każdą kolejną autobiograficzną pozycję czytaną przez autora biorę od ręki. Wam również polecam sprawdzić. Bawiłem się świetnie.

Jeśli przegapiłem jakieś tytuły czytane przez ich autorów, śmiało dajcie linka w komentarzach.

Aha, audioteka obchodzi właśnie 7 urodziny. Dzisiaj i jutro (25, 26 listopada) wszystkie audiobooki kosztują 17 zł. Ale jeśli znacie magiczny kod, który brzmi „MediaFun” to cena idzie w dół o 50% – mam 10 takich kodów, więc kto pierwszy ten lepszy (trzeba go wpisać podczas finalizacji zamówienia na Audiotece). Za 8,5 zł możecie mieć te tytuły, które polecałem powyżej albo każdym inny, którego do tej pory obawialiście się zakupić 🙂

A to nie wszystko jeśli chodzi o mnie i temat audiobooków, będzie się działo sporo 🙂

Comments 7

  1. O! To ja chętnie bym się na kod załapał 🙂

    A z czytanych przez autora to tylko „Pełna MOC możliwości” Walkiewicza zawitała w moim MortPlayerze…

Skomentuj mediafun Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *