10

Viren Bhandari podczas InternetBeta 2010 – „migawka”

„Migawka” podczas konferencji InternetBeta 2010 to taki szybko improwizowany projekt, aby podczas wieczornego party przepytać kilka osób – uczestników konferencji – może się z czegoś wygadają :-). Na szybko, z ręki, głośno, ciemno… po prostu migawka. Na pierwszy ogień Viren Bhandari (InFlavo):

Comments 10

  1. czemu ten facet musi tak przeklinac, odrzuca normalnie, moze tak o innych rozwiazaniach napisz bo wolalbym z kulturalnymi ludzmi wspolpracowac a Ty ciagle obraczasz sie w okolo tej samej grupki osob, wyglada jak jakas grupa wzajemnej adoracji 🙁

    1. Post
      Author

      Jan, to Twoja opinia… rozmawiam z tymi którym znam, z którymi mam ochotę rozmawiać, którzy robią coś interesującego i z tymi których zdąrzę złapać – proste…. rzuć w komentarzu inne rozwiązania albo napisz o nich na swoim blogu. Grupa wzajemnej adoracji… tak, to bardzo duża grupa, cały czas się powiększa.

    2. Nie znasz Virena tak naprawdę. Proponuję rozejrzec u wujka G i wrócić tuitaj, poprawiając się. To jest naturalny styl, w końcu uczył sie tego od nas, Polaków. Przynajmniej nic nie ukrywa i jest naturalny. W końcu dane mi bylo Go poznać w Poznaniu 😉

  2. "musi tak przeklinać", dwa razy powiedział "zajebiste" i już wielkie halo…
    Projekt bardzo ciekawy, jestem ciekaw jak to wygląda 😀 Chyba się przełamałem do tego bloga, bo szybciej nie mogłem się połapać co i jak.
    PS. Dlaczego nie ma ikonki Facebook do komentowania?

  3. Mi tam się podoba jak przeklina. Viren jest zajebiste 🙂
    Też miałem wrażenie, że to grupa "wzajemnej adoracji", jednak często to właśnie ta "grupa" coś robi. Po za tym, pewnie wiele więcej osób robi ciekawe rzeczy, jednak aby poznać ich wszystkich potrzeba czasu i okazji. A że "grupa wzajemnej adoracji" spotyka się na różnych takich konferencjach to nic innego jak okazja do zapoznania się.
    A co do Migawki dobry pomysł. A do wypowiedzi Viren'a to znakomicie wyszli z tego "problemu" z FBShop do InFlavo.
    Moim zdaniem o wiele lepiej wyjdzie z InFlavo niż z FbShopem, ponieważ InFlavo lepiej brzmi niż facebookshop :), który mógł być postrzegany jako produkt facebooka, a nie prywatnej firmy.
    Przynajmniej takie jest moje zdanie 🙂

    1. Nie ma się czym podniecać, nawet Kayah mówi "zajebisty" – purystom językowym (czasami) mówimy nie 😛

  4. Polacy też z wielką uciechą używają f-words, jak mówią po angielsku. Viren używa j-słów – IMO to się bierze wyłącznie stąd, że w obcych językach nie czuje się wagi słów uważanych za wulgarne tak mocno, jak osoby posługujące się danym językiem jako swoim pierwszym.

  5. To jakiś bullshit jest i mega ściema.
    Koleś się przyssał do Inpostu i wyciąga kasę na co ?
    Ma aplikację na facebooka, których jest pełno w internecie.
    Dziwie się Prezesowi że dał się nabrać Virenowi na tę historię o złotych górach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *