12

Tepsa, czyli mów mi product placement

W mojej ulubionej galerii polskiego subtelnego product placementu dziś kolejny rarytasek – tym razem Telekomunikacja Polska SA weszła w fabułę serialu „Na wspólnej”. W scenkach gdzie mowa o usłudze, internecie i prostocie instalacji lifeboxa marka pojawia się właściwie przez całe 4 minuty… co jak na serial trwający niewiele ponad 20 minut robi wrażenie.

Polecam jeszcze w kwestii przypomnienia wcześniejsze upolowane product placementy:
Provident w „Pierwszej miłości”Western Union „Na wspólnej”. I jeszcze niedawno zrobiłem szybki krótki przegląd polskich filmów słynących z product placementu – zerknijcie również na komentarze do tych wpisów – czytelnicy (czyli Wy) jesteście również czujni :-).

Comments 12

  1. No tak bezczelnej reklamy to ja praktycznie jeszcze nie widziałem. Nie żeby jakoś się ukrywali czy coś. Mogli jeszcze grzecznie pasek na dole puścić z cennikiem…

  2. Pingback: onmedia.pl

  3. Osobiście – po prostu wysiadam!!!
    Cieszę sie tylko, że nie oglądam tych durnych seriali i nie widziałem tego w TV, bo chyba bym odrazu czymś co bym mial pod ręką rzucił!!!
    Innymi słowy – po prostu przesada!

  4. Pięknie!! coś strasznego. W serialu "Na Wspólnej" to chyba nie pierwszy raz. Sama miałam raz szczęście ogladąć product placement szczepionki przeciwko rakowi szyjki macicy. Brrr… Horror. Dialogi przypominały te z filmów, które pokazuje się dzieciakom w liceum, taki śmieszny ton… Koszmarne.

  5. no cóż, to było dość żenujące, równie dobrze mogli puścić blok reklam, wyszłoby na to samo. już w „Truman Show” było subtelniej!

  6. Mając na uwadze, że ten serial ma niezłą oglądalność to jest to przerażająco długo, nawet jeśli ktoś nie lubi TPSA to teraz może nalge zapamiętać co to livebox i nasz kochany monopolista (a mówiąc pr-owo operator narodowy) i tak będzie na szczycie. Ale takie życie, jak inni tego nie robią, to czemuż TPSA miałaby tego nie robić…a wszyscy piszą o TPSA źle, chyba z wrodzonego wstrętu do niej, tak jak do Microsoftu 🙂

  7. dżizyz O_o’
    subetlny to dobre określenie 😀 rotfl
    trzeba to głośno powiedzieć TRAGEDIA! Bez kitu … coś jak powtórka z „Nigdy w Życiu” i łykaniu Actimela przez główną bohaterkę co 5 minut
    przecież można zrobić naprawdę subtelny product placement. Przecież tak na bezczela zrobiony tylko odepchnie co bardziej świadomych widzów/konsumentów.

  8. Pingback: Blog.Mediafun.pl » Blog Archive » Product placement (TP SA) powraca

  9. HEhe dialogi tak samo prawdziwe jak prawdziwy jest usmiech sprzedawcy w McDonaldzie… a swoją droga szkoda mi Fidusiewicza i tej laski. Relkamując normalnie tepsę mogliby zgarnąc powiedzmy 100.000 a tak to praktycznie nic z tego nie mają :-(((

Skomentuj bestyja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *