30

Takie mamy gwiazdy, czyli Gracjan w Media Markcie

Uff, mocna rzecz. Właściwie idealnie się wstrzeliła w czas, bo miałem w brudnopisie tekst o polskich gwiazdach internetu. Zastanawiałem się czy jest w polskim internecie jakaś pozytywnie zakręcona postać, która mogłaby być sensownie wykorzystana w kampanii reklamowej. Sensownie, to znaczy w taki sposób, aby niosła za sobą jakieś pozytywne uczucia i budowała pozytywne relacje z marką czy produktem.

Ze świata (co prawda to ogromny kaliber), ale dla mnie taką postacią jest Matt Harding i jego projekt Where The Hell Is Matt. Kto nie zna historii tańczącego gościa, polecam zajrzeć na jego stronę. Niedawno Matt wypuścił kolejny, świetny film, pokazujący jak jego „jednoosobowy” projekt potrafi łączyć ludzi (oczywiście pod dyskretnym patronatem gumy Stride).

Świetna muzyka i również polski akcent.

Mimo iż teoretycznie Matt był „zajęty”, nie przeszkodziło to Yahoo wykorzystać jego postać w kolejnym filmie. Też taniec, też uśmiechnięci ludzie, tym razem wszystkie miejsca (no, może poza terytorium przeciwnika 🙂 związane z firmą Yahoo.

Świetne, naprawdę świetne są tego typu filmy, które warto sobie puścić gdy mamy zły humor. Zastanawiam się, na ile sensowne byłoby powtórzenie pomysłu (po polsku: zerżnięcie) Yahoo w Polsce?

Gdyby jakiś polski portal społecznościowy zdecydował się powtórzyć taki projekt w Polsce i zaprosić Matta Hardinga? Nie wiem na ile Harding jest otwarty na takie pomysły (i jakie ma widełki cenowe) ale jest to moim zdaniem interesujący pomysł na kampanię i wcale nie przeszkadzałoby mi, że w Yahoo już to było. Na miejscu jakiejś społecznościówki mającej pobić naszą-klasę ja bym zaryzykował.

No ale wróćmy na nasze podwórko… czy mamy jakąś pozytywną postać filmów wirusowych? Co prawda pojawił się niedawno „Say hello 2 Kasia” – filmik, który można nazwać międzynarodowym i pozytywnym viralem. I chociaż Kasia jest jego bohaterką, to jednak w filmie się nie pojawia, więc w moich poszukiwaniach odpada.

Co nam zostaje?
Na jednej półce obok siebie postawiłbym Luntka, Rolanda i Gracjana. Jaki kraj takie gwiazdy rzekłby wieczny malkontent. Spora część oglądając „występy” tej trójki pomyślała pewnie „idioci”, chociaż prawdopodobnie mają tak samo wielką liczbę fanów co antyfanów…

Nie znam nikogo z tej trójki, oceniam ich tylko obserwując ich sukcesy w internecie i mniej lub bardziej udane próby wejścia na ekran telewizora (Roland – Szansa na sukces, You Can Dance, Gracjan – Szymon Majewski Show, Rozmowy w Toku, Polsat Top Trendy).

Byłem pewien, że Gracjan szybko podbije media, chociaż oglądając go, mam mieszane uczucia, coś między zażenowaniem a wrażeniem, że jest w tym jakiś chory element. Ale ok., Gracjan to twardy chłop, mocno napiął żagle i na razie śmiga ostro na falach popularności jaką daje internet. Kononowicz był maskotką mediów przez kilka miesięcy, Gracjan na pewno będzie trochę dłużej, zwłaszcza że ma tę niezwykłą zdolność układania piosenki na każdy temat 🙂 więc z pewnością da radę. Konowicz też pozdrawiał i ściskał ręce komu popadnie, Gracjan non stop tworzy piosenki. Zaraz pewnie wystąpi w jakimś teledysku (Kononowicz był gościem Grupy Operacyjnej).

Kiedy zobaczyłem jednak Gracjana i Rolanda (ale przede wszystkim Gracjana) w reklamie Media Marktu, poczułem ogromny niesmak. Firma co jakiś czas robi mocno żenującą rzecz, ale teraz chyba przegięła. Nie znam Gracjana osobiście, daleki jestem od tego, żeby publicznie nazywać go idiotą, niestety wielu ludzi go tak odbiera (sam o tym mówił u Ewy Drzygi): jako idiotę, niedorozwiniętego, pedofila albo co najmniej geja. Więc decyzja o zatrudnieniu Gracjana w kampanii Media Marktu jest dla mnie zadziwiająca. Nie wiem jednak ile osób mówi „Media Markt to oczywiście wiocha” ale tam kupuje, bo właśnie rzucili tanie plazmy?

Spot Media Marktu z Gracjanem Roztockim:

Spot Media Marktu z Rolandem:

Niedawno Media Markt miał delikatny problem, kiedy nagranie tańczącego, niepełnosprawnego umysłowo chłopaka (które jakimś cudem wyciekło z monitoringu) chodziło pod hasłem „Media Markt jednak dla idiotów”.

A teraz pojawia się kolejny, w powszechnym odbiorze, idiota… Kto z Was odczuł niesmak oglądając tę reklamę? Ja poczułem. Z drugiej strony Media Markt jest tutaj kryty, Gracjan to dorosły facet, jaki ma wizerunek to jego sprawa, w pełni decyduje o swoim życiu, więc na pewno nic nie działo się tutaj bez jego zgody… Ja jednak czuję niesmak… I chyba w Media Markcie też gdzieś się włączyła opcja „na wszelki wypadek”, bo w żadnym spocie nie pojawia się sztandarowe hasło „Nie dla idiotów”.

A tym, którzy chcą zgłębić tajniki fanów i antyfanów, polecam obejrzeć (poważnie) listowny wywiad Gracjana z antyfanem, który zamienił się w fana (?) 🙂

Pozostałe spoty z najnowszej kampanii Media Marktu znajdują się tutaj.

A moim czarnym koniem i tak zostaje na razie Baśka z Klatki B (jestem pewien, że wkrótce pojawi się w jakiejś kampanii).

Comments 30

  1. Baśka z Kalatki B była bodaj 2 tygodnie temu u Majewskiego i robiła przegląd prasy kolorowej. W swoim stylu 🙂 Czy była tydzień temu i dzisiaj nie wiem – nie oglądałem.

  2. Post
    Author
  3. podzielam niesmak.ale przyznaje ze MM posługujac sie „niedopowiedeniem” pierwszy chyba raz „asekurowal sie”.

  4. baśka ma cykl w sms, to jest pozytywna postać internetu 🙂 co do gracjana i reszty to mam mieszane uczucia

  5. Chciałbym poprzeć opinię Mediafuna (uważam dotychczasową kampanię MM za niesmaczną i tandetną) ale… nie mogę. W samej reklamie nie pada żadne obraźliwe sformułowanie, a w szczególności nie mówi się bezpośrednio o idiotach (a jak osoby występujące odbieramy, no to już nasza wina ;-). I tak jak piszesz, to są osoby dorosłe, odpowiedzialne za swój wizerunek, a w przypadku obu panów, robienie z siebie „aliena” jest ich „artystyczną drogą”.
    Do short listy castingowej dodał bym tego Pana: http://pl.youtube.com/watch?v=ZHKa6meBf1k&feature=related
    Jednocześnie to, co mi się podoba, to reakcja kreatywnych obsługujących MM na to, co się dzieje w szeroko rozumianej pop kulturze (ktoś wie, kto ich obsługuje?). A i zobaczcie, że autoironii nie zabrakło (przedstawiciel klienta, z filiżaneczką). Lepsze to, od „latających” 10x39zł.

  6. Te „gwiazdy” same wybieraja swoją drogę artystyczną, skoro uznały że warto wystapić w takiej reklamie… niektórzy wychodza z założenia: „nie wazne jak mówia, wazne by mówili”. Niektórych wręcz to nakręca, tak jak trolle internetowe. Im wiecej sie mówi – tym lepiej (w ich mniemaniu).

    Ale czy rózni sie to (takie podejscie) od tych wszystkich polskich gwiazd seriali, pism, portali plotkarskich czy festiwali? Czym różni się „znany bo znany” od „gwiazdy internetu? Wizerunkowo i mentalnie niczym, kasowo – to inna liga. 🙂 W końu i tak każda z tych gwiazd może skończyć grajac do kotleta czy występując na promocji w markecie lub w telemango.

    Co do MM, w końcu i tak liczy się wypracowany wizerunek „taniego sklepu” z „tanimi cenami”… (jest autoironia w spocie) nawet jesli nie do konca jest to rzeczywiste. Podbijanie emocji zwiazanych przejaskrawieniem, niedopowiedzeniem czy claimem „nie dla idiotów” jest jak najzupełniej celowe i przynosi oczekiwane dla MM korzyści. Warto się czasem przejść do MM i zaobserwować co się dzieje w czasie promocji… 🙂

  7. Powiem tak… żałość, żałość, i żenada. Rozumiem, chłopaki chcą być kontrowersyjne, ale to już jest niesmaczne. W porównaniu z tym nawet reklamy z Polakami- złodziejami są miłe i sympatyczne. Ba! reklama z kamerą i filmem porno jawi się jako skrząca się dowcipem. Błeeeeeee… Poza tym- trzeba być kretynem żeby kupować w MM- mówię to po riserczu w poszukiwaniu lodówek 😉

  8. Ciekawi mnie, czy te reklamy chodziły wcześniej gdzieś, czy dopiero wczoraj ukazały sie w telewizorni? Czas update’u na Youtube mają 18.09.
    Wczoraj na tvn’ie widziałem wieczorem wszystkie 4 spoty. I to w ciągu godziny. (wg ilości spotów na YT).
    Mam nadzieje, że zaraz Gracjana i Rolanda nie zobacze na plakatach…

  9. „Świetne, naprawdę świetne, są to tego typu filmy, które warto sobie puścić wtedy kiedy mamy zły humor.”
    Zgadzam się w 100 %.

    Say Hello 2 Kasia to też rewelacja choć dziwi mnie mało oglądnięć na YT tylko 50 tysięcy w porównianiu z 10 mln, które miał Matt

    A w ogóle to porównując filmy jednak widać, że Polska jest sto lat za ..[poprawność polityczna]…

  10. Post
    Author
  11. Ciekawe, czy ci wspaniali kreatywni MM zapoznali się szczegółowo ze stroną www Gracjana (chyba już niedostępna), gdzie prezentował fotki swojego fiutka w pięknych okolicznościach przyrody…
    Tak, dopada mnie lekka konsternacja, gdy widzę tego pana w reklamie MM.
    Od wczoraj MM kojarzy mi się z małym fiutkiem sfrustrowanego Gracjana, cierpiącego na ekshibicjonizm wirtualny. Żenada.

  12. ^^
    jestem pod nieustającym wrażeniem tej kampanii – aż zacząłem używać diaktrycznych w komentarzach 😀

    sądzę, że teraz Marta Klimowicz ma dodatkowe materiały do przemyśleń nad tekstem o twarzach web2.0 😉

    PS. jakoś wcześniej umknął mi spot Matta dla Yahoo – dzięki Maciek 🙂

  13. no mnie zatkalo totalnie jak zobaczylem gracjana w tv.
    niby puszczenie oka do ~ 1 000 000 osob, ktore widzialo gracjana w necie, ale niesmak pozostaje.

  14. Dzisiaj właśnie miałem przyjemność zobaczenia komunikacji outdoor’owej MM. Połaczenie zdjęcia Gracjana, z tekstem w dymku oraz claim’em… zabójcze! i pewnie będzie skuteczne.

    Że też nie wykorzystano wcześniej potencjału „kabaretowego” Kononowicza…

  15. Nie mam żadnych pozytywnych odczuć słuchając piosenek Gracjana. Dziwię się, że media biorą go do programów, i że wykorzystuje się jego wizerunek w reklamach. Cóż pewnie mam odmienne poczucie humoru od moich rodaków. )Kolejny raz czuję się z tym bardzo dobrze.)
    On chyba robi ”karierę” na zasadzie wiejskiego głupka. Wszyscy patrzą słuchają i się cieszą, że jest większy idiota od nich.
    Blog jest fun, bo media są fun. Więc Gracjan w mediach jest fun? Moim zdaniem media są, żenua, bo promują Gracjana, który jest żenua i nie ma kompletnie nic ciekawego do zaprezentowania.

  16. Oj Beret, to chyba nadmierne uogólnienie. Są media jedne i są media drugie – akurat w przypadku Gracjana, to nie media a raczej ich użytkownicy go wypromowali, a w przypadku przez nas dyskutowanym: twórcy reklamy. Są reklamy z Gracjanem, są reklamy Duluxa – jeśli podoba ci się bardziej „Mglisty Poranek” 😉

  17. Główne media są takie: Telewizja, prasa, radio, reklama zewnętrzna internet. Niejaki Gracjan pojawia się wszędzie. Ubolewam nad tym, że kogoś to może w ogóle śmieszyć, podobać się, że ktoś zaprasza go do współpracy.
    Media to czwarta władza, a ludzie będą rozmawiać na takie tematy, jakie się w nich porusza. Więc i o tej postaci też się rozmawia. Właśnie zauważyłem, że sam się w to wplątałem, więc nie zamierzam już tego komentować, bo nie ma sensu. Są ważniejsze sprawy na świecie niż jakiś tam koleś. Ja po prostu bym nie sięgał po takie tematy (typu Gracjan), bo są słabe i moim zdaniem kompletnie nieatrakcyjne i nieciekawe.

  18. Pingback: Podobno jestem idiotą… kupuję taniej w internecie - WebFan

  19. Pozwolę się delikatnie niezgodzić. To naprawdę świetne reklamy! Tyle w nich ironii, oczywiście tylko dla nielicznych, którzy zrozumieją żart. Kiedyś rozmawiałem ze swoim promotorem o MM i doszliśmy do wniosku, że to jedyna z nielicznych komunikacji, która dociera jednocześnie do „ludu” i do elit. Tak jak w przypadku South Park, oglądają go dzieci, które cieszy jak postać zrobi coś śmiesznego, jak i bardziej wyrafinowany widz, który odbiera kreskówkę w całym jej społeczno-kulturowym kontekście.

    Media Markt może nie zawsze udanie, ale stara się realizować właśnie ten cel. Dotrzeć do tych, którzy naprawdę zastanawiają się nad tym „no, przecież nie jestem idiotą, więc inni pewnie są idiotami”, jak i do tych, którzy wyczuwają w takiej komunikacji ironię i dystans do własnej marki. MM udaje się pogodzenie ognia z wodą. Oczywiście nie mówię tu o tej grupie, która wie że w MM nie jest najtaniej i kupuje w internecie. Tylko powiedzcie mi jaka to przyjemność oglądać sprzęt HiFi w 800 na 600? to tak jak z przysłowiowym internautą, który kobietę widział tylko na ekranie komputera. Człowiek lubi czasami czegoś dotknąć i poczuć zapach 😉

    Co do Gracjana, to do tej pory zastanawiam się czy on jest taki naprawdę, czy tylko udaje aby zaistnieć w mediach. Jednak myślę, że udaje, bo musiał by być prawdziwym idiotą, przynajmniej dla nas, większości, którzy nie uważamy się za takowych…

    uff, chyba sam sobie znalazłem temat na następną notkę 😉

  20. Przepraszam, ale przez DaGrosso mam dysonans poznawczy własnej osobowości! Bo ani się nie mieszczę w „ludzie” ani w „elitach”. Parafrazując klasyka, pomimo że powinno mnie zachwycać – jak pisze Da Grosso – to nie zachwyca (chociaż rozumiem żart, ale jedynie na analitycznym poziomie).
    Poprosiłbym także więcej argumentów za hipotezą, że MM trafia do tych którzy wyczuwają w takiej komunikacji ironię. Z moich niereprezentatywnych badań na grupie docelowej wynika, że nadal raczej budzi niesmak i raczej ciągłe pytania o cel tak słabego komunikatu.
    BTW czy ktoś wie, kto jest odpowiedzialny za prowadzenie tej kampanii dla MM?
    PS ->DaGrosso, ja bym jednak radził nie wąchać sprzętów w MM. Ochrona może tego nie zrozumieć 😉

  21. @Pablo powąchać chyba jeszcze można, nie radził bym za to lizać nowego laptopa, bo mnóstwo osób tego dotyka 😉

    Jeszcze taka jedna kwestia, że do MM ludzie przychodzą z założeniem oglądnięcia sprzętu, a kupienia go w internecie. Ja na przykład tak robię…

    Na potrzeby komentarza użyłem generalizacji na „lud” i „elity” tak naprawdę wszystko to jest bardzo płynne. Możesz na przykład zarabiać 5k i unikać czytania czegokolwiek powyżej 'Życie na gorąco’ (i na odwrót, wiecie o co mi chodzi). Chciałem powiedzieć, że MM chce upiec 2 pieczenie na jednym ogniu. Jak wiemy teoria komunikacji jako 'magiczny pocisk’ nie działa jeśli chodzi o reklamę, dlatego że tacy ludzie jak MY jesteśmy bardziej skomplikowani niż kiedyś sądzono.

    Nie jestem szaleńcem i nie powiem, że jak czujesz ironię przekazu to od razu idziesz kupić lodówkę. Jeśli natomiast komunikacja nadaje na 'twoich falach’, to powoli budują się relacje między tobą a marką.

    Oczywiście wszystkie moje obserwacje są tylko moimi obserwacjami.

  22. Teoria reklamy raczej mówi, że nie da się upiec 2 pieczeni przy jednym ogniu. „One idea, One message”. Marka MM ma za słabe podstawy, by zmieniać diametralnie swój przekaz i odbiorcę – co mam wrażenie teraz robią.

    Ani zarabianie 5k nie robi z nas elity, ani czytanie „Zycie na gorąco” nie wrzuca nas do grupy „podstawowe+”. To trochę bardziej skomplikowane.

    To staranie się nadawania „na moich falach”, może z psychologicznego punktu widzenia jest słuszne. Argumentując teologicznie 😉 „Bóg dał wolną wolę” i choć komunikat może mi się podobać, to reaguję wbrew swoim odczuciom, mając w tyle głowy tą kampanie „Nie dla idiotów”.
    Mam wrażenie, że popełniono tu podobny błąd, co w przypadku Biedronki, która nagle postanowiła przekonywać, że jej pracownicy są niezwykle cenieni i zadowoleni ze swojej pracy. Na poziomie strategii i realizacji wszystko było ok, i w porządku. Ale nie ten czas, nie ten moment.
    Choć może w tym wypadku zaczynam abstrahować od grupy docelowej (?).

  23. Pingback: Idioterne « Hardcore dla myślących

Skomentuj Axelus Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *