Na początku listopada 2006 roku pojawiła się reklama ING Banku Śląskiego z Markiem Kondratem, który delikatnie nawiązywał do roli Adasia Miauczyńskiego.
Najwyraźniej komediowe zabawy w reklamie spodobały się w banku – co było widać w kontynuacji z reklamówką ze Stanisławem Tymem – podobno długo trwało namówienie Tyma na występ.
Kolejna odsłona ING Banku Śląskiego to już Świr pełną gębą – Michał Koterski wprost nawiązuję do słynnego dialogu z Dnia Świra – o nauce angielskiego. Ciekawe jakie jeszcze nawiązania zobaczymy w następnych reklamówkach? Może „synku brioszki ci kupiłam” albo „skąd wracają litwini” :-). Zobaczymy… Mnie się ten styl reklamowania banku podoba, czy jest skuteczny? Wychodzi na to, że tak, bo w ostatnim roku w kategorii „Usługi finansowe” ING zdominował konkurs Effie – oceniający właśnie efekty kampanii reklamowych.
Dostał dwie srebrne statuetki:
Banki są do zarabiania – Konto osobiste – ING Bank Śląski – agencja Brain
Pytania – Otwarte Konto oszczędnościowe – ING Bank Śląski – agencja Brain
Oraz brązowe Effie dla domu mediowego
Taki duży, taki internetowy – Online – ING Bank Śląski – dom mediowy Pan Media Western
Myślę, ze w tym roku też ING dostanie statuetki.
Nie jestem pewien czy mnie słuch nie myli, ale czy facet po lewej też mówi głosem Koterskiego? W tej chwili obie reklamy są emitowane jedocześnie, Kondrat z Tymem reklamuje lokaty, a Kondrat z Koterskim kredyt hipoteczny.
I wcześniejsze odsłony dla przypomnienia
Prawie jak Świr
Comments 2
…a teraz proszę powiedzieć, jak bardzo zerżnięta jest ta reklama z tego:
http://www.youtube.com/watch?v=JjL2cAp1-w8
…dopiero teraz znalazłem….
Pewnie jedno i drugie opiera się na jakimś starym jak świat (i lodowiska) dowcipie.