202

YouTube i syndrom psa ogrodnika

Zamiast wstępu:

Mediafun: Zastanawiałem się jak zacząć naszą rozmowę, bo nie chcę aby to była „spowiedź Rocka” czy jakiś sąd nad Tobą. Cała sytuacja, która wydarzyła się w ciągu ostatnich dni napawa mnie smutkiem i przyznam, że trochę się pogubiłem w tym wszystkim.

Jestem bardzo pozytywnie nastawionym do świata człowiekiem, wierzę w młodych ludzi, wierzę w nasz kraj, czuję że się zmienia, że rośnie młode pokolenie, która będzie pozbawione balastu ludzkiej nienawiści, zazdrości jaka funkcjonowała w nas przez kilkadziesiąt lat komunizmu. Teraz w końcu jesteśmy wolni, cały świat stoi przed nami otworem. Wszyscy niedawno byliśmy razem, kibicując naszym podczas meczów EURO 2012, śpiewając hymn na stadionie, rozwieszając flagi i słuchając Zimocha.

Z dumą patrzyliśmy jak zagraniczni goście chwalą nasz kraj, słaliśmy sobie nawzajem podziękowania, dowody dumy i filmiki, w których irlandzcy kibice wyznają miłość policjantce. Jednocześnie byliśmy oburzeni i reagowaliśmy, kiedy banda idiotów atakuje rosyjskich kibiców, kiedy rząd chciał przejąć kontrolę nad internetem i wprowadzić ACTA, kiedy TVP usunęło piękny trailer przed meczem Polska-Czechy, który wszystkich motywował do walki.

To wszystko powodowało, że czuliśmy się razem, że idziemy w stronę normalnego kraju, w którym każdy ma szansę robić to, co sprawia mu przyjemność, że może w końcu swoją pasję przekuć na zawód, pozbyć się szefa, samemu decydować o tym kiedy, z kim i jak pracuje. Mieć czas na rozwijanie swoich pasji, mieć czas dla rodziny – po prostu funkcjonować normalnie.

Obserwując Twoje ostatnie kłopoty w internecie (i jak się okazuje, również poza nim) przypomina mi się kilka smutnych obrazów. Stary kawał o piekle, w którym diabeł nie musi pilnować kotła z Polakami – i tak nikt nie ucieknie, każdego, który chciałby to zrobić, rodacy ściągną w dół i zagryzą niczym psy ogrodnika. Przypomina mi się historia, która wciąż trwa – historia pana Marka z małego sklepiku z Poznania, który walczy ze złodziejami (pisałem o nim tutaj) i pewna scena z filmu Dzień Świra, która chyba oddaje więcej niż to co napisałem na wstępie – modlitwa Polaka:

Przeglądając archiwum znalazłem naszą rozmowę sprzed roku, kiedy odnosiłeś pierwsze sukcesy i opowiadałeś o swojej przygodzie z YouTube. W youtubowej skali do było kilkadziesiąt tysięcy „subów” temu – miałeś wtedy z 10-15 tysięcy subskrybentów. Dzisiaj masz ich ponad 150 tysięcy, nagrywasz mnóstwo filmów – vlogi, gameplaye z najnowszych gier. Właściwie świat YouTube i funkcjonowanie jako „youtuber” stało się Twoim zawodem.

Komu i w jaki sposób można się narazić aby sprowokować w swoją stronę falę nienawiści, działań, które nie tylko uprzykrzają życie, ale chcą wyeliminować Ciebie z internetu. Nie jest to już zwykły trolling, złośliwe komentarze, ale dość poważne działania podchodzące pod stalking, wchodzące do świata realnego i takie, na które znalazłoby się kilka innych paragrafów?

Rock: Może powiem Ci od czego to się wszystko zaczęło?
Niewinnie, przynajmniej w internetowej skali. Na jednym z kanałów pojawiła się informacja, że pewien gość nie pracuje, że rzucił wszystko na rzecz YouTube i to jest jego jedyne źródło utrzymania. Głos nie mówił oficjalnie o mnie, ale nie trzeba być wyjątkowo przenikliwym, żeby się tego domyślić.

Tę informację potraktowałem jako żart, bo pracuję od dawna, zawsze radziłem sobie nieźle także przed YouTube, a moje dochody z pozostałych źródeł, po rozpoczęciu publikowania filmów wcale nie uległy zmniejszeniu. Nic nie robiłem w tej sprawie, bo nawet mi do głowy nie przyszło, że ktoś może się domagać ode mnie raportu na temat zarobków.

Ta informacja została powielona przez kolejnego człowieka, który już oficjalnie stanął przed swoja publicznością wygłaszając teorię na temat mojej pracy i tego czym zajmuję się w życiu. Nie miał oczywiście żadnych dowodów potwierdzających te tezy, ale co tam, kogo interesują fakty, nie?

W międzyczasie zrobiłem film opisujący dokładnie mechanizmy zarabiania na YouTube, czynniki które zmieniają uzyskane kwoty, a także własną średnią stawkę. Ten film spotkał się z niezbyt przychylnym odbiorem, chociaż w większości został oceniony pozytywnie. Oferuje fakty, ale nie podaje dokładnych kwot, co jednym może się podobać, innym już niespecjalnie. Chyba wiele osób chciało zobaczyć moje wydruki z konta.

W ciągu kilku dni cała sprawa zrobiła się odrobinę żenująca, zwłaszcza dzięki temu filmowi:

Nagle stało się jasne , że żądanie od kogoś raportów na temat jego dochodu, jest poniżej krytyki.

Skoro jednak trudno się już przyczepiać do pieniędzy, to może wybierzemy inny temat, a najlepiej dwa. Po pierwsze Rock oszukuje ludzi, kłamiąc na temat swoich zarobków informując o tym, że zarabia grosze i śmieszne pieniądze. Po drugie na początku swojej kariery posłużył się nieuczciwie tagami, które zagwarantowały mu wybicie się i zdobycie rzeszy widzów.

Co do pierwszego zarzutu to piekielnie trudno jest mi się do niego odnieść. Wiem, że zdarzyło mi się powiedzieć, że “stawki polskie w porównaniu do amerykańskich to grosze”. Jest to oczywiście prawda, ale można sprytnie wykorzystać to zdanie, żeby mnie w jakiś sposób pogrążyć. Można wspomnieć o groszach, ale pominąć Amerykę i już jest cacy.

Mogłem również powiedzieć, chociaż nie potrafię tego teraz znaleźć, że na “tych vlogach zarabiam śmieszne pieniądze”, ale nadal gubi się kontekst, datę w której to zostało powiedziane, częstotliwość vlogów w danym momencie, kanał do którego odnosiło się to stwierdzenie, czas trwania wspomnianych publikacji (przy krótkich rodzaj reklam jest inny, niż przy długich). Mnóstwo detali, które niespecjalnie kogokolwiek interesują. Oczywiście mogłem to powiedzieć, ale nikomu nie chciało się szukać dowodów. Nic dziwnego, nakręciłem grubo ponad 1000 filmów i nawet sam nie wiem gdzie to jest. Moi oponenci jednak najwyraźniej wiedzą, nie chcą co prawda tego wskazywać, bo przecież “wszyscy wiedzą, że mówimy prawdę, nikt nas przecież nie złapał na fałszu już kilka razy wcześniej”.

Nie bronię się tutaj za bardzo, bo zostałem wychowany ze świadomością, że nie należy opowiadać o swoich zarobkach, a jeśli już to je zaniżać, więc kto wie co powiedziałem? Ludzie mają fatalny stosunek do pieniędzy innych osób i każdy rozsądny człowiek, z rodziną i dzieckiem oraz kręcącymi się w pobliżu kanału osobnikami, którzy chcą te informacje zdobyć i ujawnić, jest w kwestiach finansowych ostrożny.

Mediafun: Wśród wielu vlogerów jak i zwykłych użytkowników YouTube sporo dyskusji wzbudza zarabianie i “pakt z Agorą” – układy, korporacja, “agorowa mafia” itp. Mogłbyś pokrótce wyjaśnić przeciętnemu, początkującemu vlogerowi co oznacza umowa z Agorą i jakie korzyści, ewentualnie obowiązki, generuje taka współpraca.

Rock: Według mojej wiedzy między partnerem YouTube, a partnerem Agory różnica jest niewielka, przynajmniej jeśli chodzi o jakość pracy i wymagania. Pojawiają się pewne różnice finansowe, ale nie mam dostępu do wystarczającej ilości danych, by móc powiedzieć, gdzie płacą lepiej, a gdzie gorzej.

Jeżeli o mnie chodzi, to od początku współpracowałem wyłącznie z Agorą. Stało się tak dlatego, że moment rozwoju mojego kanału przypadł na czas, kiedy YouTube nie rozstrzygał podań o partnerstwo. Nie wiem czym było to spowodowane i nie jest to specjalnie istotne. Tak czy inaczej moja wiedza na temat różnic jest, siłą rzeczy, mocno ograniczona. Jeśli zaś chodzi o korzyści i obowiązki, to nie dostrzegałem żadnych do momentu, w którym mój kanał został zaatakowany.

Wówczas otrzymałem wsparcie i propozycję pomocy prawnej. Równocześnie zostały uruchomione działania mające na celu jak najszybsze przywrócenie mojego kanału do stanu używalności. Osoby bez partnerstwa Agory muszą sobie radzić na własną rękę, co w wielu przypadkach stawia ich na przegranej pozycji. Wymuszenie działań administracji YouTube, to pracochłonny proces, który wymaga czasu i bardzo dokładnej wiedzy do kogo się zwracać i jak to robić.

Przy tym wszystkim trzeba pamiętać, że określenie korporacja jest w Polsce negatywnie rozumiane i każde działanie takich organizacji jest do pewnego stopnia podejrzane i nie wzbudza zaufania, stad określenia “mafia, pakty i układy”. Osobiście nie mam żadnych podstaw by posługiwać się takim językiem. Przyznam że czasami załatwianie pewnych spraw potrafi się mocno przeciągać, ale w tej chwili jest to jedyny zarzut jaki przychodzi mi do głowy.

Mediafun: O ile jestem w stanie pojąć, że młody, kilkunastoletni człowiek niespecjalnie musi rozumieć, jak się zarabia pieniądze, ogarniać sprawy dotyczące praw autorskich, sprawy biznesowe, umowy i całe to zaplecze logistyczno-papierkowe, które stoi za każdym, który funkcjonuje w biznesie. Zdarza mu się zadać niedyskretne pytania, trzeba mu powoli tłumaczyć, że biznes to nie kończy się na nowej myszce kupionej przez rodziców na urodziny czy za za dobre stopnie. Wszystko to rozumiem.

Ale materiał “ujawniający całą prawdę” o Tobie, nagrany przez Shoguna jest nagrany przez dorosłego człowieka, który z radosnym uśmiechem, przy grillu i kaczuszkach, zagląda ci do kieszeni, posługuje się mało wiarygodnymi plotkami, bazuje na niesprawdzonych danych, błędnych wyliczeniach i powtarza, rzeczy, które przy odrobinie wysiłku intelektualnego nie bronią się nawet logicznie. Mam na myśli kwestię tagów, które podobno nieprawidłowo stosowałeś opisując swoje filmy. Według tego, co mówił Shogun, niektórzy twórcy YouTube chcieli podać Ciebie do sądu, za to, że posługujesz się ich nickami w tagach opisujących film No, cóż, chciałbym widzieć na jakich zarzutach miałoby bazować takiego oskarżenie, jakie szanse miałby taki proces i czy Shogun opowiadając te “rewelacje” chociaż przez chwilę zastanowił się nad sensem tego co mówi. Mógłbyś wyjaśnić o co chodzi z tymi tagami?

Rock: Tutaj brak mi słów, bo setki razy mówiłem, że nigdy tagów nie używałem. Po pierwsze dlatego, że teraz praktycznie nie działają, a po drugie także wcześniej nie były skuteczne. Gdyby było inaczej, to na liście najpopularniejszych youtuberów byłby teraz Ray William Johnson i 40 rozbójników wpisujących sobie jego nazwisko w tagach.

Mediafun: Ale zaraz. Tutaj się nie zgodzę. Umieszczam filmy na YouTube od długiego czasu. Takie “zwykłe” moje materiały mają kilkaset, czasem kilka tysięcy wyświetleń – niedużo w skali YouTube. Ale wystarczy, że nagram rozmowę z Tobą lub LekkoStronniczymi czy chłopakami z MaturaToBzdura – oglądalność natychmiast rośnie. Nie są to jakieś kosmiczne liczby, na których można zrobić karierę, ale jednak. Nasza wspólna rozmowa ma ponad 40 tysięcy wyświetleń – czy to kwestia opisu, tytułu czy tagów, “robię karierę” Twoim kosztem, “wybijam się na Twoich plecach” – jednak jakiś algorytm tutaj działa.

Rock: Zgadza się, ale nie tagi tutaj decydują, ba mają minimalny wpływ na wyświetlenia. Decyduje użycie słów kluczowych, przede wszystkim w tytule, tu siła pozycjonowania jest największa. Po drugie w opisie, gdzie siła jest także spora. W porównaniu do tego tagi są kompletnym żartem i poleganie na tej metodzie jest objawem słabej orientacji. Zarzucanie mi tego typu praktyk razi mnie nie dla tego, że w ten sposób próbuje mi się udowodnić cwaniactwo, ale bardziej brak wiedzy, którą dawno posiadłem w zakresie zadowalającym. Z tego też powodu nie podejmuję na ten temat dyskusji w komentarzach, bo jeśli ktoś czyni zarzut tego typu, to jego wiedza na temat sprawy jest na tyle mała, że eliminuje szanse poprowadzenia jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji. O ile sobie przypominam, to za tego typu insynuacje Shogun dostał u mnie bana. Nawet nie wiedziałem wtedy kim jest, co zresztą nie miałoby wielkiego znaczenia. O detalach dowiedziałem się długo po fakcie.

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że stary film, który udowadnia, iż zarzut o tagach jest nieprawdziwy, jest przedstawiany, przez moich oponentów jako dowód winy. Może dlatego, że trwa 50 minut i nikomu nie będzie się chciało tego oglądać? A może dlatego, w co ciężko mi uwierzyć, że są ludzie którzy do dzisiaj nie potrafią rozróżnić okna tagów od okna opisu, tagów od słów kluczowych, oraz nie rozumieją różnic i zasad na jakich opiera się pozycjonowanie filmów na YouTube.

Mediafun: Nietrudno było przewidzieć efekt, jaki wywoła film Shoguna, w którym mówi, że ktoś z naszych rodaków śmie zarabiać inaczej i więcej niż zwykły robotnik harujący na taśmie przed 12 godzin. Mechanizm psa ogrodnika i wspomnianych wcześniej współwiężniów z piekielnego kotła został uruchomiony. Ale chyba sama skala zjawiska, które wywołał Shogun swoim filmem chyba przestraszyła również jego, bo nie pojawiają się zapowiadane przez niego wcześniej filmy “ujawniające całą prawdę” o innych twórcach YouTube. I nie chodzi tylko o komentarze pod jego i Twoimi filmami, które już nijak się mają do ich treści – falę nienawiści, oskarżeń, prowokacji i fantastycznych teorii na Twój temat – pewnie można byłoby przeczekać i jakoś zignorować. Ale działania wymierzone w Twoją osobę zataczają coraz szersze kręgi, utrudniając nie tylko fukcjonowanie w internecie ale również w realnym życiu.

Rock: Prawdę powiedziawszy, to nadal są tylko działania zaczepne, dużo gorzej wygląda sytuacja różnych firm, których produkty masowo trafiają pod moje drzwi. Ja oczywiście odmawiam przyjęcia i zachęcam firmy do składania zawiadomienia na policji i wiem, że przynajmniej kilka osób się na to zdecydowało.

Do tego dochodzi nękanie, liczne telefony z krzykami, groźbami i nieustający potok smsów. Są to rzeczy, z którymi można sobie oczywiście radzić, ale niepokoi mnie fakt, że ktoś taki zna mój adres, bo nigdy nie wiadomo, kto jeszcze zostanie sprowokowany i do jakich działań. Czy osiągnęliśmy już granicę prześladowania, czy może powinienem się spodziewać ataków bardziej bezpośrednich, może fizycznych? Mam przecież rodzinę, czteroletniego syna i jestem rozpoznawalny. Czy mogę sobie teraz pozwolić na to, by wyjść z najbliższymi na spacer, wybrać się z synem na plac zabaw? Obawiam się, że nie bardzo.

W kwestii filmów, które szkalują moją rodzinę i mnie, to już przywykłem, chociaż akurat ta sytuacja zgłoszona na policję wywołała zawroty głowy osoby przyjmującej zgłoszenie. Skala tych zjawisk jest ogromna, ja do tego przywykłem, ale policjant nie mógł zrozumieć dlaczego zgłaszam to dopiero teraz, no cóż internet uodparnia.

Mediafun: Nie masz wrażenia, że jesteś sam sobie winien. Swoją olbrzymią masę widzów i wpływ na polską społeczność YouTube i vlogerską rozpoznawalność zbudowałeś na bazie bardzo młodych widzów, często złośliwie nazywanych gimbusami. Łatwo nimi manipulować, działają impulsywnie, nie sprawdzają faktów, wierzą z “faktoidowe” tytuły i chętnie komuś dokopią, ot tak dla draki. Szybko wielką miłość i szacunek dla kogoś można u nich zmienić w nienawiść.

Rock: Pewnie, że jestem sobie winien, ale nie żałuję. Poprzedni rok był dla mnie wspaniały, zorientowałem się, że w internecie funkcjonuje cała masa młodych, dobrze wychowanych ludzi, którzy chcą słuchać o przeróżnych rzeczach. Nie tylko o grach, ale także o życiu, o wspomnieniach z dzieciństwa, a nawet edukacji, czy czytaniu książek.

To jest fantastyczny świat i problemem nie jest wiek widzów, ale ludzie, którzy z zawiści manipulują młodszymi, bo wiedzą, że mogą skorzystać skłaniając ich do reakcji. To jest bardzo agresywna forma reklamy i są tacy, którzy nie potrafią się temu oprzeć.

Osobiście mam 150 tysięcy widzów i nigdy na kanale nie powiedziałem nic złego na czyjś temat. Zdarzało mi się polemizować z różnymi zarzutami, teoriami, ale nigdy nie wskazywałem ich autorów. Odnosiłem się także do wcześniejszych masowych ataków w moim kierunku, ale także nie wskazywałem miejsca, z którego te ataki nadchodzą. Nie próbowałem wykorzystać swojej siły w internecie żeby komuś zaszkodzić. Często prowokowany, do komentarza w określonej sprawie nie zabierałem głosu, co spotykało się z liczną krytyką.

Moim celem nie jest znajdywanie wrogów, wskazywanie celu i ogłaszanie komendy “do ataku!”. Moi oponenci nie mają natomiast z tym żadnych skrupułów, bez problemów pokazują swoim widzom gdzie mają atakować, dlaczego i jak mocno. Wspominając oczywiście przy tym, że to ja jestem największym manipulatorem polskiego internetu i mieszam młodzieży w głowach.

Mediafun: Czy nie jest tak, że rewolucja zjada własny ogon. Jestem przekonany, że wielu z tych ludzi, którzy jeszcze niedawno bronili i skakali na ulicach wielu miast w obronie wolnego internetu i przeciwko ACTA, teraz sami stosują bandyckie metody, próbując usunąć Ciebie z internetu i ograniczać wolność jednemu “ze swoich” – obrażając, niszcząc internetowy dorobek, wykorzystując wizerunek innych, prywatnych osób. Nie jesteś przecież kimś, kto złamał jakieś prawo, skrzywdził kogoś. Nie jesteś politykiem czy urzędnikiem państwowym wobec którego obywatel ma prawo żądać transparentności i rozliczenia z zarobionych i wydawanych pieniędzy. Czy tylko ja mam wrażenie, że komuś zupełnie pomyliły się role?

Rock: Są ludzie, którzy tracą kontakt z rzeczywistością i zamiast zając się swoimi sprawami, zajmują się cudzymi, angażując przy okazji do tego celu swoich widzów. Młodzi ludzie przyszli oglądać filmy, a nie uczestniczyć w idiotycznych starciach. Dlatego zawsze usuwałem komentarze, które prowokowały do tego typu działań i to ostatnie się raczej nie zmieni. U mnie widzowie mają się dobrze bawić, a nie ostrzyć noże na innych youtuberów.

Ostatnio doszło nawet od wyjątkowo absurdalnej sytuacji. Młody człowiek wykorzystał mój własny film. Zrobił z niego paszkwil, dosyć zabawny w moim mniemaniu, ale jak mówię wykorzystał materiały, bez mojej zgody, a w tym względzie działam szybko i boleśnie. Wykorzystałem zatem te same ujęcia (należące do mnie), poprosiłem o zgodę na użycie fragmentów cudzego filmu, który też pierwotnie został wykorzystany bez zgody autora i umieściłem paszkwil na swoim sąsiednim kanale. Pewnie zapytasz co dalej? Otóż zostało to uznane jako kradzież i jako takie napiętnowane w internecie. Umieszczenie fragmentów mojego własnego filmu, na moim kanale jest karygodne, ale jak ktoś ten film pierwotnie ukradnie, to należy go poklepać po głowie i dać mu cukierka. Powiem więcej, po pierwszych reakcjach umieściłem nawet w opisie odnośnik do autora pomysłu na film, chwaląc jego pomysłowość, ale krytykując metody działania. Jak się pewnie domyślasz, to raczej sytuację zaogniło.

Mediafun: Jak na Twoje problemy reaguje, nazwijmy to, polska społeczność YouTube, mam na myśli tych popularnych vlogerów, którzy mają już jakiś staż na YouTube. Na pewno są zalewani mnóstwem maili od widzów “proszę wypowiedz się w kwestii Rocka i Shoguna”. Ale czy czujesz z ich strony jakieś wsparcie, bo mam trochę wrażenie, może mylne, że trochę stoją z boku i patrzą jak kopany jest jeden z nich. Może mają jakiś żal albo cichą satysfakcje bo, cytuję jednego z pamięci “kiedyś to moje filmy były na glównej stronie YT, a teraz to tylko Rock i Rojo”?

Rock: Nie chcę ich oceniać. Myślę, że się boją i nie winię ich za to. Lepsze to niż przyłączać się do kopania, a i takie przypadki mają miejsce. Myślę także, że wiele osób nie potrafi znaleźć się w całej sprawie, bo gdzie właściwie leży prawda? W tej chwili nie sposób tego stwierdzić, a kto ma czas przeszukiwać te wszystkie filmy, sprawdzać dowody, interesować się szczegółami? No i przede wszystkim konkurencji naprawdę nie zaszkodzi jeśli moje filmy nagle znikną z internetu, każda nisza szybko się zapełnia.

Mediafun: Ok, masz sporo kłopotów i ści. Jak wygląda Twoja współpraca i pomoc ze strony, administracji YouTube, Agory, prawników, policji i innych ludzi, służb, które nagle zostały zaangażowane w sprawę “gościa co kręci filmy na YouTube”. Jak podejrzewam, kosekwencje i działania które podejmujesz nie będą już odbywały się w błyskach fleszy. Wiem, że nie możesz mówić o wszystkich działaniach, ale słyszałem, że zgłosiło się do Ciebie kilka kancelarii prawnych, współpraca z policją coraz bardziej się zacieśnia, nie będzie wesoło kiedy trzeba będzie odpowiadać prawnie, płacić grzywny czy ponosić bardziej dotkliwe konsekwencje. Walczysz czy odpuszczasz?

Rock: Otrzymałem duże wsparcie i przyznam, że nawet się tego nie spodziewałem. Nie mogę podawać szczegółów, ale jest to zarówno wsparcie korporacyjne, ze strony kancelarii prawnych, ale i samej policji. Ku mojemu zaskoczeniu skontaktował się także ze mną człowiek – właściciel jednej z oszukanych restauracji – dając mi do zrozumienia, że przy okazji jest także informatykiem i wykona pewne kroki w ramach swojej wiedzy, by ustalić źródła zamówień i dostarczy policji odpowiednie dane. Pomoc nadchodzi z zupełnie niespodziewanych miejsc.

Przy okazji bądźmy ostrożni w kilku kwestiach. Działam w internecie i jeżeli ktoś się do mnie zgłasza oferując pomoc, przedstawiając się jako kancelaria, to ja biorę to pod uwagę, ale zachowuję dystans. Kiedyś zdarzyło mi się rozmawiać z jedną osobą, podczas gdy myślałem, że rozmawiam z trzema różnymi. Człowiek próbował wciągnąć mnie w wielowątkową dyskusję dokumentując ją na bieżąco i prawdopodobnie licząc na jakąś moją wpadkę.

Czy walczę? Ktoś musi, jeżeli ja odpuszczę, to następny atak, przypuszczony, być może, na kogoś innego może być znacznie bardzie opłakany w skutkach. Poziom szamba jakim potraktował mnie internet sprawił, że pewne rzeczy już mnie nie dotykają. Z drugiej strony nie raz widziałem, że w internecie są ludzie, dla których warto zrobić coś pozytywnego. Czy cokolwiek zmienia fakt, że przy tym zarabiam? Według jednych bardzo, według innych nie ma to znaczenia. Ja pracuję dla tych drugich.

Mediafun: Widzę, że trzeba być czujnym na każdym kroku. Lekka paranoja, rozumiem, po takich doświadczeniach zaczynasz traktować każdego podejrzliwie. Sytuacja przestaje być normalna.

 

Rock: Normalna? Taki jest internet, taki jest YouTube , już dawno nie rozpatruję spraw w tych kategoriach. To są po prostu zjawiska, do których trzeba się dostosować.

 

Mediafun: Chciałbym jeszcze poruszyć sprawę kasowania komentarzy i blokowania niektórych użytkowników. Przez wielu vlogerów kasowanie i blokowanie jest dobierane bardzo negatywnie. Moje doświadczenia z komentarzami, sposób w jaki do “hejtu” i wulgaryzmów podchodzi Kominek, bezlitośnie banując szkodników okazuje się skuteczny. Efekt – na blogu Kominka toczą się dyskusje, funkcjonuje społeczność, nie mam odbiegania od tematu, szczucia brzozą, PiSem i Smoleńskiem. Kominek wręcz chwali się tym, że wyeliminował trolling ze swojego bloga, wulgaryzmy i nienawiść – ci wszyscy idioci przenieśli się na inne blogi. Jak to jest u Ciebie?

Rock: Mam podobną zasadę co Kominek. Zupełnie mnie nie interesuje sprzedawanie poglądów na temat polityki, innych ludzi czy przeróżnych pokręconych zjawisk. Jeżeli kogoś interesują pyskówki, to internet jest ogromny, na pewno znajdzie gdzieś miejsce dla siebie. Jedyne co jest dla mnie ważne to publikowanie dobrych materiałów o grach. Uważam przy okazji, że robienie tego rzetelnie wymaga przedstawienia siebie widzom, stąd vlogi. Jeżeli ktoś będzie mi utrudniał robienie filmów o grach, wprowadzał dyskusje nie na temat, to zostanie zbanowany, a jego posty będą usunięte. Widzowie mają się czuć dobrze na moim kanale, muszą mieć gwarancję prowadzenia sensownej rozmowy. Oczywiście nie będę się rzucał na każdą sprzeczkę, ale wymagam zachowania pewnego poziomu kultury. Przyznam, że w tej kwestii przez ostatnie pół roku straciłem czujność, ale obecnie smutna rzeczywistość przywróciła mnie na właściwy tor.

Mediafun: Twoja sprawa i kłopoty pokazały również jak dziurawy i nieskuteczny jest system ochrony praw autorskich na YouTube. Wystarczy skopiować jakiś Twój film, wrzucić na swój kanał i zgłosić Twoje konto jako naruszające prawa autorskie. YouTube z automatu traktuje Ciebie jak złodzieja, usuwa sporne filmy do wyjaśnienia, blokuje konto. Podobną niemiłe przygody ma Martin Lechowicz i kilku innych YouTuberów. Jak wygląda proces wyjaśniania tych spraw i dlaczego według Ciebie YouTube tak słabo dba o interesy twórców – tych, którzy przynoszą im oglądalność i zyski.

Rock: Widzisz tutaj sprawa nie jest taka prosta, ataków tego typu nie może dokonać byle kto. Kanały na YouTube mają pewien poziom zaufania zależny od wielu czynników. Aby zorganizować taki atak na mój kanał, trzeba mieć wyjątkowe uprawnienia. Taką informacje otrzymałem z administracji YouTube, więc jest to dla mnie świeża wiedza, ale wiem, że zwyczajny użytkownik zakładając kanał nie będzie w stanie tego zrobić. Przynajmniej nie mi, ale kto wie, nie testowałem tego, więc polegam na niedawno nabytej wiedzy.
YouTube ma tutaj poważny problem. Pewna automatyczna bezwlęgność w egzekwowaniu praw autorskich jest zabezpieczeniem prawnym wobec roszczeń firm zewnętrznych. Zastosowano zatem bardzo dziurawy system z naiwną nadzieją, że nikt go nie będzie nadużywał. Lepiej stracić drobną kwotę (w skali googla) niż narażać się na milionowe roszczenia potężnych korporacji.

Interes poszczególnych użytkowników stawiany jest znacznie niżej niż serwisu i wiesz co? Po rozważeniu kwestii finansowych i ewentualnych strat wcale się temu nie dziwię. Chociaż jest to wiedza bolesna.

Mediafun: Czego nauczyła Ciebie ta cała sytuacja, jakie lekcje z całego zamieszania może wyciągnąć młody człowiek, pragnący zacząć swoją przygodę z YouTube, z vlogami.

 

Rock: Chyba tego, że pewnych rzeczy nie wolno ignorować, trzeba reagować szybko i gwałtownie. Jeżeli ktoś kłamie na twój temat i przy okazji piekielnie łatwo to udowodnić, to trzeba podejmować natychmiastowe działania. Pozostawienie takiej sytuacji bez echa może mieć opłakane skutki. Każdy internetowy dramat przyciąga sępy i należy sobie zapewnić taką pozycję, by wszelkie ataki wiązały się ze sporym ryzykiem.

Nie wiem czy taki status można w ogóle osiągnąć w ramach systemu (mam na myśli YouTube) całkiem prawdopodobne, że trzeba sięgać po środki prawne. Najbardziej niepokojące jest to, że ludzie przywykli do myśli, że uciekając od telewizji do YouTube, przenieśli się z krainy obłudy, do oazy prawdomówności. Nikomu do głowy nie przyjdzie, że vloger może stanąć przed kamerą i z premedytacją kłamać na temat innego człowieka. Przecież w normalnym świecie spotyka się to z błyskawicznym procesem. W YouTube trzeba machnąć ręką, bo każda reakcja prowadzi do eskalacji zjawisk.

Chociaż z drugiej strony sam nie wiem czy można z tym walczyć. Nie chcę zniechęcać do YouTube, bo to wspaniałe miejsce, trzeba mieć jednak świadomość, że w każdej chwili ktoś może Cię zaatakować, bez żadnego powodu, a im jesteś lepszy, tym prawdopodobieństwo ataku rośnie, bo można na tym bardziej skorzystać.

Komentarz Krzysztofa Gonciarza:

Dziennikarzy obowiązuje prawo prasowe oraz zasady etyki dziennikarskiej, i każdy doświadczony pracownik mediów wie, że otwarte krytykowanie innej osoby bądź konkurencji musi być kuloodporne merytorycznie – a i tak nasyłanie na kolegów po fachu bojówek gniewnych czytelników uważane jest za niegodne. Vlogerzy nie czują nad sobą żadnego obowiązku, ich twórczość nie podpada żadnej regulacji, etyka jest całkowicie umowna, dla niektórych nieistotna.

Może obecna sytuacja to znak, że najwyższy czas żebyśmy popatrzyli na osoby publiczne w Internecie jak na dziennikarzy następnej generacji – i zaczęli wymagać od nich rzetelności i dojrzałości. Manipulacja niewiedzą widzów w wykonaniu Shoguna – w retoryce nazywana „argumentum ad ignorantiam” – to ruch którego nie powinno się stosować w publicznej dyskusji, chyba że chcemy pogrążyć ten piękny, „nowoczesny” Internet w bagnie rodem ze świata polityki. Dyplomatyczny i elegancki język Rocka, pozbawiony jakiegokolwiek jadu i sprytnie unikający konfrontacji, w oczach zahipnotyzowanego tłumu jawi się jako mniej szczery niż ewidentny trolling – to bardzo zła wiadomość, świadcząca o tym jak niedojrzały jest polski Internet.

Jestem zdania, że twórca internetowy nie może pozwalać sobie na podburzanie swoich widzów przeciwko koledze po fachu. Vlogerzy są autorytetami dla nowych pokoleń Internautów, Polaków. Nie możemy naszych młodych widzów wychowywać w atmosferze zawiści, podejrzliwości i chęci deptania cudzego sukcesu. Jeśli pójdziemy w tę stronę, nie będziemy lepsi od polityków i starych mediów – od których przecież uciekliśmy w świat Internetu.

Krzysztof Gonciarz (ur. 1985) – dziennikarz internetowy od 12 lat związany z branżą gier wideo, od 4 lat główny producent telewizji internetowej tvgry.pl (będącej własnością GRY-OnLine.pl). Na YouTube znany z kanałów Wybuchające Beczki oraz TheBeeczka. Autor książek „Wybuchające Beczki: Zrozumieć gry wideo” oraz „WEBSHOWS: Sekrety wideo w Internecie” (premiera: lato 2012). Szczyci się tym, że potrafi tego samego dnia poprowadzić wykład na uczelni i nagrywać wygłupy w Internecie.

Komentarz Jakuba Górnickiego:

Na co dzień bardzo dużo podróżuję – wiąże się to głównie z moją pracą, która polega na trenowaniu i wdrażaniu w krajach rozwijających się – w oparciu o nowe media – projektów dla dziennikarzy, mediów i blogerów. Aktywnie współpracuję z ludźmi z Gruzji, Turcji, Jemenu oraz Afryki Zachodniej. Mediafun poprosił mnie, abym postarał się nakreślić komentarz z szerszej perspektywy, co niniejszym czynię.

Dyskusje o zarabianiu na blogach zawsze są w Polsce gorące. Przewijają się w nich dwa hasła – „sprzedajne dziffki” oraz utrata niezależności przez blogera. Dwa lata temu u boku polskich blogerów zasiadła Arzu Geybullayeva, blogerka z Azerbejdżanu, na co dzień mieszkająca w Istambule, gdyż do kraju powraca z problemami.

Spotkałem ją ostatnio i wróciliśmy do tamtej dyskusji z Gdańska. Wtedy to (na Blog Forum) rozmowa potoczyła się w takim kierunku, że Arzu zamilkła, bo nie wiedziała, co powiedzieć – reklama na jej blogu nie istnieje, propozycji nie ma. Są tylko anonimowi hejterzy, którzy w wulgarny sposób zarzucają jej, że zdradza swoją ojczyznę. Azerbejdżan, w którym prawa człowieka nie są szanowane, ma bardzo silną grupę ludzi nowych mediów, którzy w Internecie walczą o zmianę systemu politycznego, sięgając po najróżniejsze rozwiązania. Po zrobieniu prześmiewczego nagrania z fikcyjnej konferencji prasowej, której bohaterem był osioł.

Dwóch z nich zostało pobitych i potem skazanych na więzienie za wszczęcie tejże… bójki.

Naszą rozmowę Arzu skwitowała uśmiechem – chciałabym mieć takie problemy jak zarabianie na blogu. Tak, dobrze nam tu – nie piszę tego, żeby powiedzieć – ej, chłopaki, dziewczyny a w innych krajach naszych biją, więc cieszmy się z tego, jak jest. Wręcz przeciwnie. Otóż do zaistnienia czynnej i aktywnej blogosfery potrzebne jest spełnienie kilku warunków. Pierwszy, to ten powyższy – czynnik negatywny, wspólny wróg, schodzimy do podziemia i zakładamy blogi/vlogi. W takich krajach dominują blogi polityczne i opozycyjne. Próżno szukać innych – na nie przyjdzie czas potem.

Jeżeli natomiast mamy do czynienia z normalnym ustrojem i nie mamy tego czynnika negatywnego to rozwój blogosfery przechodził wszędzie zbliżony do siebie proces:
– 2005/2006/2007 – pojawiają się pierwsi geecy, fani technologii, którzy zaczynają blogować
– po 2/3 latach zapraszały ich do siebie telewizje – nastała era „fanów komunikatorów”
– pojawia się aktywna blogosfera drugiego planu.

A potem? No właśnie, w okolicach 2009 roku robiłem wywiad z blogerami z Gruzji, kraju, który sąsiaduje z Azerbejdżanem, ale nie jest to system autorytarny a kulawa demokracja, czyli nie ma tej blogosfery wojującej. Dziś, po dwóch latach, ta trójka pracuje gdzieś w firmach, bloguje tylko po to, by powstrzymać ulatniające się wspomnienie.

Czemu? Zapytałem ostatnio.
Po co? Padło kontrpytanie.

Rozeźlony nakreśliłem długi i pasjonujący obraz polskiej blogosfery z jej dominującymi kategoriami, z postaciami pierwszego, drugiego i trzeciego planu. Z firmami i agencjami, które aktywnie otwierają się na współpracę, a blogerzy idą do przodu. Padło tylko krótkie – u nas tego nie było i nie będzie.

Zapytałem więc, czy gdyby pojawiły się istotne możliwości profesjonalizacji podparte komercjalizacją (rozumianą normalnie, nie po hejtersku) – to szliby dalej.
Tak, tak, tak.
Czy sama pasja wystarczy?
Tylko jednostkom, nie *sferze.

Obserwuje i czytuje kilka blogsfer – kenijską, kaukaską i chilijską – tak się złożyło, że w tych krajach poznałem blogerów. Pierwsza i trzecia, genialnie, rozwijają się – dlatego, że weszły w fajny tandem z drugą stroną – tą znienawidzoną komerchą. Ale to ona daje jednym możliwość dalszego rozwijania pasji a aspirującym blogerom – motywację, a może kiedyś i mnie się uda.

Życzę wszystkim, aby problem dla blogera, jakim stało się zarabianie na blogu, przerodził się w siłę napędową i motywował nowe osoby do blogoi vlogowania. Konkurencja zawsze jest dobra.

Kuba Górnicki – pracuje dla Sourcefabric, organizacji która tworzy wolne oprogramowania dla mediów oraz obecnie nadzoruje wdrażanie nowych portali dla mediów w Gruzji, Turcji, Jemenie oraz Ghanie. Współtworzy także Fundację ePaństwo, wydawcę portalu Sejmometr.pl. Poza tym – dziennikarz oraz bloger. Pisze dla Huffington Post i Global Voices. W Georgian Institute of Public Affairs w Tbilisi prowadził zajęcia z multimedialnego dziennikarstwa. Wraz z żoną prowadzi bloga: podrozniccy.com.

Komentarz Łukasza Skalika:

Trzeba pamiętać, że trolling istniał jeszcze przed powstaniem Internetu. Pamiętam, jak na murach mojej szkoły w ramach konstruktywnej, acz anonimowej krytyki, ktoś wysmarował sprayem „Klasztor Szaolin”. Jednak dopiero głośna sytuacja z RockAlone2k brutalnie odsłoniła patologię, z którą boryka się polska cyberprzestrzeń. Do tej pory sklejanie warg anonimowym krzykaczom dokonywało się na dwa sposoby: efektami własnej pracy (wtedy troll ginął w gąszczu pozytywów) lub blokowaniem bez wdawania się w dywagacje z impertynentem, który jak mówi stare porzekadło – zawsze sprowadzi cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem.

Niemniej gdzieś po drodze hejting zaczął wyciekać z ekranu, i ze zwykłych pogróżek oraz inwektyw w kodzie zerojedynkowym – zmaterializował się, przybierając postać realnego nękania, podlegającego pod paragraf. W tym kontekście wybitnie podły i żenujący był rykoszet, który uderzył w bliskich Remigiusza.

Do nagonki swoje 5 groszy dorzucił pewien emigrant z USA, który imo – jawnie zabawił się w sofistę. Półgłupek na ćwierćgłupku zawsze zrobi wrażenie, dlatego na efekty nie trzeba było długo czekać. Rock to nie Brzydki Burak albo Peja, na których hejterstwo połamałoby sobie zęby – stąd łatwiej i chętniej przyszło torpedowanie. W spokojnym i pokojowym community rodzimych youtuberów zaczyna dziać się coś niedobrego. Z wyścigu już odpadło kilku vloggerów.

Damianero zniszczono ogłaszając jego śmierć w wypadku (podjęły to nawet media mainstreamowe). Ten żyje i ma się dobrze, ale nie tworzy. Z kolei firma rodziców GrizzMK o mały włos wpadłaby w bankructwo od masowych zamówień bez pokrycia. Od kilku miesięcy nie publikuje. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że większość atakujących odsłania swoją mentalną hipokryzję. Kontestując sztandarowe hasło wolności w Internecie – próbując jednocześnie ograniczyć ją innym. Sieć sama się nie ureguluje, tak samo jak rynek. Alternatywą jest anarchia, ale jako punkowiec-neofita nie polecałbym tej drogi. Z czegoś trzeba żyć.

Wine za stan rzeczy ponosi tez zbytnie zawierzanie twórców w YouTube, jako jedynego słusznego obszaru działalności wideo w Sieci i odcinanie się od alternatyw. Pluralizm jest zdrowy i nie warto rezygnować z publikowania (nawet symultanicznie) w oparciu o player Facebooka (pozwalający na szersza kontrolę i moderację), czy będących ‘bliżej’ użytkownika DailyMotion oraz Vimeo. Summa summarum przy sporej ilości subów, w różnych kanałach social mediowych – łatwiej ‘pompować’ ruch, bez względu na obszar w którym docelowo umieszczamy nasz kontent.

Łukasz Skalik – Kierownik Działu WP.TV i Multimedialnego Wsparcia Portalu (Wirtualna Polska S.A.). Przygodę z mediami zaczął od pracy w TVP (2003 r.), gdzie realizował autorski program młodzieżowy „Strefa Zrzutu”. Twórca czołowych internetowych platform telewizyjnych: Interia.tv (2006), WP.TV (2007) oraz nagradzanego w międzynarodowych konkursach (m.in. Webby Awards 2010) serwisu ToSieWytnie.pl (2009). Obecnie szef programowy platform wideo Wirtualnej Polski odpowiedzialny m.in. za zarządzanie multimedialnymi projektami IT oraz rozwój i ekspansję kontentu wideo Wirtualnej Polski. W wolnym czasie kapitan drużyny siatkarskiej i zapalony fan kinematografii polskiej lat 55′-84′.

Comments 202

    1. Bo nie używał, w tej tele tubie chodziło mu o opisy, kiedy nauczycie się to rozróżniać?

        1. I niech mi ktoś wyjaśni: http://www.youtube.com/watch?v=lhpdlxBgdvU – dowody na to, że Rock nie miał zgody.
          "Wykorzystałem zatem te same ujęcia (należące do mnie), poprosiłem o zgodę na użycie fragmentów cudzego filmu, który też pierwotnie został wykorzystany bez zgody autora i umieściłem paszkwil na swoim sąsiednim kanale." – Rock mówi, że miał zgodę.
          Czyżby Remik znowu chciał zrobić ludzi w **uja? 🙂

        2. No chyba o ch… o głupiałeś. Jesteś niedorozwojem czy co ? Nie wiem skąd bierzesz te dane ale…. nie istotne.

    2. Mikołaj nie słuchasz ze zrozumieniem, w rozmowie z burakiem była mowa nie o tagach, tylko o tym że Rock w opisach filmów wrzucał linki i tytuły swoich wcześniejszych filmików co po zwróceniu mu uwagi przez buraka przestał robić.

    3. To jest opis "człowieku" a nie tag. Weź się ogarnij i zajmij swoim życiem a nie innych.

      1. Powtarzacie, jak Mantrę, to OPIS nie TAGI, to był OPIS nie TAGI. To nie ma znaczenia, było nadużycie w opisach, i tyle, Rock się przyznał i tyle. Tagi są prawie nieskuteczne. Więc wpisywanie innych youtuberów w opis to większych grzech.

    4. idiota używał opisów to inna bajka nie rozumiesz tego? Aż tak jesteś zmanipulowany ?

  1. "Po pierwsze Rock oszukuje ludzi, kłamiąc na temat swoich zarobków informując o tym, że zarabia grosze i śmieszne pieniądze. Po drugie na początku swojej kariery posłużył się nieuczciwie tagami, które zagwarantowały mu wybicie się i zdobycie rzeszy widzów."
    Na pierwszy zarzut odpowiedział, drugi zgrabnie ominął. Sprytne, ale drogi Rocku, tak się nie robi 🙁

    1. Wystarczy ,żebyś przeczytał wywiad do końca , a uzyskał byś odpowiedz na drugi zarzut .,..

    2. Przeczesz odpowiedział ze nigdy nie posłużył się tagami chyba nie doczytałeś do końca : )

      1. "Przeczesz" ? naprawdę nie widzisz młody człowieku, że to jest źle napisane?

    3. Albo jesteś głupi albo nie umiesz czytać .. Lepiej zapierdzielaj do szkoły a nie bierzesz się za coś czego nie umiesz .

    4. pokaż mi choć jeden filmik w którym rok wykorzystał jak to nazwałeś nieuczciwe tagi.

    5. Kolego, a doczytałeś do końca? Właśnie przez takie wpisy jak Twoje bierze się dezinformacja. Jest to tak ważny temat że opisany jest szerzej w kolejnych akapitach.

  2. Mikołaj przecież w podanym linku jest informacja o opisach, nie o tagach, oglądałeś to chociaż?
    Mrówa7142 – Nie ominąłem. W rozmowie jasno stwierdzam, że tagów nie używałem.

    1. Rock ale używałeś, przecież wielu słyszało. Chodzi o twoje kłamstwa. W zasadzie nie odparłeś żadnego zarzutu. Artykuł stronniczy jak w TVN rzuciłeś paroma znanymi osobistościami i myślisz, że już czysty, ten artykuł nic nie mówi i wcale cię nie broni. Pogadajmy na Laiv.

      1. Post
        Author

        nie zrozumiałeś o co chodzi w tym tekście, przeczytaj jeszcze raz, potem jeszcze raz, i nie wracaj więcej

        1. Artykuł o czym mówi… a teraz mi powiedz, że to co wyżej napisałem to kłamstwo prosto bez żadnej elokwencji napisz "Piotrek jesteś w błędzie"

      2. "przecież wielu słyszało" no tak a rumuni kradną a murzyni to dzikusy przecież każdy to wie! Potem jeszcze napisałeś… szczyt hipokryzji… Brawo stary czegoś takiego sam w życiu bym nie wymyślił. Geniusz!

  3. Ale używałeś, przez JJayJoker'a trafiłem na Twój kanał więc? To, że teraz je już usunąłeś nie zmienia faktu tego co było.

    1. Pamiętam bodajże vlog jak Rock wypowiadał się o takich osobach jak CTSG i JJayJoker po czym CTSG zrobił swój filmik odpowiedz i potem miał w opsie link do popszedniego filmiku i musiało być tam zawarte JaJayJoker więc to co mówisz poprsotu nie sprawdzisz wszystkiego i dajesz się nabrać tak samo jak z testem Buraczka na to kto czyta opisy

  4. Rock, fajny z Ciebie gość i tak trzymaj. Nie ważnie, że ludzie zazdroszczą Ci twojej pracy. Rób dalej to co do Ciebie należy i nie przejmuj się zaściankowcami!
    POozdrawiam

  5. Rock kompletnie mnie nie interesuje, bo o jego niewiarygodności przekonałem się już bardzo dawno. Uśmiechanie się do gimnazjalistów nie jest dla mnie szczytem popularności, dlatego tego tematu nie poruszam.

    Bardziej zaciekawił mnie temat Agory. Partnerstwo nie jest niczym złym, tym bardziej zarabianie. Vlogerom i ludziom tworzącym wartościowy content na YouTube chodzi raczej o "zabijanie" możliwości ich rozwoju. Maćku, spójrz na stronę główną YouTube. "Wygląda na to, że jeszcze nie masz żadnych subskrypcji. Zacznij od dodania kanałów." I co widzę? Niekryty, JJayJoker, Rojo, Rock itd. Sami partnerzy Agory. A gdzie ten unikatowy, początkujący content? Ginie pośród tych sławnych celebrytów. YouTube w zamysłach twórców był czymś innym, miał pomagać ludziom kochającym filmowanie w budowaniu publiki, tworzeniu społeczności. Teraz stał się czymś w rodzaju telewizji internetowej dla młodzieży, która ogląda tylko Rocka i Roja, a reszty po prostu nie zna. No bo jak? Jeśli nikt z czołowych twórców nie wypromuje kogoś (jak np. LekkoStronniczy BocianVloga) niestety nie ma szans na znalezienie nowej twarzy na YT. To przykre, ale prawdziwe. Kilka razy już wspominałem o tym, że vlogowałem, ale głównie dzięki temu, że program partnerski wszyscy zaczęli myśleć o zarabianiu. Szczerze współczuję wszystkim, którzy nie pamiętają czasów sprzed stycznia 2011 roku. Wtedy robiło się filmy dla czystego funu. Bo media są fun, czyż nie? 🙂

    P.S. Aha
    Rock: "Tutaj brak mi słów, bo setki razy mówiłem, że nigdy tagów nie używałem.". Panie Remigiuszu, przypomnieć sytuację z Brzydkim Burakiem i tagowaniem każdego filmiku (głównie przez opis?).

    1. Skąd pomysł, ze Rojo jest partnerem Agory? Otóż nie jest, ile są zatem warte twoje pozostałe argumenty?

      1. Pozostałe argumenty o dziwo są warte uwagi i należy je przeczytać panie Remigiuszu.
        Starsza publiczność niż gimnazjum i człowiek się gubi.

        1. czasami publiczność starsza niż gimnazjum zachowuje się gorzej niż przedszkole. "panie" DJ S, proszę powtórnie przeanalizować tekst. Gubi się "pan".

        2. Czytam te bzdury i zgubilem sie juz w sensietego calego zamieszania. Z czego wynika zawisc ludzi ogladajacych filmz Rocka!? Uzywal tagow czy nie …jakie ma to znaczenie? Jest to jakas metoda do zdobycia popularnosci…czy to grzech ew. skorzystac z tego? Czy komus to szkodzi? YT udostepnil taki a nie inny mechanizm wyszukiwania i trzeba z tym zyc. Jesli materialy Rocka bylyby mizerne i gosc bylby tepym 1minutowym bohaterem YT i ktos wciskalby mi to na stronie glownej to bym sie zdenerwowal. Ale Rocka slucha sie z przyjemnoscia i g@#$% mnie obchodzi czy tagowal czy chodzil po domach akwizujac swoja osobe!! Zycze dalszych sukcesow Rock

      2. Rocku, nie zmieniaj tematu. Zapytano Cię o film z Burakiem, gdzie przyznałeś się do wrzucania tagów. Potem stwierdziłeś, że Shogun kłamie. Zmieniasz zdanie jakbyś sam nei był pewny co mówisz i do kogo…

  6. @Mrówa7142 Ty natomiast zgrabnie ominąłeś/pominąłeś fakt, że tagi są niczym specjalnym i o wiele więcej znaczenia ma tytuł filmu. Brniesz dalej w temat z tagami, który jest g**o wart.

  7. ludzie, jedna tylko kwestia- oglądacie filmy Rock`a, sprawia Wam to przyjemność, nie płacicie za to. Czego więc do kurwy nędzy jeszcze chcecie? Ma rozliczać się z wami? Smutne i takie polskie…

  8. Tomasz ma racje, gimbusy odejdą, kiedyś dadzą spokój – tym czasem walcz z nimi poprzez policje bo tylko tak mozesz ich powstrzymać od kolejnych ataków. Przyjdą nowi. Brodacze nie opuszczą i nie zdradzą swoich 😉

  9. widać każdy czuje się jak Jezus Fiskus i ma chęć zaglądać w kieszenie. Śmieszy mnie cała sytuacja i chętnie podjąłbym jawną dyskusję z Shogunem czy innymi. Nikt nie ma odwagi im pocisnąć i wyśmiać ich w oczy.

      1. to nie błyskotliwe zwroty człowieku, tylko wkurwiacie mnie ze swoimi tezami. To że używam takich słów a nie innych, to kwestia wychowania przez rodziców a nie "świrowania".

        1. Mnie obojętne czy jesteś ateistą czy nie ale połączyłeś w nieeleganckim zwrocie Jezus Fiskus dwie przeciwstawne idee dlatego się czepiam.
          Ja cię wkur…. moimi tezami? A jakimiż to? A great mistake

          1. Mówię ogółem, a nie zwracam się tylko dla Ciebie.

            Zwrot "Jezus Fiskus" nie jest moim autorskim, według Ciebie, błyskotliwym zwrotem, lecz zaczerpnąłem go z piosenki. ( oto link – http://www.youtube.com/watch?v=YxKpzeAJeaI )

            Druga strona medalu jest taka, że istnieje w jezyku polski takie coś jak oksymoron. Pozdrawiam i konczę dyskusję prowadzącą do nikąd.

          2. Nie znałem tej piosenki. Oksymoron czy nie brzmi nieelegancko ale wiem już co miałeś na myśli. Pozdrowionka

          3. "Brzmi nieelegancko" – padłem. Wspaniale jest toczyć spór argumentami na poziomie…

  10. Ja jakoś za rockiem nigdy nie przepadałem(co nie oznacza że go nie szanuje jako youtube'era), ale może to wynikać z tego iż jego materiały są robione dla młodszej publiki. Jednak znieść nie mogę tego co się dzieje na yt, ciągle gdzieś wyskakuje jakiś filmik z komentarzem dotyczącym tej o to "sytuacjii". Paranoja, każdy teraz kręci loga by się tylko wybić? Czy to tylko wyrażanie własnej opinii? Nie wiem i w sumie mało mnie to obchodzi, a wypowiadać na ten temat powinni się tylko zamieszani w tę sprawę. A i jedna rada na przyszłość do Rocka, krótko i zwięźle, tekst jest zbyt długi i niektóre zdania w nim są bardzo zawiłe, sądzę że 90% czytających przeleci ten tekst po łebkach, a pozostałe 10% przeanalizuje to na swój sposób i jeszcze bardziej będzie próbowało zrobić z Ciebie(nie jesteśmy na Ty ale pozwolę sobie tak napisać) jeszcze gorszą osobę.
    Na koniec pozdrawiam.

  11. Rock nie używał TAGÓW tylko OPISÓW w taki sposób że w tymże opisie dawał tytuł i link do poprzedniego Vloga. W niektórych tytułach było CTSG i inni użytkownicy YT i przez to działało to podobnie jak tagi, też po w stukaniu CTSG wyskakiwał Rock. Może robił to z pełną świadomością, może nie (bo wiele osób daje linki do poprzednich materiałów w opisie), lecz po tym jak Burak powiedział jak to działa, Rock zaprzestał tego.

  12. Rock, co powiesz na masę dowodów skierowanych przeciw tobie?
    Od roku oglądam usera Gimperr na youtube i kiedy wyszła ta cała sprawa podał swoją opinię i masę dowodów przeciw tobie. Jest też WIELE filmów które pokazują że sam sobie przeczysz. W 1 jest o tym jak nigdy nie używałeś tagów – a w drugim się tłumaczysz BrzydkiemuBurakowi czemu to robiłeś i że już przestałeś.
    Napisałem odpowiedzi na komentarz '' omg hejterzy atakuja rocka omg '' wiadomość o tym że każdy ma swoją opinię i pytanie czemu się poprostu nie przyznasz tylko toniesz w tym bagnie. Kilka sekund temu zostałem za to zablokowany. Jesteś człowiekiem który nie potrafi przyjąć krytyki w najmniejszym stopniu.
    Pozdrawiam i życzę ci powodzenia ;D

    1. Akurat film o którym mówisz jest zmanipulowany. Wystarczy obejrzeć pierwsze kilka minut filmu na kanale Rocka, żeby przekonać się, że dyskusja dotyczyła nie tagów, a opisów, w których Rock umieszczał linki do swoich poprzednich vlogów wraz z ich nazwami. W niektórych nazwach występowały nicki youtuberów, więc siłą rzeczy były one w każdym opisie. Robił to raczej nieświadomie i po wytknięciu mu błędu przez buraka zaprzestał procederu. Nie jest to jednak żaden dowód na oskarżenia o nieuczciwe tagi, i śmieszą mnie ludzie, którzy żeby pokazać wszystkim rzekome kłamstwo Rocka linkują film, w którym najpierw wypiera się stosowania sztuczek z tagami, a następnie rozmawia z burakiem o opisach.

  13. Będąc subskrybentem kanału Rocka nie miałem pojęcia, że cała sytuacja urosła do takich rozmiarów, przelewając się na świat realny i negatywnie bombardując życie prywatne Pana Remigiusza. Wydawało mi się, że cała nagonka ogranicza się do YouTube'owej społeczności, widać, myliłem się co jeszcze bardziej napawa mnie zdegustowaniem i smutkiem. Czy polska społeczność internetowa jest naprawdę tak niedojrzała emocjonalnie? Czy na prawdę potrzebujemy wydruków z konta osób, które produkują tak świetny content? Dla zdrowego na umyśle człowieka takie informacje są ostatnią rzeczą, które chciałby utrzymać od ulubionego vlogera. Moim zdaniem, osoba, która tworzy świetne filmy, zachowując profesjonalne podejście do tematu, wraz z prowadzeniem swojego kanału, jest więcej niż idealnym kandydatem na umożliwienie zarobku, którego podstawą będzie jego pasja! Przez długi czas ludzie łudzili się, że internet jest miejscem w miarę bezpiecznym, w tym momencie bańka prysła, a cały syf, od którego nas odgradzała wlał się do środka. Świetny wywiad Panie Macieju! Rock, trzymaj się, masz ogromną grupę fanów, w której masz oparcie. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu całej sytuacji do normalności!

    1. Polska społeczność internetowa ma od 10-17 lat (ta najaktywniejsza i najgłośniejsza), więc nie bardzo można się dziwić tej sytuacji…

  14. Pozwolę sobie zacytować, bo to dość ważna wypowiedź:

    "Rock nie używał TAGÓW tylko OPISÓW w taki sposób że w tymże opisie dawał tytuł i link do poprzedniego Vloga. W niektórych tytułach było CTSG i inni użytkownicy YT i przez to działało to podobnie jak tagi, też po w stukaniu CTSG wyskakiwał Rock. Może robił to z pełną świadomością, może nie (bo wiele osób daje linki do poprzednich materiałów w opisie), lecz po tym jak Burak powiedział jak to działa, Rock zaprzestał tego."

    Materiał z Buraczkiem nie jest dowodem na używanie tagów przez Rocka. Ludzie, proszę was, nie szukajcie na siłę sensacji.

  15. Rzadko czytam tak długie artykuły, ale ten zdecydowałem się przeczytać i cieszę się, że cała sprawa została wyjaśniona. Mam nadzieję, że to otworzy oczy hejterom i opamiętają się w porę.

      1. Dokładnie, zwłaszcza z Rockiem, który większość dyskusji kończy blokiem i każdy filmik, który może zepsuć u opinię jest usuwany, a autor udupiany 😉

  16. Wcale nie ominął drugiego tematu, proponowałbym przeczytać cały tekst jeszcze raz. 🙂

  17. Nowi vlogersi są przez użytkowników wyśmiewani albo porównywani do "celebrytów" typu Rocka, Roja itp. że nigdy nie osiągną ich poziomu, żeby to zostawili itd. A jak filmik nie jest w HD? O to jeszcze większy wstyd. Przez celebrytów biedniejsi (których nie stać na sprzęt mega full hd) oraz ludzie posiadający odmienne zdanie niż "sławy" są po prostu wyrzucane na bok, nie mają żadnego startu.

    1. Nie przez ludzi pokroju Roja, Rocka czy innych "celebrytów" tylko przez ich widownie. To ludzie są na tyle rozpieszczenie że nie są w stanie znieść że filmik nie jest w hd czy vloger się zająkuje, to użytkownicy ich hejtują i nie dają szansy się wybić nie "celebryci".

    2. No ale to chyba logiczne że wolę obejrzeć coś co się da oglądać niż coś skleconego byle czym i byle jak.

      Pozdrawiam.

  18. W tym filmiku Rock nie mówi nic o tagach więc po co go wszędzie podajecie,nie macie żadnych dowodów na potwierdzenie filmu Shoguna to wystawiacie to.

  19. Zarobiłem na swoim YouTube aż 1 euro, czy to oznacza, ze już się sprzedałem?

  20. "wygląda sytuacja różnych firm, których produkty masowo trafiają pod moje drzwi. Ja oczywiście odmawiam przyjęcia i zachęcam firmy do składania zawiadomienia na policji i wiem, że przynajmniej kilka osób się na to zdecydowało."

    o co w tym chodzi ? co te firmy przysylaja i dlaczego maja same na siebie zawiadamiac policje ?

    pogrozki nagabywanie to jakas paranoja – to chyba nie ci ludzie ~15 letni bo to bylby dramat

    swoja droga 150tys mlodych ludzi na 35mln kraj … no to jest naprawde kawal spolecznosci, oni to subuja, ogladaja … kim oni sa, skad tak duzo czasu na ogladanie czasem kilku godzin dziennie materialow, moze to bieda przyciaga przed ekran bo na nic innego nie stac nas jak tylko odtworczy swiat, a moze bogaci sie nudza.

    Co do praw autorskich – game playa nie sa jego naruszeniem ale podobno wystawianie cutscenek z gier tych filmowych albo animowanych specjalnie jest juz naruszeniem praw autorskich to jak puszczenie filmu kinowego.

    WYCIECZKA MYSLOWA …

    1. Jestesmy biednym krajem
    2. Wiemy ze ci co doszli do pieniedzy czesto/zbyt czesto osiagaja to nielegalnie i z naruszeniem zasad morlanych od wielu lat i mimi demokracji nic sie nie zmienilo. Chocby dzis wyszly tasmy PSL
    3. Nasza placa jest w srodku europy wyceniona na 300-500euro
    4. Jest nas 35mln i zawsze mozna kogos zastapic tanszym odpowiednikiem.
    5. Widzimy ze nasi szefowie sa marni i glupi

    tak rodzi sie hejt, chorobliwa zazdrosc i inne emocje, nie dziwie sie polakom jako masie

    1. "wygląda sytuacja różnych firm, których produkty masowo trafiają pod moje drzwi. Ja oczywiście odmawiam przyjęcia i zachęcam firmy do składania zawiadomienia na policji i wiem, że przynajmniej kilka osób się na to zdecydowało."

      o co w tym chodzi ? co te firmy przysylaja i dlaczego maja same na siebie zawiadamiac policje ? "

      Chodzi o to że pod adres ROCK`A zamawiają jacyś LUDZIE jakieś ARTYKUŁY czy COKOLWIEK INNEGO jak KURWA mniemam. 🙂

    2. Co do tych firm – kilka osób (najprawdopodobniej z Karachana) dorwało się jakoś do danych Rocka (adres, nr telefonu itp.) i zamawiają mu do domu, np. pizze (duże ilości) słyszałem, że nawet zamówili mu trzy zlewy, ale nie mogę tego potwierdzić. Według mnie takie zachowanie jest naprawdę dziecinne i osoby które to robią powinny się poważnie nad sobą zastanowić.

      1. zgadzam się z Tobą @Łukasz. Tych kilka osób myślą sobie prawdopodobnie że zwojują świat ekstrawaganckim, jak to powiedziałeś "zamawianiem zlewów". (choć zastrzegam że to nic pewnego z tymi zlewami, żeby nie wywołać znów fali dyskusji.)

  21. Bardzo mądry i ciekawy wywiad wyjaśniający wszystkie niejasności. Mam nadzieje drogi Rock'u ,że wreszcie dadzą Ci spokój i zajmą się swoimi sprawami. To ile zarabiasz itd. to sprawa prywatna. Z mojej strony życzę Ci kolejnego 1000 filmów tak wspaniałych , ponieważ są bardzo ambitne , nierzadko zabawne oraz często pouczają.
    Pozdrawiam Maciek 🙂

  22. @Wampqa Dokładnie. Ja filmy Rocka oglądałem i będę oglądać dalej, to że dostanie dzięki mnie parę groszy, zupełnie mnie nie obchodzi, a nawet cieszy. Podoba mi się to, że dostaje się za coś, co po prostu lubisz robić. Od samej tej sprawy, trzymam się, a przynajmniej staram trzymać się z dala. Zaczęło się od czystej zazdrości, i żal mi trochę patrzeć, na to dokąd ta cała sprawa zmierza, i szkoda mi trochę Rocka, bo fajny z niego gość, a jeszcze bardziej mi szkoda tego, że przez jakichś idiotów odbija się to na jego rodzinie.

  23. Ależ stronniczy artykuł przedstawiający Rocka jako bohatera bez żadnej przywary walczącego z całym rojem trolli i hejterów. Szkoda, że pomija trochę istotnych faktów.

    Najpierw był film SZOGUNA, który nie był skierowany do NIKOGO PERSONALNIE o zarobkach na youtube.
    [youtube 0O6dp_PJSRw http://www.youtube.com/watch?v=0O6dp_PJSRw youtube]
    POTEM nie wiadomo dlaczego, część widzów Rocka pytała go o zarobki i powstała jego odpowiedź, w której 15 minut mówił o niczym wokół tematu zarobków. Dopiero po tym wszystkim, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie, pojawił się ten film SZOGUNA o Rocku.

    Swoją drogą życzę Rockowi, żeby zarabiał jak najwięcej, ale wypadałoby wspomnieć w artykule, że większość ludzi, którzy go nie lubią(tak, nie lubią, a nie "hejtują"), Robi to dlatego, że ten pan nie przyjmuje do wiadomości ŻADNEJ krytyki i każdą jaka tylko się pojawi kasuje. W dodatku jeżeli ktoś go nie wychwala, to nawet nie raczy podjąć z nim dyskusji, tylko od razu blokuje. Ktoś kto tak działa i jest narcyzem nie potrafiącym się pogodzić z tym, że nie każdy jego film jest doskonały, musi się liczyć z tym, że będzie miał wrogów. Zresztą Szoguna zraził do siebie właśnie w ten sposób.

    1. Najlepsze jest to, że Szogun podaje kwotę ~50$, a Rock w swoim filmie zarzuca mu kłamstwo po czym mówi o stawce 45$ w 2011 i 35$ w 2012 roku. Moim zdaniem to nie jest kłamstwo.

    2. Widzę, że na ten temat Panowie Rock i Mediafun nie maja nic do powiedzenia…

  24. Cóz tu napsiać. Dzisiaj dowiedziałem się o tej całej sprawie i musze przyznać że jestem w lekkim szoku. Co się dzieje? Rock… Przemiły, przesympatyczny człowiek by się wydawało, mimo to wielu robi z niego maszyne do zarabiania pieniędzy. Prawda jest taka że jego dilmy są dobre. Nie kłamał mówiąc że zarabia nie dużo, nie wiecie ile zarabiają poza naszym krajem 🙂 Rock… jeśli to czytasz odpowiedz na moje pytanie. Czy gdyby liczba twoich widzów spadła do np. 20 tyś. Kręcił byś dalej filmy z uśmiechem na twarzy?

    1. Przez Rock pracowałem w branży gier zarabiając 20 złotych dziennie i robiłem to z uśmiechem na twarzy.

  25. Miloby bylo uslyszec ocene osoby, ktora krytykuje Rocka. Przedstawic obie strony konfliktu. Zdaje sobie sprawe jak cizkie jest to do zrealizowania ale bardzo ale to bardzo chcialbym ujrzec jak jedne z cwaniakow przedstawia swoje argumenty dlaczego uwaza Rock za klamce i oszusta.

    1. Nie będzie czegoś takiego ze względu na to, że większość hejterów Rocka nie jest w stanie napisać jakiegokolwiek tekstu typu tego powyżej. :]

  26. Patrząc na powyższe komentarze ma do napisania jedno w Polsce mamy życiowe ofiary które nie umieją zarobić wiec wymyślają teorie spiskowe najeżdżając na ludzi którzy doszli do czegoś w życiu. dzieki tym teorią są podnieceni i mogą zaspokoić swoje żony, dziewczyny bo im nie staje:DDD. a Tak na serio czepiliście sie do rocka bo sami nic nie osiągniecie. Ps. nie jestem Gimbusem a i mam 24 lata. Polska to kraj psów ogrodnika.

    1. Są ludzie którzy nie tylko maj coś co nazywają mózgiem, ale wiedz do czego to "coś " służy i potrafią z tego "czegoś" zrobi użytek. Genialny kawałek. Wielkie dzięki !!!

    2. Twoja teoria spiskowa brzmi tak: "dzieki tym teorią są podnieceni i mogą zaspokoić swoje żony, dziewczyny bo im nie staje:DDD." Bzdura, jakich mało. Mimo 24 lat piszesz: : dzięki tym teorią " [powinno być teoriom], "czepialiście się do rocka" [powinno być : czepialiście się rocka], i robisz wiele innych błędów. Wartość wypowiedzi kogoś, kto nie potrafi poprawnie napisać kilku zdań jest zerowa. Nie dziwię się, że jesteś obrońcą człowieka, który opowiada dyrdymały np. na temat kastracji kotów, jak go nabili w butelkę itp.

  27. Dobry artykuł, wytrącający trollom wiele argumentów, martwi mnie jednak że większość z nich nie dotrwa do końca, a pytania zadawane przez MediaFun uznają za stronnicze i wygodne dla Rock'a. Jest jeszcze ta sprawa którą poruszyli Goncarz i Skalika – trzeba na to spojrzeć nie jak na atak na pojedynczą osobę, a raczej jak na bardzo niepokojące zjawisko, z którego wynika ( wiem, odkrywam koło na nowo ) że ludźmi łatwo manipulować i kierunkować ich emocje. Szczególnie podatni są właśnie odbiorcy kanałów z grami komputerowymi, w większości nastolatkowie, często poniżej 15 roku życia, którzy dopiero uczą się odróżniać prowokację od żartu, sarkazmu czy wprost kłamstwa od faktu. Nie należy jednak generalizować i szukać sprawców, aktywistów tego negatywnego zjawiska jedynie wśród młodzieży, ktoś komuś przyklasnął, ktoś podpowiedział, a jeszcze ktoś inny pochwalił, ktoś kto był autorytetem ( samozwańczym??? ) i tak ziarnka piasku napędzają koło nienawiści. Internet to wspaniałe miejsce, jest ono również bardzo niebezpieczne, narażone na ataki. Trzeba być tego świadomym, mieć to na uwadze zanim się kliknie "Wyślij komentarz", "opublikuj film", "wyślij zdjęcie".
    W odniesieniu do Rocka, chyba nie do końca odrobił prace domową. Odnoszę wrażenie za bardzo się uzewnętrznił, niebezpiecznie przesunął granicę prywatności, jego żona miała w tym względzie lepszego nosa. Oczywiście to tylko moje prywatne odczucie, cieszą mnie jego recenzje, game play'e itd.

  28. Wy dalej swoje? Rock robi dla nas filmy, są to świetne filmy. Powtarzał niejednokrotnie, że YouTube nie jest jego głównym źródłem zarobków. Shogun twierdzi inaczej. Słowo przeciwko słowu, dlaczego wierzycie ślepo temu drugiemu? Ludzie trochę obiektywizmu.

    Rock powodzenia w dalszej walce, trzymam za ciebie kciuki!

    1. A wierzyć ślepo Rockowi jest już dobre? I nie mieszaj Shoguna do tego, on nie ma żadnego(moim zdaniem) związku ze sprawą.

      1. Najwidoczniej nie wiesz, że to piekło, które przeniosło się u Rocka do normalnego życia zaczęło się od filmiku shoguna. Wiadomo wcześniej o tym wspominano, sam Rock przyznawał w kilku Vlogach że tak robił (zresztą udowodnił z buraczkiem, że to nie działa). Shogun ma więc fundamentalny związek ze sprawą, jak widzisz zaprzestał nawet swojej nowej serii "Cała prawda o", czyżby się przestraszył i sam nie wiedział jaką krzywdę można wyrządzić takim filmem? Tak więc ja w tej sytuacji nadal zostaje bezstronny i nie będę łapkować filmów Rocka ani Shoguna w dół "bo tak".

  29. Widzę, że już się tutaj zjawili pierwsi tropiciele spisków.

    PS: Świetny wywiad. Szczególnie podoba mi się fakt, iż zaprosiłeś do dyskusji inne osobistości internetu. Za to duży plus.

  30. Rock bardzo lubię oglądać twoje filmiki a także często siedzę na twoich live bo po prostu je lubię.Ludzie jeżeli wam się nie podobają jego filmiki to po prostu dajcie mu spokój czy was ktoś pyta się o te zarobki ? wy mu je płacicie? czy wy na tym coś tracicie bo tego nie rozumie zachowujecie się jak by on zabierał wam ostatnie pieniądze jak by wam nóż w plecy wbijał ZOSTAWCIE CZŁOWIEKA W SPOKOJU!!!!!!!!!!!

  31. Ja także zastanawiałem się nad tymi pozwami 😀 Ciekawe jakby to wyglądało? Za co siedzisz? za tagi..

    Kolejna sprawa to manipulacja. Jak widać mając 20 tysięcy widzów można próbować prowokować ich do pewnych działań. Szogunowi się to udało. Nie wiem czy zrobił to celowo a może przypadkiem, ale odniósł sukces i wyrasta kontrowersją. Jak długo będzie o nim głośno i czy to było dobre posunięcie to się okaże. Podobnym przypadkiem jest kominek, któremu dopomógł budyń. Kto wie czy bez tej akcji byłby tak rozpoznawalny jak dzisiaj (pomijam kwestie lubienia, ale przytaczany jest do wyrzygania).

    To wszystko jest niebezpieczne, można komuś wierzyć na słowo, ale nie bezgranicznie i nie analizując tego: http://youtu.be/kg8HSon8qaI?t=17m24s (wypowiedź fanki kominka).

  32. Czy wy byście chcieli żeby do was codziennie wydzwaniali wysyłali SMS i tp… z jakimiś groźbami i powiedzcie mi za co ????? co on wam do H**A ZROBIŁ????!!!! nie mogę ludzie człowiek mądry z pasją który tworzy wspaniale filmiki dla czego wy jesteście tacy PORYCI!!!! Powiem krótko niepodobna się dajcie sobie spokój macie 1000 innych kanałów na YT !!!!! Rock mam nadzieje ze twój kanał będzie na YT 10000 LAT!!!!!

  33. Rock to showman. Każdy showman musi mieć tajemnice, czynić niedomówienia żeby jego show było urzekające. Jak się wyłoży wszystkie karty na stół to zniknie cały fun.
    Mądrość po szkodzie pokazuje że lepiej było nie wykładać kart na stół i nie odpowiadać na zarzuty, co też (takie bynajmniej odniosłem wrażenie, może i mylne) zasugerował Rojo w filmie broniącym Rocka.
    Jak na dłoni było widać że Rocka mocno dotknęła cała sytuacja i poczynił spontan. Ale kto wiedział jak się sytuacja rozwinie. Ja nie wiedziałem.
    Gdyby nie chamskie nękania Rocka w realu powiedziałbym że show zyskało nowy wymiar i mimo pewnych przykrości coś dobrego i konstruktywnego z tego się wytworzy, tylko niech "fala" opadnie.
    Internet ma jedną zasadniczą wadę: anonimowość jest dla internautów zachętą do łamania zasad dobrego wychowania i kultury osobistej jak to miało miejsce w tym przypadku, co odczuł Rock na własnej skórze.
    The show must go on…

  34. Wszystko ok, ale czemu nie poruszono kwestii blokowania użytkowników przez Rocka, jeśli on wyrazi swoją opinię RÓŻNIĄCĄ się od opinii Rocka?? Nie mówie tu o pisaniu wulgaryzmów itp, ale wystarczy że się z czymś nie zgodzimy i odrazu leci BLOCK? Czemu o tym się nie mówi??

    1. Wcale tak nie jest, możesz się o tym przekonać chociażby pod tym filmem: /watch?v=o6zzLuyFqQQ pierwszy komentarz, gościu jedzie po Rocku, a nie został zablokowany, nawet doczekał się odpowiedzi.

    2. Może kanał Rocka jest przeznaczony dla ludzi którzy się z nim zgadzają. A jak się nie zgadzają, no cóż, droga dla nich wolna jak internet długi i szeroki.
      Przed tą całą "aferą" oglądałem tylko Roja, a teraz oglądam i Roja i Rocka i jestem (czasem mniej lub bardziej) zadowolony z tego co me oczy widzą i mam większą chęć do grania w różne gierki po które sam z siebie zapewne bym nie sięgnął.

    3. Bo ten tekst mial na celu wybielic Rocka a takie pytania o blokowanie bylyby zbyt niewygodne.

      1. Post
        Author
  35. Rock ja do Ciebie o to że zarabiasz nic nie mam, ogolnie to smieszy mnie to ze dzieciarnia dowala sie do Ciebie ze na tym zarabiasz, taki juz stereotyp w 99% głów polaków że zarabianie na zycie to wstawanie o 6 rano, jazda do pracy, powrot i tak w kolko. Mi sie to strasznie podoba ze istnieją tacy ludzie jak Ty, czy inni w branzy internetowej ktorzy zarabiają w sposob inny – ciakawy.
    Ale wiesz starsznie mi się nie spodobala jedna sprawa, opisana przez jednego z twoich widzów, którego zablokowales. Otoz była to osoba która zapytała Cię jak efekty chodzenia na siłownię i odchudzania, a Ty go z miejsca zablokowales.. Po co ? Co wjechal Ci na ambicje? Wiesz dla mnie to smieszne, bo nie ma co oszukiwać jesteś grubiutki, w TVNie wychodzisz na nagraniu jak okrągły grubas, a pozniej sie bronisz w filmiku na youtube "Przeciez to nie ja, ja tak nie wygladam hehe" no jak tak nie wygladasz jak kazdy to widzi? To bylo słabe na serio, niby błachostka ale jakos to zmienilo moj stosunek do Ciebie.

    1. 1.Rock sobie żartował na temat otyłości (mówił o tym z wielki uśmiechem). Do Matki/Żony też zmieniasza stosunek jak ci jajecznice przesoli od czasu do czasu?
      2. Komentarz który Rock zabokował na pewno nie był ujęty w tak delikatne slowa jak napisales 😉

      1. Rock, tnie wszystko jak leci, bez opamiętania. Są filmy z sieci, po jakich tekstach, od razu dostajesz bana.

  36. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ci hejterzy to w większości dzieci nie mające pojęcia o życiu 😉

  37. Zabawne że wszyscy rzucili się na Rocka ale przecież inni znani "Jutuberzy" też zarabiają i to nie mała kasę. Nikt się nie dopytuje ile zarabiają, nie pytają o wyciągi z kont i tak dalej.
    Cała ta afera w ogóle jest żenująca, Polacy mają coś na punkcie pieniędzy

  38. I do tego zmierza Polski internet pełno wulgaryzmów/ zazdrości/ nienawiści itd.

    Drogi Rocku Gratuluje ci sukcesu jestem twoim wielkim Fanem i życzę ci powodzenia w dalszych tego typu sprawach.

  39. Z tego co ostatnio zauważyłem to większość osób, która oskarża Rock'a o oszustwa itp. itd. jest (bez urazy dla osób mających potwierdzone i prawdziwe powody, do Was się nie mieszam ) co tu dużo mówić głupia i nie potrafi pogodzić się z pewnymi faktami. Pierwsza sprawa: Pieniądze. Zacznijmy od tego, że jak już naprawdę setki razy zostało powtórzone: Zarobki Rock'a to nie jest ich sprawa. Dobrze, rozumiemy, Rock ponoć stwierdził (osobiście nie słyszałem, wybaczcie) że na partnerstwie zarabia grosze. Shogun z tego co rozumiem (jak wyżej) stwierdził wręcz odwrotnie nawet spekulując iż YouTube jest jedynym źródłem dochodów Rock'a. Dobrze, ale teraz ja mam pytanie: Co z tego? Co sposób, w jaki ktoś zarabia, ilość pieniędzy jaką zarabia i to na czym zarabia Was obchodzą? Skoro uznajecie że zarobek na YT jest tak zły, że nie można się z nim pogodzić, to usuńcie 90%-100% subskrybcji, gdyż gwarantuję, że mają One partnerstwo. Dalej: Oszustwo. Rock Was oszukał nie mówiąc Wam ile zarabia na YT, albo innych mówiąc, że zarabia mało, a dla Was tak nie jest… Ludzie, pogódźcie się z tym, że nie każdy ma takie same realia. Dla jednych zarobić 50zł od babci to fortuna. Dla innych dostać wypłatę 1500zł to tragedia, bo może nie starczyć na jedzenie. Dla innych wydać 100zł na bluzkę to taki normalny miesięczny wydatek. Dla jeszcze innych podcieranie się czymś innym niż dolarami to szczyt biedoty. Nie każdy ma tak samo w życiu, jedni mają lepiej, inni gorzej, ale zależy to w 10% od przychylności losu i w 90% od tego jak sobie to życie ułożymy, więc może zamiast jeździć po ludziach za zwykłe niedopatrzenie językowe idźcie do szkoły/na studia i układajcie sobie życie tak, aby właśnie móc się podcierać dolarami. (Tak, wiem, że są wakacje, więc nie łapcie mnie za słowo) 3: Tagi. Tutaj temat jest prosty. Rock wyraźnie stwierdził, że tagów nie używał. Ja mu wierzę, czy Wy wierzycie to Wasza sprawa. Nie mam zamiaru tutaj polemizować, gdyż wiem, że żadne argumenty w tym przypadku nie zadziałają. Na koniec. Ludzie przestańcie. Zastanówcie się, nad sobą. Po co robicie z igły widły niszcząc tym samym porządnych ludzi i ich pracę sprawiającą radość naprawdę wielu osobom. Nawet jeśli Rock Was okłamał (dobra, niech już Wam będzie), to co z tego? Umarł ktoś, lodowce stopniały, tornada, powodzie? No chyba raczej nie… Każdy kłamie, ale nie jest to czymś niewybaczalnym, dopóki nie wyrządza nikomu krzywdy. Rzeczywiście, mogliście stracić do Niego zaufanie, ale skoro tak, to pozwólcie mu na nowo Je odbudować. Nie niszczmy internetu walcząc ze sobą, bo to naprawdę niema sensu i powoduje dużo więcej złego niż dobrego. Pozdrawiam wszystkich serdecznie ShM.

  40. Jak dla mnie Rock może zarabiać nawet tyle żeby nie musiał pracować i jeszcze by zostawało robi ciekawe materiały ogląda się go z zaciekawieniem i tyle, w każdym razie fakt że jest takie zamieszanie polega nie na tym że Rock kogoś oszukał czy uraził ale na fakcie że potrafi zarobić na zrobieniu czegoś co lubi, każdy chciałby dostawać za coś takiego kasę, przeraża mnie jednak fakt że są ludzie którzy są w stanie za coś takiego i skatować..

    Co do wywiadu:
    Wszystko dobrze wytłumaczone jednak problem jest taki że tekstu jest dużo a ci którzy się najbardziej bulwersują nie przeczytają go dokładnie nie mówiąc już o czytaniu ze zrozumieniem.

    Mam nadzieje że sprawa w końcu się uspokoi i Rock wróci do możliwości robienia nowych materiałów na spokojnie bez strachu ze strony debili z internetu bo inaczej takich ludzi się nazwać nie da..

    Z mojej strony to tyle, pozdrawiam wszystkich normalnych widzów i czytelników

  41. Bardzo mi smutno, że ludzie zaczęli hejtować tak sympatycznego człowieka z powodu historyjek wyssanych z placa. Nie wiem czy ten szogun naprawdę dostał te informacje od Madzi, że niby masz w tagach nazwy JJaya i CTSG czy sam to wymyślił. Pozatym i tak jest to bzdurą bo byłeś już był znany zanim wymienieni przeze mnie zagrajmerzy mieli swój ,,błyski" w internecie. Nevermind. Rzucenie pracy dla niestabilnych 50$ miesięcznie ? (Tak to jest mało, przecież nie utrzymasz dzięki temu rodziny). Mam nadzieję, że ta afera będzie miała szczęśliwe zakończenie 🙂

    Pozdrawiam Panie Remigiuszu, oddany fan Stamina39

  42. w sumie proponowałbym jakiś czat, albo coś w tym guście, z Rockiem, Mediafunem. Właśnie, co na to sam autor. Można odpowiedź ?

    1. Post
      Author

      ale po co taki czat, tzn. pytam się z mojego punktu widzenia. Mój blog traktuje o internecie, społecznościach, reklamie i marketingu a nie o rozsądzaniu czy ferowaniu wyroków. Tym tekstem zwróciłem uwagę, na pewien fakt, niebezpieczeństwo obcowania ze społecznością, przy okazji wypytałem Rocka o kilka faktów – odpowiedział, sprawę skomentowali eksperci. Nie wiem czy czat, czy debata miałaby sens, bo kto i komu miałby coś udowadniać.
      Inna sprawą jest, że z pewnością będę zapraszał czy Rocka czy innych YouTuberów do rozmówi i debat na temat społeczności, video w sieci itp – ale to już rozmowa na inny temat.

      1. Czat byłby ciekawy, ale tylko w przypadku gdyby uczestnicy zachowywali się kulturalnie, a w obecnej sytuacji mam duże obawy że tak by nie było.

      2. miałem na myśli to, kurcze nie wiem jak to ująć, że mógłbyś być mediatorem jeśli chodzi o zwolenników i przeciwników Rocka, czy ogólnie zarabianiu na YT. To w sumie mogło by być ciekawe, bo poruszyć można by było temat reklam, partnerstwa itd. Tylko co Ty o tym sądzisz ?

        1. Post
          Author

          Tak szczerze mówiąc, to ludzie po tych dwóch stronach barykady ani nie chcą się pogodzić, ani nie chcą specjalnie rozmawiać – mediator jest tutaj zupełnie zbędny, a i ja nie chcę występować w roli rozstrzygającego.

          1. Rozumiem. Jednak mozna by było się zastanowić (może) nad kwestią tego czatu na temat reklam w necie i np. rzucanych przez Ciebie tematów. Ale to w sumie kwestia do głębszego obgadania. Pozdrawiam i dobranoc 😉

          2. Post
            Author

            temat reklam, zarabiania w internecie, wiarygodności blogerów i vlogerów przegadałem na niejednej konferencji, niejednym artykule w prasie czy wywiadzie – to fajny temat i wciąż się u nas rozwijający – na pewno będzie się nie raz u mnie pojawiał, w różnej formule.

      3. Eksperci? Strasznie się teraz dewaluuje to słowo, każdy jest ekspertem. To po prostu ludzie z branży, którym się wydaje (co ich w moich oczach dyskwalifikuje jako ekspertów), że sprawa rozbija się to, że Rock śmie zarabiać na youtube, a wszelka jego krytyka to hejting i trolling.

  43. Ja też kiedyś miałem lipe w pracy i ją zmieniłem.Nie patrze za siebie,tym się chyba różnie od rockalone2k

  44. No niepowiem, robienie wywiadów z LEKKOSTRONNICZYMI kolegami nie jest najlepszym pomysłem…

  45. Nie rozumiem dlaczego tak dużo osób "czepia" się Rocka, jego kanału i działań w jego obrębie. Jeśli kogoś nie lubię, coś mi nie pasuje w jego filmach lub w tym jak prowadzi kanał to po prostu tam nie "zaglądam" i sprawa jest załatwiona. Wiem, że dużo ludzi wytyka Rockowi każdy błąd i ma swój pomysł na to jak ma wyglądać jego kanał. Pojawią się również zarzuty, że nie chce on przyjąć do siebie konstruktywnej krytyki i usuwa wszystkie negatywne komentarze lub banuje osoby próbujące mu coś wytłumaczyć. Nawet jeśli to prawda to czy za to trzeba go ukamienować ? Tu celowe powtórzenie – nie podobają mi się działania Rocka lub innego "youtube'ra" to zamiast szukać sposobów na to jak uprzykrzyć mu życie nie wchodzę na jego kanał. Proste? Myślę, że tak.

  46. Gdyby Rock był takim zimnym wyrachowanym typem łasym na kasę i podróżującym przez Youtube na kradzionych wielbłądach (tagach) to by się nie przejął krytyką, zignorował oponentów i dalej robił swoje z cynicznym uśmiechem na ustach. A tak nie jest. Rock się przejął, zareagował spontanicznie i przez to odsłonił się na ataki. Teraz zbiera baty. Najgorsze jest to, że jego oponenci nękają go w realu, co jest niewybaczalne i poza wszelkimi normami dobrego wychowania. Jeśli to dla nich jest śmieszne to świadczy o tym że sami są nosicielami pasożytniczych cech jakie zarzucają Rockowi. I nie sądzę że to jakieś dzieci go atakują.

  47. w sumie mam to gdzies ile zarabiasz ale po co taka wielka awantura? przyznaj sie ze czerpiesz z tego kase albo zakoncz temat ! a tak na marginesie to ten artykuł wcale Cie nie wybiela ale co to za róznica

    1. Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Wybielać można osobę, która jest czarna tzn. skaziła się czymś np. kłamstwem. Masz rację! Ten artykuł nie wybiela Rocka, bo w sumie Rock niczego złego nie zrobił tylko padł ofiarą jednego, powiem szczerze, głupiego i robionego spontanicznie filmu, w którym Szogun podał pewne informacje, które nie pochodziły od zdobytej PRAWDZIWEJ wiedzy tylko swoich przemyśleń, dociekań przypuszczeniach. Jak się okazało jego pomysły były błędne. Myślał, że jest taki Tyraelem, który spadł na Ziemię, aby uratować ludzi przed wielkim, strasznym Rockiem, który oszukał widzów niczym Belial Kaldeum.

      Shogun! Jak wrócisz z Peru odnieś się do tego! I jeśli prawdą jest to, że posłużyłeś się insynuacjami to się z tego wytłumacz!

      Pozdrawiam!

      1. No jasne, bo kasowanie filmów, które mogą zaszkodzić postrzeganiu go jako boga i wyzywanie innych od trolli i psów to nic złego? 🙂

  48. Obserwuje sobie cala te sytuacje i widze ze niektorzy chyba nie wiedza albo udaja, ze nie wiedza o co ludzie maja glownie pretensje do Rocka zaslaniajac sie tylko i wylacznie stwierdzeniem"Ludzie zazdroszcza Rockowi pieniedzy".

    Nikt normalny (poza jakimis tepymi gimbusami) nie ma pretensji do Rocka o to ze zarabia na youtube pieniedze, no ludzie, nie miejcie wszystkich za idiotow. Tu nie chodzi o zadne pieniadze tylko szczerosc i uczciwosc w jego dzialaniach.

    Pomijam juz fakt w jaki Rock przedstawil chronologie zdarzen na poczatku tego wywiadu a takze kilka innych kwestii, ktore sprytnie poprzekrecal na swoja korzysc ale to w sumie nie jest tak istotne wiec nie ma sie co nad tym rozdrabniac.

    Zacznijmy od tego, ze pamietam jeszcze poczatki Rocka i pytania do niego o to ile mozna na tym zarobic i dlaczego prosi ludzi o lapki i za kazdym razem jego odpowiedz byla w stylu: "No ale o co wam chodzi, ludzie, wy myslicie ze ja prosze was o lapki zeby miec wiecej wyswietlen i pieniedzy? Przeciez te pieniadze to i tak sa grosze" Nie bylo mowy o zadnym porownaniu zarobkow w Stanach i w Polsce jak to sie Rock stara kazdemu teraz wmowic ani o zadnych groszach z vlogow tylko o groszach ogolnie.
    Pamietam to dokladnie bo sytuacja ta powtarzala sie kilkukrotnie i odpowiedz Rocka za kazdym razem byla podobna "to grosze, o co wam chodzi", dlatego za kazdym slyszac te slowa myslalem sobie "Oj Rock jeszcze sie sparzysz na tym wmawianiu kazdemu ze na yt zarabia sie grosze, jak sie te gimbusy o tym dowiedza to cie zjedza, dodatkowo wybrales fatalna taktyke bo albo powinienes milczec na ten temat, uznajac ze twoje zarobki to twoja sprawa co byloby ok, albo mowic cala prawde bo tej bajki o groszach za dlugo gimbusy nie beda kupowac i ich reakcja moze byc gwaltowna".

    Oczywistym jest takze fakt ze Rock nie potrafi przyjmowac zadnej krytyki na ktora reaguje zazwyczaj banem, nie wazne czy masz racje czy nie i czy wyrazasz sie kulturalnie, nie zgadzasz sie z Rockiem = spodziewaj sie bana. Rock chyba za bardzo zapatrzyl sie w Kominka ktory wprowadzil faszyzm na swoich blogach, no ale to jego serwer, jego domena wiec moze robic co mu sie podoba. Z Youtube spawa wyglada nieco inaczej. Nieodplatnie korzystasz z pewnej platformy wiec powinienes przyjac pewna forme zachowania a nie banowac kazdego mowiac "to moj kanal, moge robic co chce" bo to jest strasznie slabe.

    Jesli chodzi o tagi to nie wiem jak bylo naprawde wiec nie bede sie w tej kwestii wypowiadal ale patrzac na to jak Rock do tej pory uzywa mylnych miniaturek filmow z jakimis dupeczkami nie majacymi nic wspolnego z danym filmem (seria Mafia) co jest niezgodne z youtubowym TOS nie zdziwilbym sie gdyby w kwestii tagow Rock tez mial cos w przeszlosci za uszami.

    Reasumujac, Rock dobrze wiesz ze nawazyles sobie piwa i ze nie wszystkie twoje dzialania byly krystalicznie czyste. Uwazam takze ze reakcja ludzi byla bardzo przesadzona ale pretensje mozesz miec glownie do siebie, przez miesiace chodowales bezmozgich gimbusow ktorzy slepo klikali ci te lapki tak jak im kazales wiec teraz nie dziw sie ze wystarczylo pokierowac ich w nieco inna strone by z twoich dozgonnych widzow stali sie twoimi wrogami.

    Caly czas uwazam ze stosujesz fatalna taktyke ktora na dluzsza mete nie przyniesie Ci dobrych rezultatow. Powinienes nagrac jeden szczery filmik na ktorym wyjasniasz wszystkie kwestie, przyznac sie do kilku bledow (mowie szczegolnie o tych "groszach na youtube", wystarczy powiedziec wprost ze obrales to w zle slowa a mysle ze wiekszosc ludzi by to zrozumiala) natomiasty ty postanowiles schowac glowe w piasek uznajac ze "nie bedziesz sie z niczego tlumaczyl bo nie ma z czego". Niestety, taktyka oblezonej twierdzy, wylaczania lub usuwania komentarzy (usuniecie mozliwosci lapkowania komentarzy) nie jest za dobra. Wedlug mnie przy innym podejsciu sprawe mozna bylo zakonczyc juz wiele dni temu.

    1. Nie chodzi o kasę a komentarz Bartka T. poprzedzający Twój temu przeczy:
      "w sumie mam to gdzies ile zarabiasz ale po co taka wielka awantura? przyznaj sie ze czerpiesz z tego kase albo zakoncz temat !"
      Kasa, kasa, kasa.
      Ale żeście na tym forum się na Rocka uwzięli. Uraził was kasowaniem komentarzy? Czy czym innym?

    2. Nie chce wyjść na jakiegoś obrońce Rocka (mi również nie wszystko odpowiada na jego kanale), ale skoro ktoś nie chce go oglądać i uważa, że to manipulant i kłamca, który nie chce się przyznać chociaż do części swojej winny to niech go nie ogląda i się nim nie interesuje. Co on Wam takiego robi mówiąc (waszym zdaniem) nie prawdę? Coś mi nie odpowiada, a nie jestem zmuszony do obcowania z tym to zostawiam to w spokoju i omijam szerokim łukiem. Ci co chcą oglądać i tak będą go oglądać. Po co tyle tych negatywnych komentarzy ?

    3. GGG podsumowałeś sprawę, najtrafniej, ze wszystkich. Nic dodać nic ująć. Szkoda że ukrywasz się pod pseudonimem. Pozdro.

  49. Czy tylko ja uważam, że dostawanie pieniędzy za swoją PRACĘ jest czymś normalnym?

  50. Powiem szczerze, że nigdy nie nazwałbym się wielbicielem Rock Alone ale ta cała sytuacja to jakieś chore gówno. Polski internet walczył przeciw ACTA tylko po to by zaraz potem zaglądać każdemu do kieszeni bo zarabia na YouTube?! Stay classy internet….

  51. Te opinie wszyskich Gonciarzy i Skalkow za niewiele warte bo ciekawe jak czesto ogladaja oni filmy Rocka (pewnie od swieta) i czy tak naprawde wiedza co on w nich mowi?
    Dostali haslo "Rock jest atakowany bo zarabia na youtube" i dopisali do tego opinie zupelnie nie na temat nie wiedzac tak naprawde o co konkretnie w calej tej sytuacji chodzi.
    Maciej Budzich tez chyba nie do konca jest w temacie i opiera sie tylko i wylacznie na opini jednej ze stron. Moze wypadaloby teraz przepytac Shoguna lub kogos kto wie na ten temat cos wiecej (np Brzydkiego Buraka lub Gimperra?)

    1. Post
      Author

      te opinie akurat są bardzo ważne, i odnoszą się do szerszego problemu nić rock i shogun – jeśli tego nie zauważyłeś – przeczytaj tekst jeszcze raz.
      Jeśli sugerujesz co jeszcze powinienem zrobić – załóż bloga i zrób to, to bardzo proste – wygooglaj \”jak założyć bloga\” o dobieraj sobie gości jakich chcesz.

      1. Może i odnoszą się do szerszego problemu, ale nie pokrywa się to z sytuacją wokół Rocka. Łatwo rzucić hasło "oczerniają mnie bo zarabiam na YT" i zrobić z siebie ofiarę, a milczeć kompletnie o tym co w sprawie najważniejsze. Sprawa ma dwa fronty, pierwszy wyciągnięty na wierzch, czyli kwestia zarobków, i będący zasłoną dla drugiego, którym to jest zachowanie Rocka – prowokowanie ludzi, aby nabić sobie oglądalność, zostawienie PlayNext na lodzie, kasowanie sensownych komentarzy i blokowanie użytkowników, nie raz fanów Rocka, ale mających inny pogląd niż on sam.

        I super riposta, typu "uważasz, że wiesz lepiej to sam zrób", tak to dzieci w piaskownicy sobie pyskują.

    2. Shoguna, który stwierdził, że Rock rzucił pracę i zarabia tylko na YT oraz, że Rock oszukiwał za pomocą tagów i chciano mu proces wysunąć ? Tak, ten to wie na pewno więcej. Po za tym, pewnie 90% ludzi, którzy mówią "oj rock banuje wszystkich, którzy źle wypowiedzą się na jego temat" zasłyszeli to od innych ludzi, którzy też to zasłyszeli, widziałem nie jedną negatywną wypowiedź na temat Rocka pod jego filmami, więc przestańcie ludziom wmawiać, że je kasuje. To, że ktoś powiedział, że to robi, nie znaczy, że tak jest.

    3. JESTEŚ STARY MOIM MISTRZEM!!! Damn! W poprzednich komentarzach myślałem że to na serio ale jak się dłużej zastanowić to rzeczywiście jest w nich taka subtelna nutka… No ale widzę że jednak trolling nie znalazł się ze spodziewanym odzewem toteż sięgnąłeś po mocniejsze środki!! Bo to jest trolling?… Prawda? No nie mów że z tym "bo ciekawe jak czesto ogladaja oni filmy Rocka (pewnie od swieta) i czy tak naprawde wiedza co on w nich mowi?" to serio? Trochę tak zabrzmiało… no wiesz…. mało inteligentnie…

  52. Ja do Rocka nic nie mam.Filmiki bardzo rzadko u niego komentowałem,a jeśli nie podobał mi się jakiś to po prostu dawałem łapkę w dół.Nie rozumiem tej całej ofery wokół jego osób i mam taką małą radę dla niektórych – przeczytajcie ten artykuł BARDZO dokładnie i zastanówcie się nad swoją egzystencją.

  53. A Ty zyskasz mój szacunek jak szczerze odpowiesz czy jesteś z tamtego forum 🙂
    Ja też nie mówię nikomu ile dokładnie zarabiam i mam ku temu powody, chociaż pracę mam nie do pozazdroszczenia i daleką od marzeń. Jeśli wśród osób w jakiś sposób spokrewnionych występuje zawiść to co dopiero wśród osób obcych.To ile zarabiam wie tylko moja małżonka 🙂

    1. Z jakiego forum?
      Tak jak pisalem wczesniej, Rock nie musi sie nikomu przyznawac ile zarabia, wystarczyloby powiedziec "to moja sprawa" natomiast on wybral najgorsza opcje czyli sciemnianie o swoich zarobkach bo pewnie myslal "co to bedzie jak ludzie dowiedza sie ile tak naprawde zarabiam wiec wole sciemnic niz wybrac 2 najlepsze opcje czyli nie mowie nic lub mowie cala prawde". No to sie teraz ludzie dowiedzieli i jakos nie pokrywalo im sie to z tymi slynnymi "groszami Rocka" wiec czuli sie w pewnym sensie oszukani. (nie mowie tu o sobie bo ja mniej wiecej wiedzialem ile zarabia sie na yt i tylko czekalem na reakcje ludzi gdy ta "najwieksza tajemnica youtube" wyjdzie na jaw :))

      1. Jak nie z tamtego forum to przepraszam 🙂
        ""co to bedzie jak ludzie dowiedza sie ile tak naprawde zarabiam" – No i się dowiedzieli i nic dobrego z tego nie wynikło. Główny zarzut Shoguna wobec Rocka to były właśnie zarobki a nie tagi.
        Shogun jest w tej komfortowej sytuacji że mieszka w USA, zarabia krocie jak na nasze realia i tam ludzie mają wbite w jego zarobki bo zbyt wielu dobrze zarabia. Dlatego może sobie pozwolić na więcej niż my tu w Polsce niestety.
        Podobają mi się jego filmiki, są bardzo rzeczowe i treściwe, ale w tym filmiku o Rocku zachował się jak ciocia plocia.
        Teraz w nowym filmiku stwierdził że Madzik to zła osoba jest bo mu nie chciała wpisu na jego kanale pod filmikiem zrobić. On chyba lubi szukać w ludziach negatywnych cech, po czym ich skreśla i obgaduje. Ale z drugiej strony ma jaja, co widać po jego pracy i sposobie bycia.
        Z tego co pamiętam u Roja w komentarzach parę tygodni temu też pojawił się wątek zarobków, ale wszyscy mieli w to wbite, bo chodzi o fun.
        A że Rock powiedział że zarabia grosze na youtube, może w skali jego zarobków to są grosze, jest osobą bardzo obrotną i zaradną to trzeba mu przyznać.

        1. @GGG, dziś Rock znowu wkłada kij w mrowisko, właściwie zmuszając mnie do odpowiedzi w postaci vlogu. @GGG chciałbym Cię prosić o pozwolenie co do wykorzystania twojej wypowiedzi na moim vlogu, jeśli byś się zgodził to pisz eznawca@ Poczta google. Pozdrawiam

      2. Ooo… Kocham gdy ktoś używa słowa "najlepsze" – jak JA mówię tak jest nie GGG? Kocham również jak ktoś się stawia w takiej 3 osobie i etapuje z niego takie "A NIE MÓWIŁEM?" – że wiedział że tak będzie od początku – taki z niego bystrzacha! Zauważyłem również w pierwszej wiadomości chwyty typowe dla naszych polityków "Oczywistym jest takze fakt…" i niezachwiana pewność w sprawiedliwość własnego osądu no ale jak wspomniałem wcześniej skoro JA tak mówię noooooo to na bank to prawda.

  54. Siema. Macieju wyslalem req na Skajpaju. Ten tekst jest nieco z dupy bo pominieto pewne sprawy – tak jak wskazywane jest to w niektorych komentarzach – chetnie wyjasnie.

    Zdrowka.

  55. „Dyplomatyczny i elegancki język Rocka, pozbawiony jakiegokolwiek jadu i sprytnie unikający konfrontacji, w oczach zahipnotyzowanego tłumu jawi się jako mniej szczery niż ewidentny trolling – to bardzo zła wiadomość, świadcząca o tym jak niedojrzały jest polski Internet.”

    Wręcz przeciwnie, to świadczy o swoistej dojrzałości internetu. Jest on już tak powszechny, że dostęp ma do niego każdy. Kiedyś był domeną

    a) zamożnych, bo oni mogli bez problemu na dostęp do niego pozwolić

    b) pragnących dostępu do informacji, rozrywki, „szerokiego świata” gotowych – jeśli akurat nie byli zamożni – poświęcić relatywnie dużo, aby ten dostęp uzyskać

    Średnio rzecz biorą, te dwie grupy były bardziej rozgarnięte niż reszta społeczeństwa (podkreślam: ŚREDNIO rzecz biorąc; kretynów w obu tych grupach również nie brakowało).

    Obecnie internet „dojrzał”: ma do niego dostęp praktycznie każdy. Prawie każdy może sobie kupić telefon z kamerką, dostęp do sieci i pieprzyć bzdury na YT. I właśnie jesteśmy tego świadkami. Obawiam się, że prawdziwe bagno dopiero się zacznie.

    1. Internet jest ni mniej ni więcej taki jakim tworzą go użytkownicy. Ani dobry, ani zły. Ani mądry, ani głupi. Czy większość z użytkowników internetu jest dojrzała? Nie jestem przekonany.
      Wiem jedno; poczucie anonimowości w internecie jest za często przyczynkiem do niedojrzałych zachowań oraz do rozluźniania samokontroli poza granicę, której w normalnym życiu większość z nas nie ma śmiałości przekroczyć i w wielu przypadkach przekraczać nie powinna.

    2. PS. Na wszelki wypadek dopiszę tylko, że mój poprzedni komentarz ma charakter generalny i dotyczy tylko tego fragmentu wypowiedzi Krzysztofa Gonciarza, który zacytowałem, a nie problemów na linii Rock vs Szogun. Kiedyś przyjąłem sobie zasadę, że nie będę się wypowiadał na temat innych blogerów (i vlogerów) i będę starał się tego trzymać – mimo że cholerni często korci mnie już, żeby od niej odejść.

  56. "To jest fantastyczny świat i problemem nie jest wiek widzów, ale ludzie, którzy z zawiści manipulują młodszymi, bo wiedzą, że mogą skorzystać skłaniając ich do reakcji. To jest bardzo agresywna forma reklamy i są tacy, którzy nie potrafią się temu oprzeć."

    Hej! Panie psychologu internetu, sam tak zrobiłeś podjudzając ludzi na forum zagrajmyw.pl, dlaczego ten temat nie został poruszony w wywiadzie? Od razu widać, że wywiad jest stronniczy, a pytania aż za ładne i nie poruszają kilku ważnych kwestii.

    "Czy cokolwiek zmienia fakt, że przy tym zarabiam? Według jednych bardzo, według innych nie ma to znaczenia. Ja pracuję dla tych drugich."

    Jest jeszcze trzecia grupa – mających gdzieś to ile zarabia Rock, ale zawiedzionych jego postępowaniem, próbujących się dowiedzieć coś zadających konkretne pytania, a w zamian są blokowani. Ale przecież to w końcu negatywne konstruktywne komentarze szpiegowskie. To najbardziej boli ludzi, a nie zarobki, to tylko kropla, która przelała miarkę.

  57. Rocku może odniesiesz się do swojego projektu wykorzystania trolli do promocji swojego kanału? Osobiście nie widzę w nim nic złego i uważam za coś ciekawego. Jednak sporo Twoich przeciwników uważa go za rzeczowy argument przeciwko Twojej 'wiarygodności', zwłaszcza że na Twoim kanale go nie bo rzekomo go ukryłeś, daje informację że studiowałeś rok temu dziennikarstwo, zmanipulowałeś paru trolli itp. info którego na Twoim kanale obecnie nie ma.

    1. po 1. Dlaczego obrażasz ludzi w otwartej dyskusji ?

      po 2. Wskaż mi miejsce gdzie Rock kłamie ? Wyjaśnione było że używał opisów, nie tagów i kwestia zarabiania też została wyjaśniona. Mogę się z Tobą zabawić w pustą polemikę, ale od razu mówię że brak argumentów, to nie argument, a te wyssane z dupy możesz opowiadać kolegom.

      1. Nagromadzone przeze mnie grzeszki Rocka 😉
        1. Kłamał w filmiku o zagrajmyw.pl
        2. Zablokował film, który podlegał prawu cytatu.
        3. Skopiował go do siebie, a skoro prawo cytatu jest nieważne, to sam również nie mógł go umieścić – nie miał zgody shoguna.
        4. Blokuje ludzi za inne zdanie.
        5. Ciągle zmieniał zdanie dotyczące krytyki i wymyślił komentarze szpiegowskie.
        6. Tagów też używał.

      2. Co to znaczy "używał opisów", to znaczy nadużywał opisów wpisując w nie, niki znanych youtuberów. To jeszcze gorsze bo tagi nie działają, a opisy już tak. Innymi słowy spamował meta opis filmu, Nie jest to wielki grzech – ale czemu jak dziecko idzie w zaparte.

  58. Tu nie chodzi o to że nie potraficie czytać ze zrozumieniem a tym bardziej słuchać, o własnym zdaniu nie mówiąc. Przepraszam ale kogo nazywasz idiotą!

  59. Kurczę! To są jego zarobki i na ich temat może kłamać! Zresztą on się stara raczej pomijać te tematy….

  60. Rock skocz z YouTube… po co ci to… zejdź z sceny niepokonany… daj szanse wykazać się innym….

  61. Poprzez kłamanie nie chodzi mi o to że zarabia, tylko o to, że nazywa to "groszami", kiedy statystyczny polak na taką kasę musiałby zapieprzać cały rok. Poza tym tu nie chodzi tylko o kłamstwa, ale o tagi które Rock używał (nagle o nich zaprzecza!) i o wpieprzaniu się na forum zagrajmerów, na którym chciał moda za nic, a gdy go nie dostał zachowywał się jak dzieciak, dodatkowo później zrobił film "psychologia internetu – jak wykorzystać trolla" obracając sedno sprawy. Ale wy oczywiście jesteście pewni swego, ZNAWCY INTERNETU. Wbij na jakieś poważne forum, lub tora, potem się wypowiadaj.

  62. Jednak to prawda że ten naród do pies ogrodnika, a raczej zawszony kundel. Zal wam wszystkim dupę ściska że Rock umiał wykorzystać swoje IQ, które u was wynosi tyle samo co u jego kota/psa/chomika. Co byście chcieli od niego? Żeby pokazał wam wyciągi z konta? Może jeszcze stanie pod ściana, a wy będziecie go kamienować bo jemu się udało? Jak do tego doszedł jest nie waszą sprawą. Jeśli kogoś oszukał, to niech ta osoba go za to oskarża/pozwie itd, ale nie wy gnidy nic sobą nie reprezentujące! Jednoosobowe sądy, prokuratorzy i kaci… Przeznaczcie połowę tego zapału na osiągnięcie sukcesu, a niebawem będziecie zarabiać spore pieniądze!

  63. Ten wywiad z Rockiem trochę subiektywny, może przeprowadź coś podobnego z Shogunem żeby przynajmniej stworzyć pozory obiektywizmu?

  64. Dlaczego oglądam filmy Rocka?
    1. są świetnie zrobione
    2. bawią mnie
    3. Rock ma w sobie magnetyzm telewizyjny
    4. Rock potrafi mówić i ma świetny głos (chodzi o tzw. tembr)
    5. jego kanały odznaczają się wysoką kulturą osobistą co mi baaardzo odpowiada z racji mojego wieku i zawodu (nie podzielę się tymi danymi bo mam prawo do ochrony tego typu danych)
    Co myślę o sytuacji, która spotkała Rocka?
    1. wszystkie akty internautów polegające na ataku na wszelkie dobra osobiste Rocka powinny być wyjaśnione przed sądem.
    2. anonimowość do niszczenia życia innej osobie powinna zostać przerwana przez odpowiednie organy ścigania a sąd powinien się zastanowić nad winą i karą.
    3. kary, jeśli takowe będą powinny być możliwie najsurowsze, gdyż musi to być przykładem, co być może pozytywnie wpłynie w perspektywie długofalowej na język nienawiści jakim posługują się Polacy (język ten ulegnie przytłumieniu)
    4. młode pokolenia muszą się nauczyć, że dobrobytu nie buduje się przez nienawiść a zawiść nie prowadzi do splendorów.
    5. każda osoba nawet publiczna ma prawo do prywatności i nie musi się spowiadać ze swoich zarobków (chyba że wymaga tego prawo nie musi przedstawiać swojej rodziny w 2 pokoleniach i nie musi w ogóle spełniać żądań swoich odbiorców, a jeśli chodzi o blokowanie nie musi się to podobać ale prawo do tego ma każdy i już na pewno atakowanie za to w realu jest nie tylko naganne ale stanowi naruszenie dóbr osobistych w rozumieniu prawa cywilnego.

  65. Ciekaw jestem skąd (zwłaszcza ze strony Pana Macieja) taka niechęć do shoguna. Moim zdaniem zupełnie bezpodstawna. Facet po prostu nakręcił film i wyraził w nim swoją opinie na temat kanału rocka i jego osoby. Większość „faktów” (jeśli nie wszystkie) otrzymał, jak sam wspomniał, od madzik, podsumował sobie to wszystko, wyciągnął jakieś tam wnioski i powiedział co myśli. Rozumiem, że zdaniem Pana Macieja powinien najpierw udać się do rocka, poprosić o zbiór dokumentów potwierdzających jego informację I DOPIERO WTEDY byłby uprawniony do kręcenia własne opinii na ten temat. To bardzo ciekawe, bo z tego co widzę to większość vlogów zawierających opinie opiera się głównie na plotkach i innych niepotwierdzonych informacjach. Być może ich też trzeba byłoby karać za powoływanie się na niesprawdzone źródła.

    Zastanawia mnie dlaczego taka fala krytyki nie spłynęła na madzik. Przecież jeżeli ona rzeczywiście mówiła, że rock to największy cwaniak na youtube i z nim się nie zadziera to albo ona jest skończoną idiotką albo rock to rzeczywiście taki oszust (w co osobiście nie wierze).

    „Ale chyba sama skala zjawiska, które wywołał Shogun swoim filmem chyba przestraszyła również jego, bo nie pojawiają się zapowiadane przez niego wcześniej filmy “ujawniające całą prawdę” o innych twórcach YouTube.”

    To się dopiero nazywa manipulacja. W którym momencie shogun użył sformułowania „ujawniające całą prawdę”. Z tego co widziałem ( a w zasadzie słyszałem) w zapowiedzi serii jasno dał do zrozumienia, że chcę podzielić się SWOJĄ OPINIĄ na różne tematy, w tym na temat blogerów aby na starość wiedzieć jaką w danym momencie miał opinie.

    Najlepszy jest jeszcze rojo, który w filmie odwołującym się do całej „afery” powiedział, że shogun zrobił fatalny research, a w tym samym filmie podał fałszywą informację odnośnie rocka. Później co prawda ktoś dał mu o tym znać w komentarzu i rojo przyznał się do winy, ale jest to dość kuriozalne, zarzucać komuś złe zebranie informacji i robiąc dokładnie to samo.

    Najrozsądniej do pewnego stopnia, w mojej ocenie, zachowuje się rock. Nie szuka on złych intencji u shoguna i jego widzów. Jak sam powiedział czasami zdarza mu się czytać komentarze pod filmami shoguna i są tam rozsądni ludzie. Robi dalej swoje nie uciekając od tematu (np. na swoim live-ie) i tyle.

    Osobiście spodziewałem się po Panu Macieju (którego osobiście bardzo cenię za jego filmy) więcej rozsądku a mniej emocji. A Tobie rocku życzę abyś zarabiał te 100 000 zł, o które ktoś się Ciebie pytał na live-ie.

  66. Idziemy do przodu, wreszcie jesteśmy wolni bo mamy coca cole, carlsberga i zagranicznych gości. Chłopie oglądałem twoje filmiki- spoko, dajesz radę jak nawijasz o grach, ale takie komunały prawić? W prl ludzie którzy chcieli się realizować potrafili to robić pomimo, a nie dzięki warunkom ekonomiczno-społecznym; muzycy, artyści etc. reszta to zjadacze, kiedyś zajadali Janosika i Klossa dzisiaj House'a i Losta , a stosunkowo ferment myśowy dotyczył większej grupy ludzi. Umysły dzisiejszej młodzieży(i nie tylko jak widać) są miałkie przesiąknięte zapachem z maca. Prosty przykład: dawniej ktoś chciał grać na gitarze, ogarniał sobie skądś instrument (nauka przedsiębiorczości :D), a później grał,grał,grał… dziś małolat zajara się graniem i zamiast robić wszystko, żeby móc ćwiczyć, przegląda na allegro sprzęt, ogląda jakieś tutoriale na yt, siedzi na wikipedii i czyta o zespołach etc., spoko, ale w ten sposób czysta pasja ginie pod natłokiem informacji, umysł wygrywa z sercem. Więc nie gadaj koleżko co mamy, a czego nie mieliśmy, bo pokazujesz tylko swój brak zrozumienia. Przez takie pieprzenie ludzie myślą, że żyją w raju, z wolnością osobistą i wolnością myśli, co jest kłamstwem kreowanym przez postkomunistyczno-bezpieczniacki aparat władzy i pseudointelektualistów. Życie jest dobre ale nie dajcie się zwieść taki gadaniem młodego tatusia, że superpozytyw, młodzi ludzie yeah, na stadiony, obroniliśmy internet (buhahahaha)itd. itp. Do rocka, rób swoje chłopie bo dobrze ci wychodzi, a takich ludzie zawsze jak najwięcej, ale proszę otrząśnij się z tego stanu , w którym jesteś i mimowolnie zaszczepiasz innym, społeczeństwo, w którym przyszło nam żyć to sam SYF, gorszy od tego z prl, gdyż ludzie nie widzą, że stoją po szyję w kupie, a kupy przybywa…
    To, co miałem powiedzieć o rzeczach słonecznych, powiedziałem.

    1. Czemu dzieciakom chcesz odebrać radość z dzieciństwa. Czy mają od maleńkiego martwić się o kasę, iść do pracy i płakać jak to im źle bo Tobie się źle wiedzie?
      Dzieciństwo ma być beztroskie bo dorosłość jest pełna trosk. A że nie umiesz odnaleźć w życiu pozytywów albo brak ci inicjatywy by życie swoje zmienić to przykre ale powszechne.
      Za komuny było lepiej? Może pod tym względem, że ludzie żyli marzeniami bo nic innego nie mieli, teraz marzenia są na wyciągnięcie ręki tylko nie umiemy po nie sięgać. Niektórzy umieją, jak choćby Rock.

  67. Panie Rock, zamiast oczyścić się ze stawianych zarzutów pogrąża się pan coraz bardziej. Portal mediafun, który polecał Pan od dawna w swoich logach ma być jedynym rzetelnym i prawdziwym obrazem tego co się stało tak?
    Przypomina to bardziej spotkanie dwóch kolegów, na którym padają tylko takie pytania, które mają przedstawić Pana w roli ofiary. Aż razi w oczy napisane między wersami przez Pana redaktora " spokojnie razem jakoś załagodzimy sprawę". To ma być wiarygodne? Polecam zrobić po prostu jakiegoś livea z niestronniczym redaktorem.
    Panie Rock, niech sobie Pan zarabia nawet milion miesięcznie, ale na litość Boską niech przestanie być Pan hipokrytą i koniunkturalistą, który nie potrafi przyznać się do błędu. Przecież konstruktywna krytyka to nic złego, wręcz przeciwnie pomaga nam dostrzec i wyeliminować własne błędy.
    Pana widownie w głównej mierze tworzy młodzież. Jaki przykład jej Pan daje? W okresie dorastania potrzebują autorytetu, na którym opierają swój światopogląd. Mają wszystko budować na obłudzie i kłamstwie?

    Od 2011 roku byłem Pana widzem. Niestety przestałem oglądać Pana materiały, kiedy ciekawe filmy zastąpiła komercja. Kiedyś Rock stawiałeś na jakość, teraz liczy się dla Ciebie tylko ilość. Dodajesz po kilka filmów dziennie, w których mówisz co Ci ślina na język przyniesie, bez składu i ładu. Byle jak najwięcej, bo przecież liczą się tylko wyświetlenia! Do tego te programy "Lato z Rockiem" itp. Przypomina to tworzenie coraz to nowych show telewizyjnych byle tylko przyciągnąć młodzież i nabić jak najwięcej widowni. Gdzie się podziały materiały nagrywane na spontana z lekką dozą humoru? Wydaje mi się, że teraz zamieszcza Pan te swoje filmy tylko po to żeby coś wrzucić(jakkolwiek dziwnie to nie brzmi).
    Apeluję o wzajemny szacunek zarówno do widza jak i do vlogera. Na tym powinniśmy opierać relację. Budujmy popularność na zaufaniu i wzajemnym poszanowaniu! Bo jak tak dalej pójdzie to nasi szanowni vlogerzy będą nam serwować coś w rodzaju idę się wysrać, a wy obejrzyjcie z tego livea.

    PS: Cała ta "wojna" jest śmieszna, ale takie artykuły obnażają tylko bezsilność jednej ze stron konfliktu rąbiąc z niej "ofiarę bez skazy". Trochę samokrytyki…

    1. Cała prawda w kilku zdaniach. Brawo! To powinien być artykuł na temat Rockalone2k, a nie ten bełkot.

  68. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że obie strony razem pisały wywiad, to jest kolegialnie uczestniczyły w tworzeniu pytań i odpowiedzi 😉 Dziennikarz jest obrzydliwie wręcz stronniczy, w pozamerytoryczny sposób stara się deprecjonować shoguna i krytykujących Rocka. Przez wątek dotyczący kasowania nieprzychylnych komentarzy panowie przechodzą jak najszybciej i szalenie (choć raczej przemyślanie; to 'szaleństwo' to tylko metafora) powierzchownie, pomija się temat projekciku Rocka, czyli robienia przez niego z użytkowników zagrajmyw trolli, podczas gdy sam na tym forum trollował, notabene w odpowiedzi na merytoryczną krytykę. A już tekst o filmiku shoguna, 'w którym mówi, że ktoś z naszych rodaków śmie zarabiać inaczej i więcej niż zwykły robotnik harujący na taśmie przed 12 godzin' to zwyczajne pomówienie – a czyż nie na pomówienia pan redaktor jest taki wrażliwy? 😉 (Podpowiadam: jeśli się pisze, że ktoś coś powiedział, oznacza to ni mniej, ni więcej, że ktoś coś powiedział.)

    1. Post
      Author

      trafiłeś w sedno, odkryłeś prawdę – myślałem, że pozostanie tajemnicą, że to ja pisałem pytania i wszystkie odpowiedzi. Oczywiście, że ten wywiad powstał wspólnie, jak pisałem pytania, Rock odpowiedzi, jak to można inaczej, logicznie coś takiego przeprowadzić? Poza tym, aby wszystko było pewne – Rock autoryzował ten wywiad – sprawdź na czym polega autoryzacja i do czego ją się wykorzystuje.
      Zanim dalej zaczniesz brnąć w hipotezy, dwie ważne uwagi – miejsce na którym jesteś to blog, a autorem bloga jest bloger – nie żaden redaktor czy dziennikarz – dziennikarzem nigdy nie byłem i nie zamierzam.

      1. Dyskusja jest bezsensowna, uparli się by Rocka ukrzyżować. Potem przyjdzie kolej na Roja i innych youtuberów, potem na blogerów itd.
        Przypomina mi się fragment książki o Conanie autorstwa bodajże Roberta Jordana, w którym wieśniacy chcieli zlinczować staruszkę zielarkę bo im krowy pozdychały i stwierdzili że je zauroczyła.
        Na stos z nią, na stos!

        Brum napisał:
        "Nagromadzone przeze mnie GRZESZKI Rocka 😉
        1. Kłamał w filmiku o ZAGRAJMYW.PL
        2. Zablokował film, który podlegał prawu cytatu.
        3. Skopiował go do siebie, a skoro prawo cytatu jest nieważne, to sam również nie mógł go umieścić – nie miał zgody shoguna.
        4. Blokuje ludzi za inne zdanie.
        5. Ciągle zmieniał zdanie dotyczące krytyki i wymyślił komentarze szpiegowskie.
        6. Tagów też używał. "

        Pierwszy grzeszek oczywiście najważniejszy. Tagi na końcu oczywiście najmniej ważne.
        A może się wyspowiadać i mu odpuścicie czy od razu na stos z nim i niech płonie?
        Jest taki piękny cytat z Biblii: " …Kto jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem…"

      2. Nieźle, jeżeli nie jesteś dziennikarzem to nie masz obowiązku przekazania tekstu do autoryzacji. Jednakże Rock, nie pierwszy już raz, chce wszystko cenzurować. Na forum zagrajmyw.pl też domagał się moderatora, aby usuwać szpiegowskie komentarze. Ogólnie z wywiadu wyszło badziewo, nie poruszona została żadna istotna kwestia, tylko został utworzony obraz biednego Rocka, który przedstawia siebie jako ofiarę w tym wywiadzie, a następnego dnia prowokuje ludzi tagami w filmach na YT, czy tak postępuje ktoś kto jest skrzywdzony przez zaistniałą sytuację? Nie, tak postępuje ktoś, kto chce wykorzystać sytuację do własnych celów i zależy mu na tym, aby to trwało. Współczuję jego rodzinie, gdyż muszą cierpieć przez to co chce osiągnąć, a raczej przez metody jakich używa.

        Czy jeżeli Rock mówi o kastracji kota jako o obcinaniu fiutka oraz o tym, że pozbawia się go w ten sposób przyjemności, a ktoś pisze komentarz wyjaśniający, że to nie na tym polega (wycinane są jądra), a koty przyjemności z seksu nie mają, to taki komentarz należy usunąć? Dlaczego? Czy dlatego, że jest to negatywny komentarz szpiegowski (wg. Rocka jest to poprawnie napisany, wyglądający na sensowny komentarz, ale błędny – dlaczego błędny? to wie tylko sam Rock). Więc po co są komentarze, jeżeli nie do prowadzenia dyskusji? To jest po prostu chore. Kasując komentarze, które wytykają błąd w tym co Rock mówi powoduje, że niedouczeni widzowie wierzą ślepo w to co Rock powiedział. Nie zdziwię się teraz, że w Polsce jest kilka/kilkanaście tysięcy ludzi więcej ślepo wierzących, że kastracja kota polega na obcięciu mu fiutka, a same koty jedyne co robią to jedzą i grzmocą się po kątach.

        1. Post
          Author

          Karol, nieźle kombinujesz ale wciąż słabo, powiązałeś dwie, trochę różne sprawy. Pisząc o tym, że nie jestem dziennikarzem odpowiadałem na ciągłe zwracanie się do mnie – redaktor, dziennikarz – a jestem blogerem, a to miejsce to blog.. A pisząc o autoryzacji – odpowiadałem na zarzut, że pewnie ten wywiad razem ten przygotowywaliśmy a Rock sprawdzał odpowiedzi. Sprawdź do czego służy autoryzacja, i nie jest wcale obowiązkowa, ani dla dziennikarza ani dla blogera. Nie brnij więc proszę w wątki, które słabo znasz.
          Mam jeszcze jedną hipotezę – Rock specjalnie kasuje komentarze, żebyś oglądał dokładnie wszystkie jego filmy i live, wyłapywał potknięcia – dzięki temu zbiera widzów, ma oglądalność i wzrasta mu kilkakrotnie współczynnik uwagi (sprawdź co to za parametr) dzięki temu może zarabiać krocie – rozkmiń tę kwestię watsonie, hmm? 🙂
          A na kocich fiutach się nie znam, tutaj musisz sobie poradzić sam.

          1. W Polsce dziennikarz nie może odmówić autoryzacji tekstu (art. 14 ust. 2 Prawa Prasowego (ust. z dn. 26 stycznia 1984 r.)). Skoro Rock ten wywiad autoryzował to znając jego zapędy do cenzury wiadomo jak bardzo stronniczy ten wywiad jest. Gdyby tu było coś co by podpadało pod pytanie szpiegowskie to tego wywiadu by nikt nie zobaczył. Dlatego każde pytanie i odpowiedź stawia Rocka w blasku chwały.

            To, że Rock korzysta na obecnej sytuacji jest wiadome, co zresztą napisałem wcześniej, widać, że też to potwierdzasz, więc prawdą jest, że dochodzi tutaj do zarzucanej mu manipulacji – podjudza ludzi, aby sobie na tym skorzystać (ba, nawet obraża widzów w tagach nazywając ich tępymi tumanami). Osoby rozumne, po okresie zawiedzenia się, przestaną oglądać jego materiały (tak jak ja po tym co wczoraj zobaczyłem), jednakże zostanie masa krytyczna, która się toczy i toczy jak kula śnieżna przybierając na rozmiarach, jednak kiedyś w coś trzaśnie i rozpadnie się na kawałeczki. Odcina się od dojrzałych fanów, a otwiera na typową masówkę.

            Skoro Rock także nie zna się na kocich fiutach to po co się o nich wypowiada (i to błędnie) i kasuje wszystko co podważa jego słowa?

          2. Krótko, bo tak naprawdę nie ma się nad czym rozpisywać.
            Pan Mediafun zdaje się być wszystkowiedzący. Szkoda, że nie potrafi napisać paru słów prawdy zamiast wciskać ludziom ten stronniczy bełkot. Marny wywiad , to dopiero manipulacja. Żałosne…

          3. Post
            Author

            Kolego, zanim zaczniesz mi zarzucać kłamstwo, wskaż najpierw w którymi miejscu nie napisałem prawdy, w przeciwnym razie nawet tutaj nie wracaj i nie obrażaj nikogo.

  69. Podpisuje się pod wypowiedziami ( Ras, Paweł) obiema rękoma. Niestety ja również się mocno zawiodłem na Rockalone2k( a po wczorajszym Live-ie gdzie stwierdził że lubi gadać bez sensu ( choć zauważył że gadanie z sensem tez jest dobre) nie mam już złudzeń. Szkoda sobie absorbować czas tą osobą mili państwo, Szkoda tylko, że ów vloger ma ogromna moc oddziaływania na młodszą widownie bo swoim świadomym ( bądź co gorsza nieświadomym) działaniem robi im tylko krzywdę!

  70. Przychodzi mediafun, "dziennikarz" który w iście TVN-owski sposób, ze zbroją na piersiach, broni biednego Rocka przed wielkim i złym Shogunem. Śmiechu warte, kompromitacja na całej linii. Niedawno w jednym z vlogów mediafun mówił, że jest zaskoczony naiwnością internautów (vlog na temat Grażyny Żarko), a tymczasem sam na nią liczy, bo jacy mogą być ludzie wierzący w rzetelność wywiadu przeprowadzonego przez ewidentnie sympatyzującego z rockiem vlogera, jeśli nie naiwni? Ręka rękę myje.

  71. wiesz ten wywiad tak smierdzi stronniczoscia ze na caly kanal wylales wielka balie szamba–tak na swoj kanal bo to nie ma nic wspolnego z dziennikarstwem a brak odpowiedzi na zywo swiadczy tylko o tym ze zadawane sa pytania i wygodne i takie na ktore odpowiedzi mozna dobrze sformulowac i przemyslec.

    Naprawde myslsz ze ludze sa tępi ze internauci to same naiwne dzieci? Jeszcze trzeba bylo sie pocalowac na koniec i poslac buziaczki

    wyglada to na uzgodniony wywiadzik by pomoc koledze sory ale tego nawet glupek nie lyknie.
    Mlodzi sa wbrew pozorom madrzejsi niz tacy vlogerzy od marketingu moga przewidziec a Rock ma pecha bo ogladaja go i starsi ktorzy nie przestana wylapywac jego bzdurne tlumaczenia.

    Coz musisz zaprosic moze innego kolege rocka by go wsparl moze odniesie to jeszcze bardziej odwrotny skutek.

  72. Cała sprawa, pomimo tego jak to tłumaczą sobie jego gimbusy, nie rozbija się o pieniądze ani o zazdrość. Wszystko zaczęło się od filmu shoguna1978 ( http://www.youtube.com/watch?v=XAre–85GEc ), który postanowił na swoim vlogu rozpocząć serię, w której opisywałby wszystko na temat znanych youtuberów. Tak na prawdę w jego filmie mniej było mowy na temat pieniędzy, a więcej o przekrętach Rocka jakich dokonał próbując dostać się na szczyt listy największych polskich zagrajmerów. Shogun zostawił wiele kontrowersyjnych pytań i czekano na reakcję drugiej strony w tej sprawie. Powstał ten oto film http://www.youtube.com/watch?v=_TujJo9E4Mw , na którym Rock odniósł się jedynie do kwestii zarobków przemilczając sprawę owych przekrętów i oskarżeń o manipulację. Oczywiście osoby przez niego pokrzywdzone (do których głównie należeli znani zagrajmerzy) wykorzystały ten moment napięcia i zalali internet skrupulatnie tworzoną dokumentacją opierającą się na twardych dowodach ukazującą prawdziwą twarz Rocka: http://pl.szmatub.wikia.com/wiki/RockAlone2k .

    Tutaj teraz opiszę całą tą sytuację. Z tego co można stwierdzić po dowodach to samotna skała jest bezwzględnym kłamcą, manipulantem i dwulicowcem. Zacznijmy od kilkunastu osób na oficjalnym forum polskich zagrajmersów, a dokładnie od wątku http://zagrajmyw.pl/watek-iniemamocny-rockalone2k , w którym inni youtubersi byli zdziwieni faktem, że Rock perfidnie kasuje nieprzychylne mu (czyt. krytyczne) komentarze pod swoimi filmami i blokuje użytkowników, którzy mają odmienne zdanie niż on. By zrozumieć całą sytuację wystarczy przeczytać pierwsze 4 strony, a następnie odpowiedź samego Rocka od 12 do 15 strony. Zamiast przyznać się do swoich błędów i ustosunkować się do zarzutów wolał niczym dziecko przekomarzać się z negatywnie nastawionymi do niego użytkownikami nazywając ich "szczekającymi psami". Rock odciął się od całej tej sytuacji (niestety jest tylko hosting, ponieważ przy pomocy Agory Rock skutecznie tuszuje sprawę – dowód http://www.youtube.com/watch?v=AQaKrq0od1s ) publikując ten film: http://www26.zippyshare.com/v/72351805/file.html . Obecnie nie można go dostać normalnie z kanału samotnej skały, ponieważ zauważył on swoją gafę i sprytnie zmienił jego status na prywatny: http://www.youtube.com/watch?v=advM7PgHgi8&fe… . Druga sprawa to bezpodstawne zarzucanie shogunowi kłamstw udając głupiego i manipulując kontekstem wypowiedzi. Sebastian poruszył fakt, że Rock dodawał do swoich tagów pod filmami nicki znanych youtuberów by w ten sposób jego filmy towarzyszyły filmom innych znanych użytkowników podczas korzystania z wyszukiwarki. Rock oczywiście wszystko neguje, a porażkę tego posunięcia wyjaśnia ten film: http://www.youtube.com/watch?v=WOCgIZN5qVo . Samotna skała dosadnie stwierdza tam fakt, że NIGDY, PRZENIGDY NIE WPISYWAŁ nicków znanych youtuberów w tagi tylko w jego opis, a na dodatek w następnej części filmu, potwierdza to podczas rozmowy z buraczkiem. Rock czepiając się literówki sprytnie nie musiał tłumaczyć się z kontekstu wypowiedzi shoguna, w której głównie chodziło mu wspinanie się na szczyt po plecach znanych vloggerów, a nie o to gdzie wpisywał ich znane nicki (czy w tagi, czy w opis – rock tylko potwierdził zarzut shoguna nazywając go na dodatek kłamcą).

    Sądząc po filmach i wypowiedziach Rocka ten człowiek gubi się w swoich wypowiedziach przecząc samemu sobie lub jest po prostu dwulicowym kłamcą i manipulatorem. Co inteligentniejsi potrafią zauważyć w jego zachowaniu i postępowaniu wiele niezgodności, jednak dla jego gimbusiarskiej rzeszy fanów wystarczy ta filmowa, dobra mina "wujaszka dobra rada", która jest tylko maską, za którą siedzi prawdziwy Remigiusz Maciaszek.

  73. Jak dla mnie ci wszyscy hejterzy powinni się cieszyć, że nie mają pozwów do sądów o wymuszanie informacji finansowych, groźby, nękanie itp. I mam nadzieje, że takowe otrzymają bo to przechodzi granice ludzi cywilizowanych 🙂

  74. Całą aferę zaczął Shogun jednym filmem po czym dał na luz. Teraz płomień nienawiści podsyca Brzydki Burak z grupką koleżków bo frustracja ich zżera, że ich ułomna brakiem charyzmy działalność nie posiada na tyle ciekawego contentu by przyciągnąć wymarzoną rzeszę oddanych fanów, których obrażają nazywając "gimbusami".
    I kto tu jest gimbusem Buraczki? Bo na pewno nie widzowie Rocka.

  75. Od siebie dodam tylko, że oglądam Rocka od paru miesięcy i szybko odniosłem wrażenie, że kolejne filmy są robione powiedzmy taśmowo i dla niezbyt wymagającej publiczności. Narracja jest jakby ktoś opowiadał nam bajkę na dobranoc. Przykro mi Rock, że Cię coś takiego spotkało, ale jeżeli budujesz publikę na BF3 (a stąd już tylko krok do byłych CSowców) to się nie dziw, że gdy ktoś zacznie hejcić zaraz jest efekt śnieżnej kuli. Dorzuć do tego LOL, WOT oraz CS i miałbyś już totalnie przerąbane 😉

    PS. Gra słów Tagi/Opisy/Słowa Kluczowe to trochę nie na poziomie jeśli chce się coś ludziom wyjaśnić. Po drugie wywiad ma formę propagandową i źle to wygląda, a wygląda moim zdaniem jak artykuły Gazety Polskiej o "Prawdzie Smoleńskiej" albo wywiady w Telewizji Trwam. Już może lepiej odpuść samo zgaśnie, a tak tylko zaogniasz sytuację. Pozdrawiam

  76. Wchodząc tutaj spodziewałem się wywiadu z rockiem, zapytania o jego pkt widzenia, a nie zmasowanej linii obrony Rock + Mediafun.

    Brak słów po prostu…

    Widzę, że nikt tu nie przytoczył istoty problemu – ludzie nie zezłościli się na Rocka za to, że zarabia. Podrażniło ich to, iż w którymś z filmików powiedział, że na YT nie da rady wyżyć i zarabia grosze.

    Tak jak ktoś zauważył – kanał Rocka jest dla mniej wymagającej widowni, przypomina mi troszkę wszystkie programy śniadaniowe. Parę top tematów, parę głupot, a i tak widownia duża.

  77. Mam nadzieję, że ktoś przeczyta ten mój komentarz, ehh… Na pewno to nie jest miejsce na zachwalanie filmow Rocka czy innego vlogera, lecz miejsce i czas na zastanowienie sie nad niektorymi sprawami. WIEM, ze nikt tego nie wezmie pod UWAGĘ, ale (wszystko przed ale to gowno :D) proponuję taką ideę. Weźcie Wy (VLOGERZY) Rock, Rojo, Madzik, BuraczekCebulaczek, (i kto jeszcze na tym ucierpiał) no i oczywiscie pan prowokator Shogun1978 ustawcie konferencję na Skype (z twarzami, bo akurat Buraczek mi nie imponuje tym, ze obraza wszystkich po kolei a nie ujawnia swojej twarzy, nie rozni sie wg mnie od zwyklego trolla tym samym). Tą powyższą konferencję (BEZ ŻADNYCH WYCINEK) nagrajcie i wrzuccie na kanał Rocka, to by było najlepsze rozwiązanie. Celem rozmowy byłoby wyjaśnienie wszystkiego, MÓWIĘ WAM TO BY WYJASNILO WSZYSTKO I NIE DALO POKARMU/KARMY HEJTEROM. Moznaby rowniez zapytac sie Shoguna1978 dlaczego on tak sądzi i skąd ma takie informacje. Z góry dzięki i pozdrawiam. Proszę rozważcie moją propozycję, wiem że cięzko by bylo tak rozmawiac ale rozwialoby to wszystkie watpliwosci.

  78. Chciałbym teraz przeczytać kolejny wywiad – tym razem z Shogunem, żeby poznać zdanie drugiej strony.

    Ad vocem powyższego wywiadu, zirytował mnie jeden punkt:

    Rock: Tutaj brak mi słów, bo setki razy mówiłem, że nigdy tagów nie używałem. Po pierwsze dlatego, że teraz praktycznie nie działają, a po drugie także wcześniej nie były skuteczne.

    Zabawne, że nawet w formie pisanej, mając długi czas na sformułowanie myśli Rock tak mętnie tłumaczy się z główniego zarzutu Shoguna – tagów.

    1. Rocku, skoro nigdy nie używałeś tagów, to skąd wiesz, że wcześniej nie były skuteczne i, że teraz nie działają? Ktoś Cię o tym informuje?
    2. Wydaje mi się, że jednak używałeś tych tagów.
    3. Nie widzę w tej odpowiedzi jednego zasadniczego zdania, mianowicie: "Nie, nie podługiwałem się nickami innych użytkowników w tagach".

    Do cholery, czy to takie skomplikowane zdanie, czy może prawda jest jednak inna?

    A abstrahując, wszyscy wiemy, że te tagi to właściwie i tak taka bzdura, która nie jest żadną windą do kariery, ani przestępstwem, może takie ich używanie jest nieco wątpliwe moralnie, ale czy tak trudno przyznać się do tego jak człowiek, albo po prostu klarownie zaprzeczyć?

    Poza tym trzymaj się Rock, to minie, przeczekaj tą burzę – byle z rozwagą, klasą i bez popadania w paranoję, tak jak to potrafisz.

    Ponadto, pomimo, że darzę niemałą sympatią Rocka nie widzę jednocześnie niczego irytującego w filmiku Shoguna. Facet powiedział co mu na sercu leżało, co myśli i to wszystko, odtabuizował pewien temat, mam nadzieję, że będzie go kontynuował nie tylko w kontekście Rocka. A całe środowisko producentów filmów i vlogerów moim zdaniem mimo wszystko nadmiernie się spina na to całe zamieszanie.

    Rozpętała się burza, tak jakgdybyśmy właśnie tracili jakieś niezależne, niesłychanie cenne media. Tymczasem g. prawda – vlogi w naszym kraju są ciągle na zastraszająco niskim poziomie, są kręcone w sposób nierzetelny i o pierdołach lub o grach, albo prezentują mało wyrafinowany humor dla młodzieży. Nie ma tam w ogóle tego czego nie byłoby w telewizji, brakuje ciągle rzetelnej, zrównoważonej publicystyki, sztuki, rozmów i poruszania zagadnień społeczno-filozoficznych, brakuje publicystyki pop-naukowej i naukowej.

    Jedyną wartość dodaną jaką prezentuja vlogi, to interakcja z widzem. To wszystko, w moim mniemaniu po każdym innym względem polskie vlogi taplają się w tym samym bagnie co telewizja, tyle, że mniej profesjonalnie.

  79. Ja bardzo lubię Rocka a jak się komuś jego kanał nie podoba, lub to w jaki sposób go prowadzi to niech sobie znajdzie inna osobę na YT ,która mu będzie odpowiadać! Peace 😉

  80. Nie będe wdawała się w szczegóły tego wywiadu bo jest ich zbyt wiele by wszystkie wymienić… Ograniczę się jedynie do banalnego stwierdzenia że to świetny wywiad dwóch mądrych ludzi znających się na rzeczy 🙂

  81. Nie zazdroszczę zaistniałej sytuacji… Ja do Rocka nic nie mam. Przecież mnie nie okradł, nie odbił dziewczyny, ani też nie spalił mi domu. Uważam go za najbardziej pozytywną osobę polskiego Internetu. O nikim źle nie mówił, choć miał do tego okazje. Mogłoby się wydawać, że do niczego nie można się u niego przyczepić. Dziwnym więc wydaje mi się, dlaczego ci wszyscy ludzie tak po nim jeżdżą.

    Z mojej strony mogę tylko określić swoje stanowisko co do zaistniałej sytuacji na moim blogu (który notabene ma tydzień). Po za tym wpis bardzo pomocny, zwłaszcza dla początkującego blogera, takiego jak ja.

    PS. Czy na zdjęciu (góra wpisu) widzę mikrofon pod USB Blue Yeti 🙂

  82. Pingback: Polski YouTube to jedno wielkie bagno | Archiwum Miczkusa

Skomentuj Ryan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *