10

Reklamy na YouTube – przed reklamodawcami jeszcze trochę nauki

Jeśli spędzacie trochę czasu oglądając filmy na YouTube, z pewnością zauważyliście spory zalew reklam. O ile małe bannerki wyskakujące w dolnej części video niespecjalnie są uciążliwe, to reklamy video przed samym filmem z pewnością trudno zignorować. Formatów video i możliwości reklamowania jest kilka, niektóre ustawienia pozwalają emitować całą klip reklamowy w całości, bez możliwości wyłączenia.

Niektóre z nich można wyłączyć już po 5 sekundach, co dla mnie, z punktu widzenia widza, jest bardzo kompromisowym rozwiązaniem. Spot przed właściwym materiałem video jest zawsze emitowany z wyciszonym dźwiękiem. Jeśli reklama mnie zainteresuje, mogę włączyć dźwięk i oglądać ją dalej lub kliknąć w nią – wtedy zostanę np. przekierowany do oryginalnego klipu, na kanał reklamodawcy, gdzie może nastąpić dalsza interakcja. Tych reklam video jest ostatnio najwięcej. Bardzo dużo marek, również polskich, korzysta z tej formuły, robiąc niestety jeden podstawowy błąd. Zapominają, że widz ogląda pierwsze 5 sekund bez głosu, i to zazwyczaj zniecierpliwiony, w oczekiwaniu na właściwy film. Niestety większość klipów, które widzę, to po prostu konwersje z telewizji, lub przygotowane w ten sposób, że to właśnie dźwięk ma skłonić widza do zwrócenia uwagi.

W ciągu całego przeglądania YouTube udało mi się znaleźć zaledwie kilka dobry przykładów, np. jak ten poniżej – dobra, wiem, wiem, seksistowski, ale zwrócił moją uwagę, nic nie poradzę.

Reklamodawca traci w ten sposób sporo wejść i pełnych wyświetleń swojej reklamy. Oczywiście, doskonale rozumiem, że większość z nich dopiero testuje nowe medium jakim są reklamy video, „przetestujemy, ocenimy efekty, zobaczymy jak będzie”. Testując jednak możliwości za pomocą nieskutecznych metod, trudno liczyć na zadowalające wyniki.

A może to i dobrze, że nie ma jeszcze totalnego szturmu na reklamy video… i tak jest ich sporo. Radość konsumentów z tej liczby reklam nie będzie jednak trwała długo – wszystkie badania, trendy i statystyki przewidują, że będzie ich więcej 🙁

Comments 10

  1. Jako że jestem uświadomioną stanikowo użytkowniczką internetu, reklama (to co tu na stronie, innego kontekstu nie znam) też zwróciła moją uwagę, in minus. Te modelki mają okropnie źle dobrane staniki, zapięcia podjeżdżają im pod kark, już widzę te opadające, zmasakrowane piersi z przodu, łeee. Czyli że co? Polska – kraj źle dobranych, niewygodnych i brzydkich staników? Szkoda, bo mamy przecież świetne i mocno ekspansywne firmy z tej branży. A tu na foci staniki jak z bazarku i to sprzed dekady.

  2. Hmm 5 sekund do dyskusji 😉
    Internet nie jest już taki jak kiedyś. Mamona rządzi. Choćby przez ten nawał reklam – tych na YouTube też – przy okazji podgłośnionych tak, że aż nieelegancko z ich strony.

  3. Faktycznie, tak rozpoczynająca reklama skłoniłaby nie jednego faceta do włączenia głosu 🙂

  4. Szlak mnie trafia jak widze reklame przed filmikiem na YT i prawie zawsze wyłaczam i szukam alternatywy bez reklamy .Często reklamy maja po 20 czy 30 sekund a ja zdąże w 5 do 10 znaleśc alternatywe he 🙂

  5. Chyba nic mnie bardziej nie wkurza, kiedy chcę włączyć klip z youtube’a i tuż przed spotkaniem z muzyką, sztuką wysoką itp 😉 trafiam na reklamę proszku do prania czy dezodorantu. Kiedyś jeszcze słuchałam muzyki z playlist, ale odkąd pojawiły się reklamy na you tubie, aż się boję, że mój koncert znowu przerwie jakaś ambitna reklama.

  6. Przepowiedziałeś niechcący przyszłość, bo reklama na you tube szturmuje już w tym momencie YT. Ja jako użytkowniczka wyłączam lub pomijam reklamy niemal z automatu – z reguły nie ma tam nic przyciągającego uwagę (przynajmniej kobiety) – powoli przestaję wierzyć w to, że reklamę syropu na kaszel czy proszku do prania da się zrobić w niestandardowy sposób. Reklamy na you tube są niestety tak sztampowe, jak standardowe reklamy w TV.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *