Albo mamy jakiś kiepski czas albo ja nie mam szczęścia ale jeśli chodzi o interesujące spoty to w telewizji jest ich niewiele. Mam wrażenie, że cała kreatywna para poszła do sieci, social media, kampanie 360 stopni, ewentualnie jakieś virale. I dobrze, takie mamy czasy, tak ma być, ale w samej telewizji nuda, spoty nijakie, jakaś papka żonglująca między problemami z wypróżnianiem a nietrzymaniem moczu. Stęskniłem się trochę za czasami, gdzie spot spod ręki PZL można było rozpoznać już w pierwszych sekundach. Nie było ważne co reklamowali, jak PZL miał dobry dzień, przepchnął pomysł u klienta to wypuszczali perełki.
Tym bardziej więc podoba mi się nowy spot dla Netii z Tomaszem Kotem, zresztą samego Kota nie ma w nim wiele, nie jest na pierwszym planie. Nie wiem czy to też jest na plus, bo ostatnie spoty z Kotem też nie były najwyższych lotów. A tutaj mamy fajną scenografię, dość hermetyczny (przynajmniej dla nieinternetowego Kowalskiego) koncept i jeszcze hasło obok wiatraka „internet bez mąk” :-). Ja to kupuję
Dowiedziałem się, że za miesiąc wchodzi kolejne spot z tej serii – podobno jeszcze lepszy, czekam.
Comments 9
Fakt, kreacja zacna. 🙂
W telewizji nie może być oryginalnie bo to jest do mainstreamu. Jak będzie oryginalnie to zaczną ją oglądać hipsterzy i kto się wtedy będzie reklamował?:D
LOL, ta reklama to zenada
hmm, trudno ocenić…
Kwestia gustu
nie jest taka zła 🙂
Każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Życiowa ta reklama
Reklama jak reklama ….