18

Przystanek Woodstock – nie tylko muzyka

mediafun woodstock 2014

Kiedy zacząłem przeglądać wydarzenia towarzyszące tegorocznemu Przystankowi Woodstock, dodawać do kalendarza, notować, nagle zorientowałem się, że… chyba zabraknie mi czasu na muzykę 🙂 W każdym razie jest sporo w tym roku ciekawych miejsc, interesujących wykładów, warsztatów, inicjatyw pozarządowych, które będę chciał odwiedzić. Ba, nawet sam pojawię się dwukrotnie na scenie – raz w panelu dyskusyjnym o idei crowdfundingu organizowanym przy współpracy z serwisem Wspieram.to (czwartek – Duża Scena Akademii Sztuk Przepięknych), a drugi raz jako samodzielna głowa gadająca o tym jak odnaleźć się w dzisiejszym zalewie informacji, algorytmów i tego całego newsowego chłamu, który pcha się nam do głowy – trochę będzie strasznie, trochę filozoficznie trochę praktycznie – to w sobotę o godz. 14 w wiosce ASP.

Post użytkownika Edwin Zasada.

Chciałbym Wam podać wszystkie dokładnie namiary, godziny itp, ale widzę, że plan jest wciąż płynny, ja będę go po prostu ogarniał na miejscu – dlatego odsyłam Was do śledzenia tego co się dzieje na stronach Przystanku jest tam również sprytny harmonogram, który można wyeksportować do swojego kalendarza, pewnie bieżące informacje będą również wywieszane na miejscu w tradycyjnej papierowej formie. Prosta sprawa – trzeba to samemu ogarnąć.

Z pewnością zajrzę na wszystkie wydarzenia związane z blogosferą, zobaczę co przygotowali Edwin Zasada, Paragon z Podróży, Łukasz Gołacki, Ewa Salamon i Ilona Patro, Adrian Kwiatkowski, posłucham „hakerów marketingu”, o tym jak się odnaleźć na współczesnym rynku pracy, jak spełniać marzenia rozwijając startup, jak organizować eventy, media społecznościowe i muzyka, zobaczę co mają do zaoferowania warsztaty podstaw programowania – czuję, że w strefie Akademii Sztuk Przepięknych spędzę mnóstwo czasu i Was też zapraszam!

MAPA_20_WOODSTOCK_2014_PLwszystkiepunkty

Ale tak naprawdę to cieszę się, że jadąc na tegoroczny Przystanek – ten tekst piszę już prawie w drzwiach, obok leży namiot, śpiwór i inne klamoty – czuję że jadę do pracy – takiej pracy, która daje mi mnóstwo satysfakcji. Jadę do miejsca, w którym spotkam mnóstwo fajnych ludzi, będę mógł jak zwykle pogadać na poważne i mniej poważne tematy, załatwić swoje blogerskie sprawy, zrobić jakiś wywiad (już mam poustawiane terminy), zrobić najlepszy na świecie miks rozrywki i pracy i paść potem na pysk z wyczerpania 🙂 Przystanek to takie magiczne miejsce, w którym kiedy mam ochotę jestem wśród mnóstwa przyjaznych ludzi, kiedy chcę być sam – mogę zniknąć w tłumie i czuć po swojemu jak tętni to niesamowite, kilkudniowe kolorowe miasto… – uwielbiam ten rodzaj swobody.

Jeśli czasem wybierasz się na Przystanek Woodstock (albo może już tam jesteś) interesujesz się mediami społecznościowymi, marketingiem, technologiami, ba, może wystartowałeś lub planujesz wystartować ze swoim pomysłem i chciałbyś o tym pogadać – łap mnie, przybij piątkę, będę miał ze sobą mediafunową kamerę to może wyjdzie z tego jakaś ciekawa rozmowa. Do zobaczenia na Przystanku Woodstock. Byle tylko słońce nie grzało – wciąż jestem z tych chłodnolubnych wybierających kierunek północny i latem marzących o Skandynawii.

No i Manu Chao też sobie nie odpuszczę 🙂

Heineken Opener Festival – 2006 – Manu Chao przez mediafun

Comments 18

  1. Post
    Author
  2. Ja już tak żałuję, że w tym roku nie udało mi się pojechać. Podobno padł rekord. Na polu festiwalowym jest blisko 800 tysięcy osób. No istne szaleństwo!

  3. Mnie też w tym roku tam zabrakło, ale mam wspaniałe wspomnienia z poprzednich edycji. W ogóle cieszę się, że medialny wizerunek przystanku nieco się ocieplił

  4. Ja wyjechałam już w poniedziałek na Woodstock, chyba tylko dlatego ominęła mnie ta informacja i podejrzewam że świetne warsztaty… 🙁 No cóż może zobaczymy się w przyszłym roku:)

  5. Szkoda, że się nie spotkaliśmy. Odczuwam ten sam rodzaj swobody o którym piszesz – to był zaledwie mój 3 Woodstock, ale wiem, że wrócę tam jeszcze wiele razy. Zapewne czasem jako uczestnik, a czasem jako obserwator z kamerą.
    W tym roku byłem raczej uczestnikiem, ale dusza filmowca nie pozwoliła mi nie nagrać tego i owego (choćby i komórką!), a oto efekty:
    https://www.youtube.com/watch?v=BEd-ay-ShNI

  6. Jedno jest pewne – kto raz był na Woodstocku, ten wraca do Kostrzyna jak bumerang 😉

  7. no, jeszcze kilka przystanków i faktycznie, muzyka będzie tylko tłem. Mi to szczerze mówiąc nie za bardzo pasuje – za bardzo się angażują w politykowanie. Ale na szczęście puki co, muzyki też ta można posłuchać 🙂

Skomentuj Marcin Puś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *