6

„Patriotyczna” gra planszowa blokowana przez platformy crowdfundingowe – projekt wstrzymany

Od kilku miesięcy trwają prace nad „Bitwą o Polskę” – „patriotyczno” i „edukacyjną” grą planszową tworzoną przez studentów i absolwentów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Nie przez przypadek wziąłem w cudzysłów określenia „patriotyczna” i „edukacyjna” ponieważ gra w swoich założeniach i szczegółach od samego początku czasu budzi spore kontrowersje i pojawia się coraz więcej głosów, że jest to zdecydowanie projekt rasistowski, bazujący i utrwalający stereotypy o złych muzułmanach (każdy terrorysta to muzułmanin, każdy muzułmanin ma stosunki z kozą).

W dodatku sam projekt biznesowo jest prowadzony dość, hmmm, nieudolnie. Autorzy bezprawnie wykorzystali logo w rzeszowskiej uczelni (uczelnia wydała stosowne oświadczenie odcinając się projektu), zbiórka pieniędzy jest publicznie ogłaszana zanim następuje weryfikacja i akcept projektu na platformach crowdfundingowych. Aspektem ideologicznym i tym czy gra jest bardziej patriotyczna, edukacyjna czy też rasistowska nie będę się zajmował na blogu. Również poza dyskusją pozostawiam ocenę, czy to będzie dobra gra – chciałbym się skupić na aspekcie funkcjonowania kontrowersyjnych projektów na platformach crowdfundingowych i mechanizmach jakie możemy zaobserwować przy okazji zamieszania z grą „Bitwa o Polskę”.

Oświadczenie Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie (Dominika Łazarza, dyrektora biura prasowego uczelni).

Autorzy gry bezprawnie i bez zgody Władz Uczelni użyli logotypu WSIiZ oraz podali nieprawdziwą informację, iż grę wspiera Wyższa Szkoła Informatyki i  Zarządzania w Rzeszowie.  Z uwagi na powyższe, sprawa ta została w trybie natychmiastowym skierowana do Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Studentów WSIiZ.

Stan na dzisiaj (środa 8 listopada 2017 godz. 13:00): twórcy gry postanowili zawiesić pracę nad grą, wydając stosowne oświadczenie na fanpage gry Bitwa o Polskę – Patriotyczna Gra Planszowa:

Dzięki bardzo dużej pomocy WSPIERAM.TO bardzo mocno pracowaliśmy nad tym, aby dostosować projekt do odpowiednich standardów, w rezultacie czego dostaliśmy pozytywną weryfikację.

Spełniliśmy wszystkie warunku, oficjalnie wystartowallliśmy, ale potem projekt został usunięty głosem społeczności.

W historii polskiego crownfundingu pojawiały się różne zbiórki organizowane przez antyszczepionkowców, ludzi z pod znaku tęczy, czy gry karciane, w których można było zagrać Hitlerem i osobami LGBT na raz

Jednak to właśnie „Bitwa o Polskę” – gra o walce z terrorystami w obronie naszego kraju okazała się być zbyt radykalna.

NA TEN MOMENT WSTRZYMUJEMY PROJEKT
Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami.

Link do oświadczenia

Wcześniejsza zbiórka w serwisie Polak Potrafi została wstrzymana – można jednak wciąż zobaczyć jak wyglądała strona zbiórki – Bitwa o Polskę – Powstrzymaj inwazję terrorystów!

I oświadczenie serwisu Polak Potrafi:

Ważny komunikat – nasz głos w sprawie projektu ,,Bitwa o Polskę” 

Wielu z Was mogło słyszeć o projekcie „Bitwa o Polskę – Patriotyczna Gra Planszowa”, który miał być finansowany na PolakPotrafi.pl.

Projekt ten został do nas wysłany w lipcu 2017 roku, natomiast 8 września został zgłoszony jako projekt gotowy do uruchomienia. Podczas weryfikacji projektu, nasza Ekipa zwróciła uwagę na umieszczone w nim grafiki, które wzbudziły nasz niepokój. Mimo iż gra nie została jeszcze opublikowana, Twórcy projektu umieścili w Internecie tego dnia informację, że gra pojawi się wkrótce na PolakPotrafi.pl. Tego samego dnia rozpoczęła się burza medialna oraz pojawiły się bardzo skrajne opinie na temat gry – dla jednych była to gra ucząca patriotyzmu, dla innych dzieło o podtekście ksenofobicznym i rasistowskim.

Twórcy projektu w korespondencji z nami przyznali, że zamieszanie medialne spowodowało, że urywały się u nich telefony. Krótko potem, z patronatu nad grą wycofała się uczelnia z Rzeszowa, a na temat gry negatywną opinię wystawił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Były to dla nas bardzo niepokojące sygnały i sądziliśmy wtedy, że Twórcy gry zrezygnowali z projektu. 2.11 otrzymaliśmy natomiast informację, że projekt jest gotowy do uruchomienia, a Projektodawcy poinformowali swoją społeczność o tym, że zostanie on uruchomiony na PolakPotrafi.pl następnego dnia, a więc 3.11. W związku z tym, że sporo czasu upłynęło od 8.09, konieczna była ponowna weryfikacja projektu przez Opiekunkę, co jest działaniem standardowym w przypadku każdego projektu.

Ze względu na to, że w opisie projektu nadal umieszczone były grafiki, które poprzednio wywołały nasz niepokój, sporo skrajnych opinii oraz kontrowersji w prasie, postanowiliśmy o przeprowadzeniu ankiety wśród najbardziej aktywnej części naszej Społeczności i niepublikowaniu projektu do momentu otrzymania odpowiedzi. W tym samym czasie Twórcy projektu poinformowali na Facebooku o zablokowaniu przez nas startu kampanii, co w tamtym momencie nie było prawdą – publikacja została bowiem wstrzymana do poniedziałku 6.11, do momentu rozstrzygnięcia wyników ankiety. Ankietę tę uruchomiliśmy w piątek, 3.11, a dziś krótko po godzinie 20.00 została ona zamknięta.

Po przeanalizowaniu strony projektu, głosów naszej Społeczności, a także po konsultacjach w środowisku gier planszowych, w związku z tym, że aż 67,2% osób opowiedziało się za odmową publikacji projektu, zdecydowaliśmy o niepublikowaniu projektu „Bitwa o Polskę – Patriotyczna Gra Planszowa” na portalu PolakPotrafi.pl. 

Po zablokowaniu projektu w serwisie PolakPotrafi.pl twórcy założyli ten sam projekt na konkurencyjnym portali Wspieram.to. Projekt nie wystartował, ale tutaj znów – start projektu jest ogłaszany przed ostateczną weryfikacją przez serwis. Ostatecznie Wspieram.to również blokuje zbiórkę, o całej sytuacji rozmawiam z Marcinem Galickim – szefem Wspieram.to.

Oświadczenie serwisu Wspieram.to

Nasi Szanowni Wspierający,

Nawiązując do naszego dzisiejszego live, jesteśmy za tym aby platformy crowdfundingowe walidowały kampanie głównie pod względem poprawności prawnej oraz swojego regulaminu. Przedwczoraj trafił do nas dosyć kontrowersyjny projekt Bitwa o Polskę. Wystartował przez funkcję „szybki start”, która pozwala na uruchomienie kampanii bez widoczności na platformie (widzą ją tylko osoby, które otrzymały linka od autora) z wyraźnym komunikatem iż kampania nie została jeszcze zatwierdzona ani moderowana przez wspieram.to

Jako że jesteśmy za tym, aby każdemu dawać szansę, wybraliśmy drogę dialogu. Wskazaliśmy autorom punkty, które naszym zdaniem utwierdzają nieprawdziwe stereotypy oraz mogą budzić rasistowskie i ksenofobiczne skojarzenia.

Autorzy zastosowali się na tyle że kampania nie łamała regulaminu.

Jedną z najważniejszych przyświecających nam we Wspieram.to idei jest jednak komfortowe samopoczucie naszych wspierających i brak poczucia krzywdy jakąkolwiek kampanią. W dniu dzisiejszym w kilka godzin po uruchomieniu zbiórki otrzymaliśmy wiele głosów i opinii od najważniejszego elementu układanki Wspieram.to – Was, naszej społeczności, o tym jak widzicie tą kampanie oraz jakie budzi w Was odczucia. Staramy się być platformą otwartą na wszelkie nawet najbardziej szalone pomysły kampanii, być ponad poglądami religijnymi, politycznymi, gustami i guścikami.

Jednak WASZ głos jest dla nas najważniejszy.

Tym samym informujemy Was iż wspomniana wyżej kampania została wycofana z platformy. Jest to nasza ostateczna i niezmienna decyzja.

Dziękujemy za cały Wasz odzew, merytoryczny, krytyczny, wsparcie, dyskusje. Z Wami, dla Was.

Zespół Wspieram.to

 

Maciek BudzichMaciek Budzich: Każdy może założyć dowolny projekt na wspieram.to – on przechodzi potem Waszą akceptację

Marcin GalickiMarcin Galicki: Tak, każdy projekt w zależności od wybranej w systemie kategorii przyporządkowywany jest pod odpowiedniego opiekuna po nazej stronie. Opiekun odpowiada za sprawdzenie kampanii w momencie kiedy zostanie ona zgłoszona do akceptacji. Alternatywnie istnieje możliwość wybrania funkcji szybki start. Wtedy kampania jest aktywna wraz z adnotacją iż nie została jeszcze autoryzowana przez wspieram.to wraz z możliwością zgłoszenia jeśli posiada nie odpowiednie treści. Taka kampania jest widoczna tylko jeśli posiada się do niej link. Nie jest widoczna na platformie.

Jeśli ktoś wybierze standardową procedurę odpalenia, to kampania przechodzi pełen konsulting ze strony wspieram.to i opiekuna przed startem. Wtedy widoczna jest zaraz po uruchomieniu.

 

Maciek BudzichMB: Czyli można “oszukać” system, założyć projekt i zanim przejdzie on Waszą akceptację, rozsyłać link po swojej społeczności i realizować zbiórkę.

Marcin GalickiMG: Można, ale jeśli w ciągu 48 godzin od odpalenia kampania nie zyska naszej akceptacji lub zostanie cofnięta ponieważ jest niezgodna z regulaminem serwisu.

 

MB: Co z wpłaconymi już pieniędzmi przy tak połowicznie odpalonym projekcie?

MG: Wracają co do złotówki do wpłacających. To tak samo jak by nie uzbierane zostało 100% zakładanej kwoty w czasie trwania kampanii.

 

Maciek BudzichMB: Projekt Bitwa o Polskę już wcześniej miał kłopoty – wystartował na konkurencyjnej platformie Polak Potrafi – tam też długo się nie utrzymał. Znasz powody?

Marcin GalickiMG: Z tego co wyczytałem w dzisiejszym oświadczeniu Polak Potrafi, kampania była zapowiadana iż wystartuje na platformie, ale nie została dopuszczona przez platformę ze względu na treści.

 

Maciek BudzichMB: To jakie są Wasze argumenty blokowania projektu gry planszowej? Przecież to tylko gra. Przecież to produkt, którego domaga się społeczność.

Marcin GalickiMG: Początkowo gra wystartowała w opcji szybki start. Dalej już w trakcie jej trwania ( kilka godzin po starcie ) zaczęliśmy analizować kampanie. Już wtedy zaczęły pojawiać się głosy przeciwników różnymi kanałami.

Dla nas pierwszym najważniejszym aspektem jest to czy kampania nie łamie wartości wyznajemy jako wspieram.to, a które oddaje nasz regulamin oraz czy sama treść kampanii nie łamie prawa.

Przy czym bardzo staramy się aby nasze poglądy, gusta, zapatrywania nie miały wpływu na ocenę. Dalej to nasza społeczność czy społeczność wokół kampanii oceni swoim zaangażowanie, bądź jego brakiem czy popiera idee czy też nie.

W samej grze zauważyliśmy jednak kilka elementów które były dla nas utrwalaniem nieprawdziwych stereotypów m.in o osobach pochodzenia arabskiego i ich konotacje z terroryzmem.

Podjęliśmy dialog z projektodawcą, który był bardzo mile zaskoczony. Informując, że przy poprzednim podejściu na Polak Potrafi nie  miało to miejsca. Dodatkowo zaaprobował nasze uwagi, które zostały niezwłocznie wprowadzone.

Projekt w zmienionej formie spełniał praktycznie większość elementów regulaminu, nie mieliśmy podstaw, aby go zablokować.

Jednak po kilku godzinach dostaliśmy taką ilość opinii, próśb, bardzo krytycznych od najważniejszego elementu układanki czyli społeczności wspieram.to, że podjęliśmy decyzję o zdjęciu kampani z serwisu.

 

Maciek BudzichMB: Czy projekt gry, treści, w jakiś sposób łamały polskie prawo?

Marcin GalickiMG: Polskiego prawa nie łamał. Jednak nie szedł w parze z naszym regulaminem i punktem określającej brak szerzenia nienawiści na jakiejkolwiek płaszczyźnie i jakimś poziomem kultury zachowań i treści.

Nie chcemy żeby jakakolwiek kampania robiła komuś krzywdę. To dla nas bardzo ważne.

Chcemy jednak każdemu dać szansę, a już na pewno podjąć dialog. Tu było dużo chęci zmian i współpracy ze strony autora kampanii.

 

Maciek BudzichMB: Dobrze, ale dalej spróbuję “rozwalić” system i obejść Wasze zabezpieczenia. Ogłaszam kontrowersyjną zbiórkę… wspieram.to sugeruje poprawki, usunięcie pewnym treści. Projekt dostaje akceptację, zbiórka kończy się sukcesem, a na końcu i tak realizuję projekt (w tym przypadku grę) po swojemu… Da się?

Marcin GalickiMG: Oczywiście, że jest to możliwe. Nie chciałbym napisać, że Polak potrafi 😛

Niemniej wtedy mamy do czynienia z sytuacją, że kampania nie została zrealizowana z założeniami i wspierający mogą domagać się zwrotu środków.

 

Maciek BudzichMB: Jako wspierający projekt mam takie prawo?

Marcin GalickiMG: Wspieram.to działa w oparciu o sprzedaż przedpłąconą regulowaną przez polskie prawo handlowe. Jeśli założenie było że ma to być kampania związana z takim produktem natomiast autor celowo wprowadził wszystkich w błąd, to jest to płaszczyzna do roszczeń.

Poza tym, że taki autor drugi raz już nie nabierze ludzi w tym modelu. Tak jak odwrotnie, jeśli zrobi dobrą robotę i kampania będzie dobra od początku do końca to ma wierną społeczność na którą przy kolejnych projektach zawsze może liczyć.

Widzimy to na co dzień. Mamy autorów którzy startują już z 18 kampanią i zbierają coraz więcej i coraz szybciej. Społeczność im ufa.

My ze swojej strony już 2 lata temu wprowadziliśmy system ocen kampanii po realizacji. Mogą oceniać tylko wspierający na podstawie 5 parametrów: min realizacja kampanii, komunikacja, czas dostawy, zgodność nagród z oczekiwaniami itp.

Kolejnym krokiem jest też możliwość sprzedaży produktów z udanych kampanii na naszej platformie crowdmade.pl – to też budowa zaufania, że taki autor dowiózł produkt od początku do końca. Wiadomo, że jeśli odpali kolejną kampanię to będzie godny zaufania.

 

Maciek BudzichMB: To świeża sprawa, i pewnie budząca skrajne emocje, zwłaszcza, że chodzi o politykę, gorące tematy związane z uchodźcami, walką między prawą i lewą stroną itp. – mieliście jako wspieram.to i Ty osobiście lub pracownicy serwisu jakieś kłopoty.

Marcin GalickiMG: Kłopoty, nie. Staramy się, aby wspieram.to było miejscem dla pratycznie każdej kampanii, jeśli nie łamie regulaminu i prawa. Nie kierujemy się gustami, przyjmujemy pomysły których często nie rozumiemy, bo nie musimy. Nie jestesmy ich grupą docelową. Skrajne, z poza naszych zainteresowań, gustów, jak i takie które szanujemy czy uwielbiamy.

Nie chcemy hamować, nie chcemy cenzurować czy nadużywać roli platformy w administracji.

Uważamy że to zakłóca podstawową ideę crowdfunidngu, gdzie to ludzie decydują co im się podoba. Jeśli im się nie podoba to nie wspierają.

Wspieram.to jest miejscem dla każdej kampanii, czy patriotycznej, chrześcijańskiej, czy środowisk lgbt.

Jeśli nie krzywdzi innych osób, jest to dla nas ok i dalej decyduje społeczność.

MB: Dziękuję za rozmowę.

Marcin GalickiMarcin Galicki: Założyciel i CEO Grupa wspieram .to, w skład w której wchodzą Wspieram.to Pomagamy.im oraz Crowdmade.pl. Na codzień wdraża strategie rozwoju oraz nadzoruje marketing i pr firmy. Absolwent Informatyki i Public Relations. Doświadczony marketing manager i organizator eventów kulturalnych i muzycznych. Wokalista w industrial metalowym projekcie muzycznym Cruentus. Zafascynowany kulturą współpracy, crowdsourcingiem oraz finansowaniem społecznościowym na świecie, postanowił zaszczepić go na polskiej ziemi. Fan mocnej muzyki, nowych technologii i ciekawych zjawisk w social mediach i kontrowersyjnej ale inteligentnej reklamy.

Comments 6

  1. W prawdzie nie przepadam za grami planszowymi ale uważa, że gra zapowiada się obiecująco. Osobiście wolałabym aby gra była w wersji elektronicznej z mozliwością rywalizowania z ludźmi z całej Polski. Motyw walki z terrorystami o Polskę bardzo mi podoba się, choć nie przepadam za walkami nawet boksem. Brawa dla twórców gry! Za pomysł, konwencję i twórczy umysł.

  2. W moim odczuciu ten tytuł plasowałby się trochę ponad Chińczykiem, biorąc pod uwagę wypowiedzi autorów na temat inpiracji do stworzenia tej gry oraz materiały promocyjne. Myślę, że byli świadomi ułomności swojej gry, postawili na kontrowersje i wybrali chwytliwy temat, który z chęcią przygarną niektóre media.

    Cieszę się, że nie ujrzał światła dziennego, gdyż byłby to duży cios w dobre imię polskiej sceny gier planszowych, która rozwija się w dużym tempie i jest szanowana na całym świecie. Dziwi mnie tylko, że autorzy, przekonani o doniosłości swojego przedsięwzięcia, nie sfinansują produkcji z własnej kieszeni. U nas poprzez portale crowdfoundingowe powstaje kilkanaście tytułów rocznie, co jest zaledwie ułamkiem produkcji w Polsce. Jeżeli jest taka dobra jak mówią to nie będzie problemu ze sprzedażą.

Skomentuj Lider Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *