O dobrych i złych prezentacjach czyli moje przemyślenia i obserwacje z #IloveMKT i #ChivasVenture

Polując na dobre prezentacje, chcąc nie chcąc, trafiasz również na te złe.

Jest w tym pewien zabawny paradoks, ale ze złych wystapień publicznych, źle podanych prezentacji, jestem w stanie nauczyć się równie dużo jak z tych dobrych. 

Ponieważ widziałem i analizowałem naprawdę mnóstwo prelekcji, jestem wyczulony na każdy detal i czasem mój odbiór prezentacji jest inny niż ogółu publiczności. Właśnie dlatego ostrożnie bawię się w „jury” z podnoszeniem tabliczek z punktacją niczym w „Tańcu w gwiazdami”. 

To trochę jak, jak w porównaniu do zwykłych kierowców, przed wyjazdem na miasto sprawdzam temperaturę asfaltu, dobór mieszanki i ciśnienie w oponach. A wyjeżdżam tylko na zakupy a nie na tor 🙂 

Dla mnie ma znaczenie, czy slajd zmienia się z prędkością 1 sek. czy 0,3 – bo ma to spory wpływ na dynamikę prezentacji. I jeśli chcemy powoli snuć opowieść to jedna sekunda będzie dobrym czasem do zmiany slajdu, ale jeśli chcemy trzymać mocne tempo, to 0,3 lub brak przejścia będzie rozwiązaniem bardziej odpowiednim. 

Dlatego moja ocena nie zawsze zgadza się z ogólnym werdyktem publiczności.

Konferencja I Love Marketing, która rozrosła się już do czterodniowego wydarzenia, pozwala mi obserwować blisko 70 różnych mówców. Oprócz przeglądu aktualnych trendów i narzędzi mogłem też obserwować mnóstwo różnych styli prezentowania, mnóstwo sposobów na przedstawienie tematu w zaledwie 18 minut.

A i publiczność jest na I Love Marketing nieprzewidywalna – czasem potrafi ocenić bardzo nisko dobre merytorycznie wystąpienie, czasem zbyt mocno docenić sprytnie „dośmieszoną” prezentację. Zdarza się, że publiczność potrafi utrzeć nosa zbyt lekceważąco odnoszącemu się do niej prelegentowi, lub takiemu, który formą próbował przykryć braki merytoryczne prezentacji. Bardzo ciekawy proces do obserwacji, serio.

Zresztą jest to obserwacja uczestnicząca, ponieważ sam regularnie występuję na tej konferencji i mierzę się ze scenicznym wyzwaniem 🙂 – w poprzedniej edycji zająłem pierwsze miejsce (dzień I Love Influencer) w obecnej drugie – więc trzymam formę 🙂

Jak? Na wydarzeniu, na którym jesteśmy jednym z wielu prezentujących, musimy postawić na jakiś element wyróżniający – nawet inne kolory (czy też spójność kolorów), pomysł na prezentację (zabawa formą – np. mocne akcenty na wideo czy zabawę dźwiękiem) ma znaczenie. Oczywiście forma nigdy nie może przykryć merytorycznej wartości prezentacji, dlatego sam podczas przygotowywania swoich prezentacji zawsze zadaję sobie pytania:

  • „dlaczego Wam to pokazuję?”
  • „co z tego co omawiam, możecie wdrożyć w działania swojej firmy”.

Często wprost zadaję ze sceny właśnie takie pytanie: „dlaczego Wam to pokazuję?”.

Chciałbym aby m.in. odpowiedzi na te pytania znalazły w notatkach po moich prezentacjach i szkoleniach. 

Trochę inaczej to wygląda jeśli jesteś startupem, który prezentuje swój biznes przed inwestorami, publicznością, jurorami – to właściwie trzy osobne grupy, każda zwraca uwagę na coś innego. Prezentacja skrojona idealnie pod jury pozwoli sięgnąć po wysokie miejsce w startupie, ale często jest tak, że prezentacja, która przypadnie do gustu publiczności czy dziennikarzom – może zyskać darmowy rozgłos w mediach i pojawiać się w publikacjach po zakończonym konkursie. Idealnie jest więc, kiedy uda nam się znaleźć idealny balans między różnymi oczekiwaniami odbiorców naszego wystąpienia.

Wspomniałem na początku o złych prezentacjach 🙂 

Byłem ogromnie zaskoczony, kiedy startup, który walczył o milion dolarów nagrody, w ramach swojego pięciominutowego wystąpienia przygotował cztery losowo wyświetlane, zapętlone slajdy. Inny startup idąc za trendem „storytelling najważniejszy” przez 80 procent czasu szył jakąś okołoproduktową historię, ale po czterech minutach ja nadal nie wiedziałem czym zajmuje się cały zespół i na czym polega idea. 

Działo się to dwie edycje temu podczas polskich finałów konkursu Chivas Venture.

Na szczęście było jeszcze jury, które bardzo dobrze znało projekty i można było przejść dalej mimo fatalnie przedstawionej prezentacji. My jako publiczność nie mieliśmy takiego szerszego spojrzenia, więc decyzja jury była, przynajmniej dla mnie, sporym zaskoczeniem.

Ale to dobrze, coż to byłby za konkurs, gdyby można go było wygrać stawiając tylko na dobrego scenicznego czarodzieja. 

Edycja 2019 była pod względem prezentacji o wiele lepsza, podobały mi się prawie wszystkie finałowe prezentacje, szczególnie świetnie radziły sobie na scenie kobiety – a to też temat, o którym często dyskutuje się w kuluarach. W zeszłym roku wygrał Syntoil – startup, który pozwala na bardzo wydajną utylizację i recykling zużytych opon. 

Jak będzie w tym roku? Sam jestem ciekaw, już niedługo się przekonam – ruszyła edycja 2020 konkursu Chivas Venture, w którym poszukiwane są pomysły i innowacje, które oprócz biznesowych fundamentów, swoim produktem lub usługą przyczyniają się do rozwiązywania aktualnych problemów społecznych czy ekologicznych. 

W tym roku będą miał możliwość przyglądania się temu konkursowi trochę też od zaplecza – zobaczymy więc jak rozłożą się te akcenty związane z pomysłem na wystąpienie, perspektywami biznesowymi i oceną jury. Postaram się przekazać Wam trochę więcej moich zakulisowych obserwacji. 

Aha, ważna sprawa – termin przesyłania zgłoszeń został przedłużony o kilka dni – do 7 listopada. 

Różne są powody przedłużania terminów zgłoszeń 🙂

Czasem jest to zaplanowana strategia, czasem liczba zgłoszeń albo ich poziom nie jest dla organizatora zadowalający. Nie wiem jak jest w przypadku Chivas Venture, jeśli to drugie, to jest szansa aby dobrze biznesowo przygotowany startup, wpasowujący się w ideę projektu oraz dobrze podany przed sędziami i publicznością, miał większą szansę przebić się do kolejnych etapów walki o milion dolarów. 

Polecam przemyśleć temat i rozważyć zgłoszenie – w ramach przygotowań do konkursu dostaniecie też specjalnie skrojone pod finały warsztaty z Piotrem Buckim i Kamilem Koziełem. 

Ja będę relacjonował poszczególne etapy i trzymał kciuki aby naszym poszło dobrze na finale w Londynie 2020.

Tutaj link zgłoszeniowy https://www.chivas.com/pl-PL/the-venture/apply oraz link do FAQ: https://www.chivas.com/pl-PL/legal/faqs.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *