2

O akcji Reserved uczą już w szkołach, zobaczcie jak

Dwa słowa wstępu. W sieci pojawił się film HELP! HELP! POLISH BOY WANTED!:), w którym dziewczyna szuka chłopaka z polski, napotkanego na koncercie w Europie. Zakochała się i chciałaby go poznać. Internet zaangażował, zaangażowały się też media, przed dwa dni spora część internetu i mediów udostępniała ten film. Kilka dni później cała akcja okazała się kampanią reklamową Reserved #POLSKICHLOPAK WANTED!:), co wzbudziło ogólne oburzenie (mnóstwo negatywnych komentarzy na fanpage Reserved) i dyskusje w branży i poza nią o granicach manipulacji w imię reklamy.

Swoje materiały i przemyślenia na ten temat nagrałem w formie vlogów:

Dziewczyna szuka chłopaka z Polski. A jeśli to fake? Poszlaki

Dziewczyna szuka chłopaka z Polski. Wywiad

Kilka dni później trafiłem na bardzo ciekawą relację z zajęć i dyskusji w ramach kursu „Language, Communication and Literature” dla klasy 9 i 10 native Polish.

Za zgodą Łukasza Szeligi, prowadzącego te zajęcia umieszczam Wam relację i wnioski z dwóch dni szkoleniowych

Na wstępie powinienem złożyć specjalne podziękowania marce, ponieważ ich viral jest świetnym zwieńczeniem trzytygodniowych zajęć o reklamie w ramach bloku „Język & Komunikacja”. Reserved, dzięki! 😉

Jaki był pomysł na lekcję? Banalnie prosty- prawdę nazwać kłamstwem, kłamstwo prawdą, a później wszystkiemu zaprzeczyć. Brzmi znajomo?

DZIEŃ I

TŁO

Grade 9&10 to dwóch chłopaków z klasy 9 i troje osób z klasy 10 (dwie dziewczyny i jeden chłopak). Wszyscy co najmniej dwujęzyczni.

KROK 1

Spotkanie rozpocząłem od pytania czy ktoś widział filmik o dziewczynie, która szuka Polaka. Odpowiedzi pozytywnej udzielił jeden z chłopaków z klasy 9, który jest zajawiony na punkcie video i śledzi na bieżąco, co dzieje się na YouTubie.

W tym momencie chłopaka wykluczyłem z pierwszej części zajęć, prosząc by nic nie mówił 😛 Następnie puściłem video: http://bit.ly/2nN1fHc

KROK 2

Na początek zapytałem młodzież ilu z nich zna kogoś z Warszawy o imieniu Wojtek (nikt); ilu było w ostatnich trzech miesiącach w stolicy (trzy osoby); ilu z nich regularnie – co najmniej raz na dwa dni – przegląda YouTube (wszyscy); ilu z ma Insta lub FB (wszyscy, z przewagą na Insta).

Następnie przeszliśmy do swobodnej dyskusji o filmiku, ale zadałem następujące pytania: Co myślicie o filmiku? Czy dziewczyna ma szanse znaleźć chłopaka (prosząc o podanie argumentów)? Czy filmik nie jest siarą?

Odpowiedzi sprowadzić można do wniosku, że filmik miły, dziewczyna urocza, nagranie nikogo nie dziwi, choć szanse małe, by znalazła, bo podała za mało szczegółów.

Przy okazji rozmowy o dziewczynie pojawił się wątek, dlaczego kogoś uznajemy za ładnego – w tym wypadku dziewczyna została uznana za ładną ze względu na duże oczy, długie włosy, ładne zęby.

KROK 3

Zapytałem się, jakie byłyby ich odczucia gdybym powiedział im, że cały filmik to FAKE.

W tym momencie pojawiły się uśmiechy i przeszliśmy do merytorycznych argumentów za tym, że dziewczyna kłamie lub mówi prawdę. Taka zabawa internetowego Sherlocka Holmesa (patrz: zdjęcie).

KROK 4

Po ciekawej wymianie argumentów za tezą, że dziewczyna mówi prawdę albo kłamie, powiedziałem młodzieży, że kłamałem, mówiąc, że filmik jest ściemą ^^

W tym momencie pojawiła się konsternacja i uśmiechy. Następnie dałem im dwie-trzy minuty na wspólne zajęcie stanowiska czy dziewczyna mówi prawdę czy kłamie (mieli wcielić się w sąd i wspólnie zająć stanowisko jednocześnie je argumentując). Na te kilka minut opuściłem klasę razem z chłopakiem, który oglądał już filmik i wiedział, kto i co za nim stoi.

Kiedy moje grade 9&10 dyskutowało, poprosiłem wspomnianego ucznia, by po wejściu do klasy, kiedy usłyszymy wyrok, powiedział wszystkim, że:

A) Jeżeli wyrok będzie, że dziewczyna kłamie, to ma powiedzieć, że filmik jest prawdą. Ustaliliśmy, że ktoś podrzucił foto chłopaka na Insta, a ona niebawem wpadnie do Dzień Dobry TVN opowiedzieć o wszystkim.

B) Jeżeli wyrok będzie, że dziewczyna mówi prawdę, to ma powiedzieć, że filmik to ściema, a za wszystkim stoi marka odzieżowa.

KROK 5

Po wejściu do sali usłyszeliśmy następujący wyrok:

Filmik jest kłamstwem <3 ponieważ:

– dziewczyna nie podała szczegółów spotkania,

– minęły 4 miesiące – zdecydowanie za długo,

– emocje wyglądają sztucznie.

W tym momencie chłopak odezwał się, że filmik to prawda, podając wcześniej ustalone argumenty.

Reakcja klasy świetna- niedowierzanie i komentarz „W sumie fajnie, że prawda, bo znalazła chłopaka”.

Po chwili odezwałem się ja, mówiąc, że jedna z usłyszanych przed chwilą wypowiedzi jest kłamstwem – wyrok klasy, że filmik to ściema albo stanowisko chłopaka, że filmik to prawda. W tym momencie młodzi wymiękli ^^ i otrzymali ostatnią szansę, by wydać ostateczny wyrok w tej sprawie. A chłopak i ja opuściliśmy salę na kolejne trzy minuty.

KROK 6

Po powrocie usłyszeliśmy ostateczny wyrok, że filmik to kłamstwo!

Przed dyskusją poprosiłem młodzież, by odp na pytanie czy filmik jest prawdą czy fake’m znaleźli w Internecie. Musieli poszperać na rożnych stronach, co było szybkie, ale nie błyskawiczne.

W tym momencie rozpoczęła się dyskusja o samym pomyśle na taki viral. Pojawiły się argumenty za tym, że to dobry pomysł ze strony marki i za tym, że kiepski.

Argumenty widoczne na jednym ze zdjęć 😉 KONIECZNIE zerknijcie.

KROK 7

Po dyskusji przeszliśmy do rozmowy o tym, jakie konsekwencje rodzi manipulowanie prawdą i to był ten moment, który był sednem omawianej lekcji – moment, na którym najbardziej mi zależało.

Oczywiście pojawiły się odpowiedzi, że prowadzi do obniżenia zaufania społecznego, pewnej znieczulicy (więcej na zdjęciu zobaczycie), ale pojawił się tez argument od jednego z chłopaków, że „marka i tak zyska na manipulowaniu prawdą, bo ludzie za jakiś czas zapomną, a fame Reserved i tak pozostanie”. Gorzkie, ale chyba prawdziwie, czyż nie?

KROK 8

Zadane domowe (tak, tak, zadaję je wbrew wszystkim szkolnym trendom):

1. Wyszukaj w Internecie artykuł lub filmik, który analizuje akcję marki Reserved. Poszukaj na stronach agencji reklamowych, portalach marketingowych, PR-owych itd.

2. Zastanów się i udziel ustnej odpowiedzi, co mogło być lepiej przemyślane w całej akcji, co ty byś poprawił/ poprawiła. Pomyśl też, co było dobre i zasługuje na pochwałę.

DZIEŃ II

Krok 9

Lekcję rozpoczęliśmy – jak często nam się to zdarza – od krótkiej rozmowy na temat przeczytanych filmów, znalezionych news’ów, obejrzanych filmów, zmianach społecznych – taka nasza wymiana informacji i punktów widzenia 😉

Następnie poprosiłem uczniów (dając im ok. 20 min.), by przesłali mi na e-mail linki do stron, które znaleźli w Internecie (odwołanie się do zadania domowego) oraz napisali w kilku zdaniach, co myślą o całej akcji marki odzieżowej.

KROK 10

Linki + wnioski + wspólna dyskusja podsumowująca spotkanie

Chcę tutaj zaznaczyć, że młodzież nie przesłała mi przypadkowych linków. Jak sami stwierdzili: „Szukaliśmy takich stron, artykułów, które bardziej analizują, niż oceniają akcję Reserved. Chcieliśmy obiektywnej informacji, spojrzenia z różnych stron, by później zając własne stanowisko”.

Poniżej linki z fragmentami wypowiedzi (za zgodą uczniów, jeden z chłopaków był nieobecny na lekcji):

Osoba z grade 9

Filmik mediafun znaleziony na Wykop.pl: http://bit.ly/2mBpKqA

Wypowiedź ucznia:

Kampania „RESERVED” była dobrym pomysłem z tej strony, że użyli Internetu by zrobić szum wokół marki. Zdecydowali się na temat (motyw dziewczyny poszukującej chłopaka), który wiedzieli, że się rozniesie w mediach. Błędem ze strony marki było, że bazowali na kłamstwie, co stawia ich w negatywnym świetle. Na Wykop.pl czytamy: „Nie wiem jak Wy, ale ja zareaguję odwrotnie – przestanę kupować ich produkty. Wykorzystywanie przez marki i te młode dynamiczne agencje reklamowe społeczeństwa dla swoich celów to nie jest dobra droga, bo będziemy obojętni w prawdziwej sytuacji.” Ten ostatni argument o obojętności jest ważny, ponieważ mówi o zaufaniu ludzi do marek. Ludzie nie będą wiedzieć, co jest prawdziwe i nie będą ufać markom, a zaufanie w tych relacjach jest bardzo ważne.

Osoba z grade 9

Strona Spider’s Web: Reserved poleciał Jakóbiakiem, czyli obok fake news mamy teraz fake reklamy

Jako swoje stanowisko zacytował fragment artykułu, podkreślając, że się z nim zgadza:

Zakładam, że od początku taktyka reklamowa bazowała na strategii „pewnego dnia mleko się rozleje” (…) a największy blog o technologiach (i okolicach) w tej części świata kilkukrotnie wymieni nazwę marki odzieżowej w swoim tekście. Prawdopodobnie wymieni po raz pierwszy w historii, a już na pewno po raz pierwszy od wielu, wielu literek. I tak to działa – nie jest ważne co mówią, ważne żeby gadali.

Zastanówmy się jednak czy jest limit zmyślonych biografii i zmyślonych emocji, które możemy przyjąć od reklamodawców, bo moim zdaniem jakóbiakcyzacja rynku reklamowego nie sprzyja relacji konsument-sprzedawca i zaufaniu do marki.

Osoba z grade 10

Strona Marketing przy Kawie: Amerykanka szuka Wojtka z Warszawy. To część kampanii reklamowej (wideo)

Opinia uczennicy:

Wydaje mi się, że reklama nie jest do końca przemyślana. Firma Reserved powinna spodziewać się, że ludzie mogą poczuć się urażeni po tym, gdy uwierzyli w przedstawioną opowieść i zaczęli udostępniać video znajomym.

Oczywiście ma to też swoje zalety, jak na przykład duże zainteresowanie wideo. Jednak przeważnie ludzie nie lubią gry na emocjach. Gdy prawda wychodzi na jaw, że za wideo stoi aktorka, która promuje firmę Reserved, mają prawo czuć się urażeni i oszukani.

Jedynym plusem wydaje mi się rozgłos, lecz chyba negatywny. Może też to, że jakiś procent ludzi sprawdzi ten sklep. Uważam, że akcja nie ma jednak tak dużego wpływu na firmę, ponieważ ludzie zapomną z czasem o spreparowanej historii i filmiku oraz negatywnych emocjach związanych z akcją. Po prostu nadal będą kupować w Reserved.

Osoba z grade 10

Strona hatalska.com: Nowa kampania Reserved i kryzys zaufania oraz strona Wirtualnemedia.pl: „Polish boy wanted” – marketingowa ściema czy viralowy sukces?

Opinia uczennicy:

Uważam, że kampania Reserved została bardzo źle przemyślana i nie spełniła swojej funkcji. Po pierwsze, marka Reserved jest bardzo znana na terenie Polski, i nie potrzebuje w niej rozgłosu. To, że jej się nie powodzi nie znaczy, że ludzie jej nie znają. Kampania którą stworzyli wywołała duży rozgłos, lecz równie dużo negatywnych reakcji. Na portalach społecznościowych ludzie wyrażają swoją frustrację komentując np. „Żegnaj Reserved z mojej szafy”.

Nie rozumiem, jak reklama takiego typu ma zachęcić lub zainteresować do kupowania ich ubrań. Uważam, że oszukiwanie ludzi nie jest najlepszym pomysłem by zareklamować jakąś firmę, tym bardziej z ubraniami.

Myślę, że nie ma możliwości na poprawienie takiej reklamy, bo nadaje się po prostu do kosza. Może i jest kreatywna i inna, lecz nie promuje produktu pod żadnym względem, i zrobiła więcej złego niż dobrego.

Komentarz Łukasz Szeligi – prowadzącego zajęcia:

Część wypowiedzi wymaga jeszcze pracy, jak na przykład ta, która jest cytatem z innej osoby. Niektórzy muszą się jeszcze zastanowić, co – o ile w ogóle – zasługuje na pochwałę w akcji Reserved i co sami by w niej zmienili.

ALE jasno widać – choć oczywiście trudno mówić o reprezentatywnej próbie – że młodzież ma wiele wątpliwości odnośnie do kampanii Reserved, częściej oceniając ją negatywnie, aniżeli neutralnie czy też pozytywnie. Istotne jest, że sami zauważają, iż nawet jeżeli akcja wzbudza negatywne reakcje wśród odbiorców, to za jakiś czas wszyscy o niej zapomną.

Mogę z pełną odpowiedzialnością – po wielu rozmowach na różne tematy – stwierdzić, że młodzież, z którą mam spotkania (nie prowadzę typowych lekcji, a sam coraz rzadziej wchodzę w rolę typowego nauczyciela, będąc raczej „Education Facilitator”) jest świadoma istnienia i działania różnych, choć nie wszystkich, mechanizmów funkcjonujących w społeczeństwie medialnym.

Pytanie zadać tu należy czy się do nich już nie przyzwyczaili(śmy), tracąc zdolność przeczuwania nadchodzącego zagrożenia i przeciwdziałania mu?

KROK 11

Weekend. Miłej soboty i niedzieli! 😉

A jeżeli są wśród Was nauczyciele i edukatorzy, to dajcie znać, co Wasza młodzież myśli o akcji polskiej marki oraz medialnej „zabawie” prawdą i kłamstwem.

Jeżeli macie ciekawe pomysły na zajęcia, które mógłbym przeprowadzić ze swoją młodzieżą, znacie miejsca, które warto odwiedzić z młodymi lub po prostu chcecie pogadać, to śmiało piszcie na priv, TT lub e-mail.

Let’s talk!

@lukaszszeliga

Lukasz_Szeliga@interia.eu

Łukasz Szeliga – doświadczenie zdobywał we wszystkich typach szkół, ucząc zarówno Polaków, jak i obcokrajowców w szkołach państwowych, prywatnych oraz Szkole Języka i Kultury Polskiej UJ. Obecnie jest nauczycielem i lektorem języka polskiego w szkole międzynarodowej, gdzie uczy na każdym etapie systemu edukacji. Prowadzi również zajęcia dla młodzieży z komunikacji w cyfrowej erze.

Doradza firmom i NGO-osom w zakresie komunikacji w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Jest pomysłodawcą i organizatorem BeCom! – cyklicznych (bezpłatnych) spotkań i warsztatów dedykowanych młodzieży szkół średnich, na których występują eksperci z branży komunikacji, mediów i technologii.

Architecture geek, który wolne chwile spędza na miejskich podróżach. Absolwent filologii polskiej na UJ i marketingu internetowego na AGH

Comments 2

  1. Ha! Ostatnio moja dziewczyna powiedziała mi o tym spocie reklamowym.
    Powiem szczerze, sam bym się o tym nie dowiedział gdyby nie ona.

    Całkiem ciekawa reklama wirusowa, która wywołuje ogromne zainteresowanie, ale też duży hejt.
    Z jednej strony wszystkie osoby, które ją zobaczyły prawdopodobnie zaczęły śledzić poszukiwania, bo był tam poruszony aspekt emocjonalny.

    A z drugiej wiele osób udostępniło ten materiał dalej swoim znajomym.

    Co do efektów to zdania pewnie są podzielone, ale jeśli chodzi o moją dziewczynę to wyrażała się bardzo negatywnie o tej reklamie i też widziała mnóstwo hejtu na temat tej reklamy. Trudno się dziwić, bo pobudzili ogromne emocje, a zakończyli wszystko krótkim ” # Reserved „.

    😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *