2

Natural Born Killers w Sanoku – już jedziemy

Coś się wydarzyło w Sanoku, w czasie gdy piszę ten wpis akcja jeszcze trwa. Jakiś gość otworzył ogień do policjantów, zabarykadował się w jakimś domu i nie chce wyjść. Wiadomo, że ma broń, jest zestresowany, prawdopodobnie dzień wcześniej mógł mieć udział w zabójstwie człowieka na terenie tego miasta. Tyle faktów.

Sytuacja niecodzienna, stresująca, stanowiąca zagrożenie dla wielu mieszkańców, którzy zostali ewakuowani. Sprowadzeni zostali antyterroryści, negocjatorzy, snajperzy – cała otoczka, którą wielu z nas zna pobieżnie z filmów sensacyjnych.

Sprawę oczywiście wyczuły media. Nie skakałem po kanałach, zerkałem tylko na TVN24 i nie mogłem uwierzyć w to co widzę i słyszę. Stacja uruchomiła całą swoją listę adresową i obdzwania i zaprasza do studia wszystkich swoich znanych ekspertów i „ekspertów”, z Warszawy oraz próbuje wyciągnąć informacje od miejscowych. I eksperci, generał Polko, Jerzy Dziewulski, lokalni policjanci, rzecznicy wypowiadają się o całej akcji, komentują i krytykują operację, która właśnie trwa(!?) przedstawiają właściwie pełen katalog różnych możliwości i rozwiązań jakie mogą nastąpić. Widz dowiaduje się w, którą stronę zmierzają negocjacje, kiedy strzela snajper, o co tak naprawdę chodzi w negocjacjach, jakiego rodzaju stosuje się argumenty i strategie i co się obiecuje a co nie. Wszyscy podkreślają, że to operacja wysokiego ryzyka, pod ogromną presją, napięciem, nie wiadomo kiedy napastnik może stracić panowanie… jednocześnie podając informacje, że (cytuje z pamięci) „podjechał właśnie samochód z gazowni, który odetnie gaz, po to aby bezpiecznie przeprowadzić szturm, który pewnie niedługo nastąpi”. Jedynie Mariusz Sokołowski podał kilka ogólnych informacji, resztę pytań, spekulacji i kuchni działań policji ucinając krótkim „akcja trwa, nie mogę teraz komentować aktualnych działań policji”.

Jak kiedyś się wkurzę, niczym Michael Douglas w filmie „Upadek” i zabarykaduję się w jakimś pomieszczeniu to będę pamiętał, żeby oglądać telewizję albo przynajmniej mieć odsłuch na media. Nie wiem czy przestępca z Sanoka ma odcięty dostęp do mediów, podejrzewam, że ma odłączony prąd, pewnie gaz (w końcu to zapowiedziano), czy ma dostęp do radia, czy to telefonu komórkowego, gdzie może mieć odsłuch audio z TVN24? Czy zagłuszono mi telefon komórkowy? Nie mam pojęcia – w każdym razie media podają mnóstwo informacji , które na pewno nie ułatwiają pracy policji, wręcz potęgują presję na policjantów, poddają ich działania ocenie pseudoekspertów (i blogerów) a w tle, między wierszami, słyszę taką zapowiedź „oglądajcie dalej, już wkrótce, tylko u nas śmierć bandyty na żywo, nie przegap, nasze ekipy już jadą na miejsce”.

W filmach sensacyjnych telewizyjne przekazy wielokrotnie pomagały albo przeszkadzały w takich akcjach, były też elementem pewnej manipulacji (kiedy policja wiedziała, że bandyci mają dostęp do mediów), ciekawe jak to wygląda naprawdę. Pamiętacie jak kiedyś w Warszawie gość który zabarykadował się w banku z atrapą bomby żądał przybycia Ryszarda Cebuli z TVN Uwaga, była chyba wtedy cały czas relacja live. Nie wiem czy to wciąż stała praktyka, ale oglądając policyjne pościgi w USA, który były transmitowane na żywo przez lecący na konwojem helikopter ludzie wychodzili z domów, po to aby pomachać do kamery na tle ściganego i ostrzeliwanego samochodu.

Nie wiem jak się sprawa zakończy ale ta beztroskość mediów w podawaniu informacji i kuchni pracy policji nie powoduje, że odnoszę wrażenie, że nie chodzi o bezpieczeństwo, informacje czy dobro społeczeństwa ale o show i śmierć na żywo – zresztą to żadna odkrywcza myśl.

Podobała mi się postawa rzecznika podkarpackiej policji, który nie dość, że nie dał się wmanewrować w pytania o szczegóły to stanowczo odmówił udziału w bzdurnej propozycji dziennikarza „może ten bandyta nas ogląda, co by mu chciał przekazać” – pojmujecie, dziennikarz proponuje negocjacje z terrorystą rzecznikowi policji… ehhh.

Comments 2

  1. Sprawa o której mowa w artykule jest bardzo kontrowersyjna. Zdaniem wielu osób akcja policji była nieudana. Pozostaje jednak pytanie czy media pokazały ją w ten sposób, aby została negatywnie odebrana przez społeczeństwo, czy też starały się jedynie obiektywnie przedstawić całą tę sytuację.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *