5

Magazyn PDF w służbie promocji marki

Productive Magazine #2

Productive Magazine #2

Dzisiaj może być mocno nieobiektywnie bo będzie jednocześnie i mój konik (DTP) i mój projekt, ale postaram się na sprawę spojrzeć z dystansu. Niedawno razem z Michałem Śliwińskim udało nam się (po długich 🙂 bojach) wypuścić drugi numer Productive Magazine. Co to jest Productive Magazine? To międzynarodowy magazyn o produktywności… aż się kusi żeby wstawić na początku słowo „pierwszy”, bo ładnie brzmi… ale pewnie tak nie jest.

Michał ze swoim produktem Nozbe – pojawiał się już kilkakrotnie u mnie na blogu, wpadł też kiedyś na TUBĘ03 pewnie niektórzy z Was znają go z Auli lub innych barcampów. Chyba podczas pierwszego wywiadu, już po nagraniu rozmawialiśmy o rożnych formach promocji i dotarcia do grupy docelowej dla produktu jakim jest Nozbe. I tak powstał właśnie Productive Magazine, czyli darmowy, „pdf-owy” magazyn o produktywności. Michał objął funkcję redaktora naczelnego (ważna rzecz, wrócę do tego później), ja zająłem się wizualną stroną magazynu i jego przygotowaniem technicznym.

Tyle właściwie wstępu i historycznego zarysu. Nad treścią i merytorycznymi kwestiami związanymi z produktywnością i Getting Things Done nie będę się rozwodził, bo się na tym nie znam (a szkoda), skupię się nad korzyściami jakie może odnieść mała firma decydująca się na wydawanie magazynu.

Mimo, że prasa przeżywa kryzys, czytelnictwo spada, to wydawać swój własny magazyn w dalszym ciągu oznacza pewien prestiż. Największą zmianą jaką spowodował magazyn to „zmiana” Michała Śliwinskiego z właściciela Nozbe na redaktora naczelnego magazynu. Dziennikarz, a tym bardziej Redaktor Naczelny niesie ze sobą określony przekaz i pozwala budować swój wizerunek eksperta. A co się dzieje gdy jesteś wydawcą magazynu? Jesteś jednocześnie twórcą medium, a właśnie do mediów pchają się firmy reklamodawcy, konkurenci itp. To pozwala (i zresztą tak się dzieje) pojawiać się Michałowi na różnych konferencjach (niedawno wrócił z San Francisco) m.in. właśnie jako redaktor naczelny Productive Magazine .

Michał doskonale wykorzystuje nowe media do budowania swojego wizerunku i nowoczesnej komunikacji z użytkownikami: Twitter, blog (nawet kilka), listy mailingowe, nagrywa krótkie filmy szkoleniowe (YouTube). Własny magazyn doskonale tę komunikację uzupełnia.

Zdecydowaliśmy się aby magazyn miał formę identyczną jak profesjonalne magazyny biznesowe. Być może format zbliżony do A4 nie jest zbyt wygodny do czytania na ekranie komputera, ale większość drukowanych biznesowych magazynów tak właśnie wygląda. Specjalnie zrezygnowaliśmy z formy jaką ma np. Moje Jabłuszko, aby bardziej kojarzyć się z magazynem biznesowym niż z fanowskim„e-zinem”.

Drugi numer Productive Magazine (obejrzany w serwisie ISSUU.com ponad 16 tys. razy)

Duży nacisk też kładliśmy na formę… miał po prostu wyglądać profesjonalnie, gdyby kiedykolwiek został wydrukowany mógłby stanąć na półce w Empiku obok Forbesa, Wprost i Newsweeka. Zdaję sobie sprawę, że magazyn zawiera sporo niedociągnięć i pewnie zawodowy wieloletni uznany designer przyczepiłby się do wielu rzeczy, ale ogólnie wizualna strona magazynu zebrała również bardzo dobre recenzje od czytelników. Obserwuję też kilka innych magazynów darmowych i zdecydowanie polecam wszystkim tym, którzy decydują się na wydawanie takiego magazynu na przyłożenie się do wyglądu (po prostu zatrudnijcie fachowca od tego, a nie „kuzyna z corelem”). Nie chcę wchodzić w merytoryczne kwestie i porównania, ale zerknijcie na ostatni numer Millionaire Magazine, a numer sprzed roku. Kiedyś gdzieś dyskutowałem o tym, że taka forma jest nie do przyjęcia dla magazynu i jako autor tekstów czułbym się mocno urażony gdyby były tak składane jak w numerach z 2008 roku. W ostatnich wydaniach jest już trochę lepiej. Podobnie jest z magazynem Cashflow & You – to chyba najbrzydsze i najmniej czytelne okładki w polskim internecie. Nie przekonują mnie argumenty, że ważna jest treść, a wygląd to sprawa drugorzędna… jeśli by tak było to magazyny biznesowo rozdawane byłby w formie czarnobiałych wydruków z notepada.

Rozkładówka starego wydania Millionaire Magazyn - nie idźcie tą drogą

Rozkładówka starego wydania Millionaire Magazyn - nie idźcie tą drogą

Dlaczego pdf do ściągania?
A może lepiej blog, html, przecież czytelnicy, komentarze, społeczności! Oczywiście, to prawda, ale w przypadku Nozbe te kanały już istnieją. Pdf dlatego, bo ludzie cały czas uwielbiają ściągać pliki na swój komputer. Zwłaszcza takie, które są za darmo. Być może część ludzi pod wpływem newsa z netu zajrzałoby na strone Nozbe, ale kiedy jest możliwość ściągnięcia magazynu np. na swojego Iphona – czemu tego nie wykorzystać. Zaryzykuję również stwierdzenie, że spory procent (strzelam: 30-40%) ściągnęło ten magazyn na dysk i go tylko przekartkowało, pewnie podobnie jak tekst tego wpisu… długi, więc przewijamy. Ale to ma w tej chwili mniejsze znaczenie…ważne, że został ściągnięty obrandowany produkt, ze zdjęciami autora, logotypem, tekstami i reklamami.

Poza tym ważna sprawa – w tej formie (plik do ściągnięcia) może być promowany i funkcjonować w tych serwisach i kanałach komunikacji do których blogu czy film video się nie dostanie. Poprzedni numer można było sobie wydrukować (usługa dostępna była na terenie USA) w jednej z drukarni internetowych. Więc taki magazyn może być promowany w sklepach z e-prasą. Gdyby funkcjonowała polska wersja Productive Magazine mógłby być dostępny za darmo np. w Nexto w kategorii prasa biznesowa (tuż obok Pulsu Biznesu, Media & Marketing Polska itp). A mając na względzie, że Nexto stworzył sieć sklepów partnerskich i personalizowane widgety nagle najnowszy numer pojawia się od razu jako okładka na wielu serwisach, blogach itp. To z puntku marketingowego bardzo ważna kwestia.

Oczywiście samo pojawienie się nowego magazynu spowodowało niezłu buzz dla Nozbe na branżowych stronach o GTD. Pisały o tym lifehacker, slashdot, co przyczyniło się do osiągnięcia liczby 40 000 pobrań magazynu.

Czy treść jest ważna?
Oczywiście jest ważna, ale „egzamin z merytoryki” przyjdzie po kilku numerach. W pierwszym, drugim numerze istotne jest, że magazyn w ogóle jest! Nie chcę oczywiście sugerować, że mają być tam bzdury. Koncepcja magazynu opiera się na autorskich wpisach blogerów związanych z GTD i pojęciem produktywności – tematów nie zabraknie sami autorzy też chętnie zobaczą swój tekst w dobrze złożonym magazynie i chętnie się tym dalej pochwalą. Do tego w pierwszym numerze był ekskluzywny wywiad z Davidem Allenem, a w aktualnym z Guyem Kawasakim – to też przyciąga uwagę i buduje prestiż magazynu. Zwłaszcza na fali obecnej fascynacji Twitterem obecność Guya Kawasaki (który przy okazji promuje swoją najnowszą książkę) to idealny strzał.

Pierwszy numer Productive Magazine (obejrzany był w tej formie prawie 100 tys razy!)

Czy magazyn generuje sprzedaż?
Nie znam wyników sprzedaży wygenerowanej przez magazyn, może Michał, jak będzie chciał to o tym napisze ale nie uważam żeby była specjalnie wysoka. Błędem byłoby oceniać sukces magazynu na podstawie generowanej sprzedaży Nozbe w wprost. To trochę jak z działaniami PR, same w sobie nie generują sprzedaży, ale uczestniczą w szerszym procesie komunikacji marki ze światem. Sprzedaż produktu nie to powinno być priorytetem przy robieniu takiego magazynu – głównie chodzi o budowanie marki, kreowanie wizerunku eksperta i stworzenie opiniotwórczego medium. Wtedy też o wiele łatwiej promować konkretny produkt i tutaj bym widział siłę magazynu. Czy ktoś mierzy wejścia na stronę Red Bull po tym jak Małysz pojawi się na skoczni w kasku z czerwonymi bykami? Pewnie nie, ale marka zostaje w pamięci i uzupełnia działania prowadzone w innych kanałach komunikacji.

Czy robienie magazynu to trudna sprawa?

Polska wersja wywiadu z Guyem Kawasaki

Polska wersja wywiadu z Guyem Kawasaki

Miałem okazję pracować z kilkoma redakcjami i współuczestniczyć w pracy nad kilkoma różnymi tytułami (Brief, Network Magazyn, Dosdedos, Fluid, Mediafun magazyn 🙂 i jeszcze kilka innych które nigdy się nie ukazały. Najprościej jest zrobić pierwszy numer 🙂 dlatego że termin wydania można bez konsekwencji przekładać 🙂 Potem kiedy wskakujesz w „rytm wydawniczy” trzeba trzymać się terminów. Od samego początku warto tez przyjąć standardy pracy i szacunku dla czytelnika, czyli wyraźnie oznaczać co jest reklamą, co tekstem redakcyjnym. Jest silna pokusa, aby zaraz iść w teksty sponsorowane… jestem przecież Naczelnym!. Dlatego decyzja o robieniu magazynu powinna być przemyślana i zaplanowana, jednej osobie będzie bardzo trudno pociągnąć taki temat na dłużej. A markę magazynu jako opiniotwórczego medium buduje się o wiele dłużej niż przez wydanie pięciu numerów…

Jeśli są małe (lub duże firmy), startupy, które kiedyś myślały nad tym, aby dzielić się swoją wiedzą i pasją m.in. w formie internetowego magazynu… to się polecam… To bardzo interesujący temat i pewnie będę do niego częściej wracał.

Aha, a tutaj jest polska wersja wywiadu z Guyem Kawasaki.

Comments 5

  1. Rzeczywiście, to najlepiej „złożone” darmowe pismo, z jakim się ostatnio spotkałem (gratulacje!). Jeżeli jednak miałbym przeczytać coś więcej niż tytuł+zajawka, to w tej wersji trochę szkoda mi tuszu 😉
    Może pomyślicie nad jakąś wersją „low-fi” 🙂

    1. Post
      Author

      @ Łukasz J.: to prawda, wygląd czy łatwość w druku na domowej atramentówce do temat z którym mieliśmy problem. Wybraliśmy coś pośredniego, chyba Michał bardziej się orientuje w reakcjach czytelników.

  2. Ten magazyn bardzo fajnie się przyjął na świecie i wiele osób go czyta jak widać… nie zwróciłem uwagi że na issuu ma aż tyle oglądnięć.

    Przy okazji, bawiłem się dzisiaj Magcloud.com i udało mi się wrzucić tam magazyn.

    Dzięki temu systemowi można dostać wersję drukowaną magazynu w full-kolorze za 7 dolców, czyli za całkiem rozsądną cenę:

    http://productivemagazine.com/2009/05/get-your-print-version-of-productive-magazine-for-just-a-few-bucks/

    1. Post
      Author

      myślę, że w przypadku ISSUU.com to kwestia dobrego otagowania i opisania magazynu, chociaż i z okładki wygląda atrakcyjnie :-). Do tego dochodzi duża popularność pojęcia GTD, u nas jest to jeszcze mało popularne zagadnienie – więc to kolejne wyzwania i duża szansa dla Nozbe… kto pierwszy zgarnie w Polsce rolę eksperta od GTD…

  3. Post
    Author

Skomentuj MediaFun Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *