To w ramach zaległych materiałów zalegających mi na dysku – materiały z planu spotu Link4 (tego z gruszą). Jak to często bywa, ścinki z planu są śmieszniejsze od wersji finalnej…. i tak też uważam w tym przypadku. Obejrzałem z przyjemnością…
A to cały spot, dla przypomnienia:
Comments 10
Czy faktycznie tak często mikrofon wchodzi w kadr, czy tylko to takie ścinki?
Ścinki oczywiście lepsze hehehe 🙂 uśmiałem sie.
Śmieszne ale…
Moim zdaniem ten materiał nie ma związku z prawdziwymi tzw. „outtakes” czy „bloopers” czyli elementami nieudanymi, „wpadkami” czy też wyciętymi w procesie produkcji.
Według mnie jest to dość siermiężnie wykonany materiał z przeznaczeniem na viral 🙂
Też tak myślę ale nie zmienia to faktu, że jest śmieszne i miło się ogląda 🙂
A dlaczego mieliby to robic? Moze sie myle, ale przeciez nie od dzisiaj wiadomo, ze materialy nie rezyserowane sa smieszne. Myslicie ze osiagneliby taki efekt, gdyby to bylo wczesniej zaplanowane? Moim zdaniem, nie..
Też myślę, że to może być robione pod viral. Niektóre sceny wyglądają właśnie jakby były reżyserowane.
z mojego rozeznania wynika (ale to bardzo pobieżne rozeznanie, bo nie pracuję w reklamie, więc ktoś, kto pracuje, może potwierdzić – lub nie 😉 ), że decyzja o materiale „making of” musi być podjęta jeszcze przed podpisaniem kontraktu, bo rozpowszechnianie takiego materiału w sieci wiąże się z copyrights’ami, wykorzystaniem wizerunku aktorów, etc.
hmm, czy ja wiem czy specjalnie reżyserowane… gdzieś tam panowie próbowali i kombinowali…
Nie wiem czy pamiętacie improwizacje mumio podczas kręcenia reklam?
A jeśli chodzi o kadr, no to chyba jest to nieobrobiona część materiału… kamera zawsze łapie więcej niż to ostatecznie zostaje.
Niemniej jednak nie wykluczam, że na etapie kręcenie spotu, producent miał z „tyłu głowy” żeby zrobić coś co zostanie później wykorzystane.
Wydaje mi sie, ze takie rzeczy zarowno przed jak i po mozna ustalic, kamera i tak zapewne przez wiekszosc czasu jest wlaczona, a jesli ktos stwierdzi ze sie nadaje to wtedy podisuje sie ewentualnie wszelkie papiery.
nigdy a nigdy nie placcie oc w link4 .dwa lata temu wymuwilem umowe faxem i dzisiaj dzwonia do mnie z informacja ze nie wplynela kwota za oc,szlag mnie trafil i dla tego to pisze,moj e-meil ,,,roman.plasecki@neostrada.pl, prosze opiszcie podobne przypadki. po rozmowie telefonicznej wyszlo na jaw ze 50% skladki todobrowolne oplaty typu;prawnik,pomoc techniczna itp oczym nie informuja przy zakupie polisy a potem mi mowili ze skoro podpisalem to musialem wiedziec o tym ze moglem nie placic[ale i tak trzeba]