5

Już czas!

Pamiętacie hasło „o wpół do dziesiątej w Polsce?”. Ta kampania wafelków Knoppers do dziś na wykładach z zakresu reklamy i marketingu podawana jest jako nieudany przykład próby wpojenia konsumentom „dobrych” nawyków. Pamiętam, że wielu moich znajomych, nie związanych z reklamą, potwornie to hasło irytowało… „co to za cholerna godzina, dlaczego wpół do dziesiątej?! i do tego w Polsce?!” – krzyczał mój wujek. W tych reklamach było kilka słabych elementów, był chyba kierowca śmieciarki, który robił sobie przerwę na wafelka i machał do pani w biurze. Takie szczegóły są oczywiście ogromnie ważne i ich zaniedbanie może odbić się czkawką. Po jakimś czasie Calgon np. zmienił swoją reklamę, bo pan Zając (czy inny pan od pralki) nosił brodę, a to się paniom źle kojarzyło (?) i wprowadzono wersję „bez brody”.

W starej kampanii Knoppersów była jeszcze ta nieszczęsna godzina, która może w innych krajach (Niemcy?) kojarzy się z jakąś przerwą w pracy, ale w Polsce niespecjalnie. W najnowszej reklamie Knoopersów to nieszczęsne hasło co prawda się nie pojawia… ale zegarki pokazują słynną „wpół do dziesiątej w Polsce”.

No zobaczymy jak sobie teraz Knoppersy poradzą, bo jak widzę mamy rok powrotów – Burger King również powrócił (na ramieniu Pudzianowskiego i przy śpiewie Frykowskiej) i na razie zacumował w Złotych Tarasach.

Bez narzucania godziny, ale z dobrym skutkiem nauczenia konsumentów „dobrych nawyków” zapisał się Actimel. Nie wymyśliłem tego ani nie badałem, ale słyszałem na wykładach mądrzejszych ode mnie. Kampania Actimela, gdzie Martyna Wojciechowska namawia „pij codziennie”, „podejmij wyzwanie” wprowadziła na stałe właśnie takie nawyki wśród klientów.

A Actimel „codziennie w każdym domu”, który wzmacnia odporność – to już cała rzesza wiernych konsumentów i sukces sprzedażowy! Na haśle „używaj codziennie” jest opartych wiele produktów, głównie branży spożywczej… albo zdrowotnej np. Alveo (Akuna). Cała magia działania tego specyfiku (nie znam, nie piłem, znam tylko foldery) opiera się właśnie na regularnym (najlepiej jak najdłużej) piciu – a jakże 🙂

Comments 5

  1. Jak byłem mniejszy to pamiętam, że próbowałem zażerać ten wafelek o tej dziwnej godzinie. A konkretnie 10 minut później na przerwie w szkole. Szybko mi przeszło, chociaż batonik smakuje mi do dziś.

    BTW. Czy tylko ja mam taki problem z filmikami, że muszę się przenieść na stronę DM, żeby obejrzeć film, bo embed nijak nie chce ruszyć?

  2. Post
    Author

    hmm, dziwne, u mnie filmy śmigają bez problemów, sprawdzone na dwóch komputerach (xp, firefox), ktoś jeszcze ma taki problem?

Skomentuj futomaki.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *