39

Jan Nowicki w reklamie T-mobile – szału nie ma

T-Mobile wystartowała kilkanaście godzin temu, więc chyba wypada przymknąć oko na drobne problemy ze stroną T-mobile.pl (raz działa, raz nie, kilkakrotnie próbowałem dobić się do szczegółów zakupu Samsunga Galaxy SII) czy rozkręcanie się Facebookowej strony marki (tradycyjne podejrzane komcie na początku (już sporo usuniętych)), brak ustawionego vianity url (przynajmniej u mnie nie działa tak jak powinno).

Trudno też nie zauważyć nowego spotu w telewizji – trwa aż 90 sekund (czyli 3 razy dłużej niż normalna reklamówka) a pojawia się w nim, stopniowo odmładzany aktor Jan Nowicki.

Szału z tym spotem nie ma, chociaż ja bardzo lubię historyjki w reklamówkach. Nijak mi jednak osoba Jana Nowickiego nie pasuje ani do marki T-mobile, ani do oferty (która niewiele się różni od starej Ery) i jestem bardzo ciekaw wyników badań, ile osób będzie w ogóle kojarzyło Nowicki – T-mobile albo Era – zmiana – T-mobile bo spot w tym na pewno nie pomaga. Plansza z logo T-mobile na końcu filmu równie dobrze mogłaby pochodzić od jakiejkolwiek innej firmy, która ma słowo „komunikacja” w tle – ale to argument, który można wyciągnąć w stosunku do wielu spotów.

Właściwie to tylko chciałem na blogu odnotować nowy spot T-mobile, jest tak poprawny i nijaki, że zostanie od razu zapomniany po zakończeniu emisji. Postać aktora raczej nie będzie wykorzystywana w dalszej komunikacji – ja przynajmniej jakoś tego nie widzę. Niemniej czekam na kolejne spoty i przyznam, że oczekiwałem bardziej spektakularnego wejścia…

Comments 39

  1. A ja się b.cieszę że Pan Jan Nowicki wystąpił wreszcie w reklamie, i to nie byle jakiej firmy. Zaś co do Ery ( i mówię to jako abonent) była wyjątkowo denna i przeważnie seksistowska jeśli chodzi o spoty, przeważnie jakieś lale w bikini, zawsze z sexualnym podtekstem.

  2. Witam!
    Ja też przyznam szczerze, że jestem mocno zawiedziona. Ta reklama trochę kojarzy mi się z kampanią Heineken'a "Open your world", która wystartowała jakiś czas temu. Historię Heineken'a kupuję, T-mobile – niekoniecznie. Nowicki nie jest dla odpowiednią osobą do promowania T-mobile, jakoś mnie nie przekonują jego "historyjki", bo nie są ani szczególnie zabawne, ani szczególnie ciekawe. Może gdyby była to jedna zabawna anegdota na początek, a potem wraz z kolejnymi odsłonami kampanii kolejne historie, jak ktoś pamięta dane wydarzenie lepiej, to by to wszystko jakoś bardziej porywało. Przeszkadza mi też strasznie odmłodzony Nowicki – jakiś taki sztuczny jest i ten kabriolet też chyba nie do końca pasuje. A żeby się jeszcze bardziej "przyczepić ", to po pierwsze, czasy młodości Nowickiego nie kojarzą mi się z pięknym światem z reklamy, a po drugie, skoro jego znajomi wszystko pamiętają, mimo że przecież nie mieli komórek, to po co ja mam niby mam ich używać?!

    1. Post
      Author

      Ha! Sylwiah całkiem niezła analiza 🙂 myślę, że nikt podczas oglądania aż tak bardzo nie analizuje spotu..ale faktycznie, coś w nim ciągle nie gra i się nie klei, włącznie z Nowickim w połączeniu z T-mobile.

    2. Przez długi czas, nie wiedziałem co rekalmuje Nowicki. Na końcu reklamy, było powiedziane niewyraźnie po angielsku "tmobajl) i małymi literami (niewyraźnie) był podany napis "t-mobile" dla nowego produktu, to stanowczo za mało. Dobrze, że ta marna rekalma szybko zniknęła…

  3. Tfu… lubie Nowickiego, może miejscami starego satyra i bufona, ale jest dobrym aktorem, ze starej gwardii. Jednak współczuje agencji, która spot wymyśliła, współczuje osobie, która storyboard zatwierdzała… Reklama jest koszmarna, nie wiadomo do kogo skierowana – osoba +30 zdziwi się na widok cukierkowej przeszłości aktora, +20 wytrzyma do wyznania o pustym stadionie, a ci do 20 przy drugim wejsciu zmieni kanal. Przegadane i nudne… za slodkie.
    Inna sprawa jest semantyczny obraz Nowickiego, którego większość kojarzy z roli w "Wielkim Szu", czy T-Mobil chce nam powiedzieć, że będzie pogrywał z klientem tak samo uczciwie jak Nowicki w pokera?

    1. Post
      Author

      he, he… myślę, że przy każdej konfliktowej okazji na linii klient-operator właśnie tak pomyśli klient "no tak, Wielki Szu, znowu mnie orżnął" 🙂

    2. W ogóle reklama się nie klei, Nowicki niby opowiada o sobie (czyli człowieku, który był młody jakieś 30 lat temu), a w "retrospekcji" widzimy młodego faceta na współcześnie urządzonym stadionie, czy na ulicy, która na pewno nie przypomina tej z czasów Gierka, i jeszcze ten kabriolet – chyba porsche boxter z 1996. Mogliby się wysilić i wprowadzić klimat z tamtych lat, tylko jak by to się miało do telefonii komórkowej…. zresztą i tak ma się nijak. Po drugie Nowicki jest specyficzną osobowością i przeważnie mówi z przymrużeniem oka, dlatego wydaje mi się mało wiarygodny

  4. Szału nie ma? Gdyby nie plansza na końcu nie wiedziałbym o czym mowa :/
    Jak można tak przejadać kasę, nie rozumiem…

  5. Nie wiem o co biega w tej reklamie. Ale to jeden wielki koszmar. Stary dziad lata po ekranie niczym orangutan za bananem i zmienia peruki, bełkocząc coś przy tym o przeszłościprzyszłości. Ni hu hu. Dno totalne.

  6. Teasery były byle jakie, dawały jednak nadzieję na mocne wejście, a tu totalny zawód. Teasery nijak mają się do reklamy z Nowickim, a Nowicki do marki (szczególnie zgrzyt z logo) i grupy docelowej.
    Wstępne założenia do konceptu może byłyby słuszne (odwołania do polskich sentymentów, historii), gdyby je sprytnie wyeksploatować i zakończyć przemyślaną puentą. Kreacja zawiodła: przekaz wyparował, tekst za długi (Polacy to nie Niemcy, nie potrzebujemy lawiny słów!!!), scenografia i tonalność przeciętne, montaż słaby, aktor – po co upierać się przy celebrytach? to spore ryzyko, które może gwarantować porażkę.
    Czym po reklamie jest dla mnie marka T-Mobile: konserwatywna, nudna, wsteczna, a może nawet pozbawiona osobowości ….

  7. Jeśli wymagacie takiej dosłowności od reklamy, tzn. że jesteście na poziomie internetowych komentatorów filmów, którym nie zgadza się tablica rejestracyjna auta z powiatem, w którym dzieje się akcja. Argumenty, że jakieś tam porsche jest z 1996 roku, ma instalację gazową albo alufelgi od nowszego modelu są żenujące. Zastanówcie się lepiej co dokładnie robi chłopak – kolega głownego bohatera, zwłaszcza gdy podchodzi do kabrioleta. Powala mnie mnogość płaszczyzn, ale najpierw trzeba uwolnić się od sposobu myślenia typowego dla widza POLSAT'u, który nawet statystycznie nie przeczytał żadnej ksiązki. Pozdrawiam.

    1. Myślę, że naiwnością jest oczekiwanie, że ktokolwiek, nawet profesor filozofii, doceni intelektualną głębię półtoraminutowej reklamy telewizyjnej w czasie gdy robi sobie herbatę albo składa wizytę w kiblu.

      Pozwól, że zdradzę Ci sekret o widzach reklamy: oni reklam serdecznie nienawidzą. Reklamy przeszkadzają oglądać filmy – czasami Rambo, a czasami takie z mnogością płaszczyzn. Reklamy budzą dzieci, kiedy hukną zgiełkiem pochwał środka na hemoroidy w środku kameralnego dokumentu. Reklamy są ostatnią rzeczą, w jakiej statystyczni widzowie Polsatu i nie-Polsatu chcą doszukiwać się ukrytych znaczeń. Reklamy przydają się jedynie po to, żeby się wysiurać i zrobić sobie kawę.

      Czasami reklama miewa coś w sobie, że ogląda się ją z przyjemnością, i może nawet chce się poszukać w niej płaszczyzn. Ale na reklamie T-Mobile jedyne, czego mi się chce, to ziewać.

      PS. Jakoś mnie mierzi zestawienie mniej lub bardziej ukrytego przyrównania przedmówców do ćwierćinteligentów ze słowem "pozdrawiam".

    2. Przez narrację i rekwizyty (zakładam, że statystyczny widz Polsatu nie dojrzałby technicznych wpadek) reklama właśnie jest tak dosłowna, że nie ma w niej czego szukać.
      Znając udane i nagradzane zagraniczne reklamy T-Mobile oczekiwało się przełamania kanonu języka komunikacji. A tu zawód: zwyciężyło typowe myślenie o polskim odbiorcy….

  8. Reklama to reklama.
    Jednakże jako abonenta ery/t-mobile 1:30 sekund tejże reklamy w dość dobrych porach oglądalności trochę mnie denerwuje – patrząc poprzez pryzmat jej kosztów emisji. Byłby większy boom w mediach, gdyby te pieniądze trafiły do ludzi w postaci interesujących usług związanych z wejściem t-mobile niż Nowicki opowiadający mi "historię" swojego życia… Jak dla mnie całość to taki mały strzał w kolano operatora, który zmienił kolorystykę, nazwy oferowanych usług i.. tyle 🙁

  9. Aż rzygać się chce od tej beznadziejnej reklamy nadawanej non stop. Skutecznie zniechęca przyszłych klientów taka reklama.

    1. Post
      Author

      ale fakt jest faktem – nie doceniłem tego we wpisie – jest to jedna z niewielu reklam, podczas któych nie rzucam się do pilota żeby ściszyć dźwięk… co prawda mam w tv jakieś różne automatyczne wyciszania, ale jeszcze nie udało mi się ustawić optymalnego ustawienia – reklamy zawsze wygrywają. I akurat jeśli chodzi o hałaśliwość i wrzaski – to tutaj plus dla Ery, tfu, T-Mobile

  10. miejmy nadzieję, że użycie powyższych kalumnii miało podstawy w wiarygodnych badaniach efektywności i preferencji odbioru reklam przez statystycznych Polaków, które wykazać powinny zależność: wzrost efektywności reklam wraz ze wzrostem głupoty i poglębiajacej się płycizny społeczeństa polskiego preferujacego zgiełk, agresję i szybkość w reklamie.

    Ciekawe, jakie epitety należą się tym, którym jazgot i szybkość przeszkadza w równym stopniu, co Nowicki :))

    1. Post
      Author

      masz racje enty – nie doceniłem tego we wpisie, to jedna z niewielu spokojnych, niekrzykliwych reklam w tv

  11. Cóż, T-Mobile nie chce być gorszy na tle innych firm i koncernów i również zaangażował gwiazdę w reklamie. PKO BP sięgnął po Majewskiego, Kredyt Bank po Manna i Maternę. Ja tam za reklamami nie przepadam. Przeważnie mają się nijak do produktu. Co gorsza, mogą zepsuć sympatię do danej marki.

  12. Za pierwszym razem pomyślałem, że to reklama jakichś eurodopłat. Drugie wrażenie: fundusz emerytalny. Tylko brakowało scenki z nordic walking. Nowicki zupełnie mi nie pasuje do reklamy firmy, która z nowoczesnych technologii robi nowoczesne usBugi telekomunikacyjne. Nie przekonuje mnie to tak jak Maleńczuk do usług bankowych.

  13. Czy to takie głupie i denne że jest reklama opowiadająca coś? Moją uwagę reklama przykuła od razu i czekałam do końca z zainteresowaniem jak skończy się ta opowieść, Pan Nowicki opowiada zresztą bardzo ciekawie i chętnie bym zobaczyła i posłuchała więcej więcej historii z życia. Era niczym specjalnie nie błyszczała a już na pewno nie reklamami z gołymi tyłkami. Nie mam abonamentu w T-Mobile, jednak patrząc na tą reklamę chciała bym mieć, ale i tak się nie zdecyduję bo mimo wszystko oferta się nie zmieniła i nie ciekawi mnie, no może z małym wyjątkiem ale to już nie na temat. To tyle mego grosika. Pozdrawiam, Ewa.

  14. chcialabym sie zapytac jaki tytul ma ta piosenka bo bardzo mi sie spodobala ;P 😛 prosze o szybka odpowiedz z gory dziekuje 🙂

  15. No ja też jeszcze nie znalazłam odpowiedzi co to za utwór w tle reklamy jest, brak mi pomysłów na szukanie 🙂

    1. Post
      Author

      jest duże prawdopodobieństwo, że muzyka powstała na potrzeby tej kampanii – ciężko więc będzie ją znaleźć w sieci

  16. Nudna reklamowka ktora kojarzy sie z lekiem na prostate a nie siecia telefoiczna. Dno! na szczescie jestem w orange bo z miejsca zmienilabym operatora

  17. nuda i dno, dopiero dzisiaj dotrwałem do końca tego czegoś(bo nie mogłem znaleźć pilota) , zwykle przełączałem wcześniej

  18. Przegadane, irytujące, z anachronizmami (moda, kabriolet). Historyjek nie kupuję – takie nijakie, bardziej porywające są w reklamach piwa a bardziej życiowe… nie ma – nawet "reklamy społeczne" są z d*py wzięte.
    W każdym razie gdy np. porównam reklamówkę TM "royal wedding" (słabą, bo skopiowaną) z tym tasiemcem – facepalm.

  19. Ja uważam reklamę za świetną. Rewlacja dla ucha, zrobiona doskonale, z mega gwiazdą polskiego kina. Jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził więc rozmiem Wasze plucie żółcią-poza tym macie prawo miec inne zdanie. Jak ktoś napisał-jedna z niewielu reklam które nie robią jajecznicy z mózgu!!!

  20. Reklamę całkiem przyjemnie się ogląda i słucha, technicznie dobrze zrobione z fenomenalnie dobraną muzyką Jeśli zaś ktoś doszukuje się w tej mini-historyjce jakiejkolwiek logiki to ma one jej tyle samo co 95 % innych reklam w TV, uczciwiej po prostu powiedzieć: "Nie pasuje mi tam Nowicki".. Osobiście wolę oglądać Nowickiego w reklamie T-Mobile niż Kondrada w kolejnej odsłonie reklamy ING, tam to już skarpetki same mi się z nóg zsuwają o ile nie zdążę w porę dobiec do pilota

  21. T- mobile dał zarobić kasę Nowickiemu aktor dobry reklama a raczej antyreklama do d…. zastanawiam się czy nie zmienić operatora jego natarczywość w smsach wysyłanych do klientów mnie wkurza tego co wymyślił tę kampanię reklamową zwolniłbym natychmiast z wilczym biletem nie te czasy nie ten sposób żeby zdobyć klienta ludzie nie są idiotami wiedzą co chcą im większa natarczywość reklam to jasne że firma cieniej przędzie moje kondolencje dla firmy

    1. No nie wiem czy tak nie jest ze wszystkim przypadkiem i ze wszystkimi sieciami. Orange wciska mi zmianę abonamentu (dla mnie rzecz jasna nie korzystną) regularnie. Eh natarczywość reklam na mnie nie działa, każdy człowiek lubi mieć wybór szkoda że tak zwani spece nawet złudnego wyboru nam nie dają, ale to moje subiektywne odczucie?

  22. Ja codziennie widzę słabe reklamy hehe 🙂 Więc zazdroszczę tym którzy ich nie widzą bo bądź co bądź między reklamami dadzą nawet jakiś film czy serial 🙂

  23. "Tragedia" – to dobre słowo na ocenę tej reklamy, gdzie nie wiadomo o co chodzi.

  24. Poprawna reklama? Toż to beznadziejny, rzewny glut, który ciągnie się bez końca. I ten nadęty leśny dziadek. Zgroza…

Skomentuj sylviah Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *