Świeży Guinness, tym razem kręcony w Pradze (a nie w jakimś ciemnym pokoju :-). Bardzo grzeczny i nie tak kontrowersyjny jak ostatni viral z Guinnessem w roli głównej. Przeciwników efektów specjalnych niestety muszę zmartwić…w tym spocie zostały również użyte, budynek co prawda istnieje naprawdę, ale światła przedstawiające piwną piankę i bąbelki zostały wygenerowane komputerowo – bez efektów dzisiaj ani rusz.
3
Comments 3
Poezja nie reklama, a światła są całkiem realistyczne, z resztą to najmniej ważne tutaj jak zostały zrobione.
A mi się jednak zdaje iż światła są realne. Gdyż taki efekt zabawy światłami już kilka krotnie został nawet uzyskany na polskich akademikach
Efekt prześwietny, bardzo lubię takie reklamy, gdzie ktoś trochę pomyślał nad scenariuszem, a nie tylko pojechał na schemacie.