He, he… lubię takie drobne potyczki z konkurencją w reklamach. Szkoda, że jest ich tak niewiele – reakcje i szybkość podawania do sądu pozwoliłoby stwierdzić, która firma ma większe poczucie humoru. Pamiętacie Atlas i Krzyżaków oraz czarnego kota? Albo Idee co traciła zasięg w jednym z Asterixów? Chyba Idea groziła jakimś pozwem.
Tutaj drobnostka, ale też wyczuwam „prztyczek” do konkurencji. Najpierw była dziwnie nadęta reklama Grześków (pisałem o niej tutaj).
Nie wiem czy ostatnio Wafel Teatralny od Kopernika się zmieniał czy coś kombinował… ale „reszta jest milczeniem” i „cicho Grzesiu” nie pojawia się tutaj przypadkowo :-).