W ostatnią sobotę, na kilkunastu kilometrach Wisły, fioletowo-czerwona agencja 180heartbeats świętowała swoje pierwsze urodziny. Hmm, jeśli nazwa 180heartbeats jeszcze niewiele Wam mówi to Pani Bożenka z Klubu Kreatywnych Księgowych lub longersi.pl (obie kampanie dla Samsunga) mówią już na pewno (case tej pierwszej kampanii gościł m.in. na ostatniej TUBIE02… 03 się szykuje :-))
Zaproszenie na urodziny, jak na kreatywną agencję przystało, nie przyszło zwykłym poleconym ani nawet priorytetem. Pewnego razu do drzwi moich zapukał zbłąkany marynarz z niemieckim (?!) akcentem. W sumie miał szczęście, bo było chyba ok. godz. 16 – mogłem przecież spać! Coś tam gość powiedział (zrobiliśmy sobie pamiątkową fotkę) i wręczył butelkę z listem. W liście adres strony plus kod dostępu, gra w butelkę i wylosowałem strój fioletowy (czarnego cholera nie było).
Było spoko, bardzo fajnie, pogoda dopisała, klimat i miejscówka również. Poniżej krótka videorelacja z imprezy (zgodnie z dobrą tradycją i dla bezpieczeństwa, przyjąłem zasadę jak na koncertach muzycznych, filmuję początek imprezy, potem wyłączam sprzęt). Moim smutnym wstępem też się nie przyjmujcie, miałem jakiś kiepski dzień i koń miał rozwolnienie.
Szesnastoosobowej ekipie 180heartbeats życzę wszystkiego najlepszego!