4

Film Tomasza Bagińskiego nadal zakazany?

To trochę dziwna sytuacja, Olimpiada w Pekinie zaczyna się lada moment, animowany film Tomasza Bagińskiego stworzony dla Reporterów Bez Granic miał mieć swoją premierę 8 kwietnia, ale premiera nie odbyła się. W sieci jest tylko krótki trailer.

Ja miałem okazję widzieć ten film podczas gali rozdania nagród Polskiego Konkursu Reklamy KTR 2008. I też była to dziwna sytuacja, bo zazwyczaj metryczki prac były dokładnie opisywane. Zgłoszenie dotyczące filmu „Made in China” wyglądało natomiast tak:

Tytuł zgłoszonej pracy: Reporterzy Bez Granic – Made in China
Klient: Reporterzy Bez Granic
Produkt: Reporterzy Bez Granic – Made in China
Agencja: Reporterzy Bez Granic
Dyrektor Kreatywny: Reporterzy Bez Granic
Art. Direktor: Rafał Wojtunik
Copywriter: Reporterzy Bez Granic
Dom Produkcyjny: Platige Image
Dom Mediowy: Reporterzy Bez Granic
Account Manager: Reporterzy Bez Granic
Reżyseria: Tomasz Bagiński
Scenografia: Rafał Wojtunik, Damian Bajowski

Z informacji, które uzyskałem od Platige Image wiem tylko, że wszelkie decyzje dotyczące „wypuszczenia” filmu w świat są w gestii Reporterów Bez Granic. To właśnie ta organizacja umieszcza porady dla dziennikarzy i korespondentów jak omijać chińskie blokady i ograniczenia związane z korzystaniem z sieci podczas mistrzostw.

W czym jest więc problem? Prawdopodobnie przy produkcji tego filmu uczestniczyła jakaś duża agencja reklamowa, agencja, która obsługuje pewnie jednego z dużych sponsorów Olimpiady – no i konflikt gotowy. Szkoda, że idea tak łatwo przegrała z kasą. To tylko moje podejrzenia, nie mam pewności, czy taka sytuacja jest prawdziwym powodem blokady tego filmu.

O czym jest film? Animacja i klimat przypomina „Sztukę spadania”. Rozpoczyna się od egzekucji ludzi na stadionie. Ciało człowieka wrzucane jest przez chińskiego żołnierza do jakiejś skomplikowanej maszyny z taśmociągiem. Tam trupowi wyrywany jest złoty ząb i wrzucany do specjalnego naczynia. Zęby trafiają do przetopienia i wykuwa się z nich olimpijskie złote medale. Następnie chińskie pracownice dodają do medali kolorowe wstążeczki i w następnej scenie, wśród rozentuzjazmowanego tłumu, chińscy dygnitarze wręczają złote medale sportowcom na podium.

Tak to wyglądało podczas gali KTR (obraz z filmem specjalnie zaczerniłem, nie mam zgody na upublicznianie tego filmu, poza tym to tylko nagranie z kamery, nie przystoi tak oglądać animacji 3D). Nagrodę odbiera Tomasz Bagiński (całość trwa 2,5 minuty).Niezależnie od tego czy film ujrzy światło dzienne czy nie, to coraz bardziej czuję, że coś się podczas tej olimpiady wydarzy. Niekoniecznie przekonamy się o tym od razu, podczas transmisji na żywo (w końcu taki scenariusz władzom najłatwiej zabezpieczyć), ale myślę, że dziennikarze przywiozą ze sobą sporo różnych interesujących materiałów i w końcu pojawi się ten kamyczek, który poruszy lawinę. Zresztą ciśnienie robi się coraz większe, oto fragment wczorajszych Wiadomości (TVP, materiał Pauliny Koniecznej – 1:47):

A to jeden z filmów z profilu RSF z Dailymotion.com:

Comments 4

  1. uch..
    mocne.

    Moje nastawienie do Beijing 2008 oscyluje od checi totalnego bojkotu tego wydarzenia do ciekawosci, jak bardzo Chiny nie poradza sobie z organizacja – nie chodzi mi o logistyke, etc, bo to zapewne bedzie tip top. Chodzi mi o przygotowanie sie mentalne – po prostu Olimpiada ma swoja marke, ktora posiada pewne niezmienne atrybuty, a Beijing 2008 nie rozwija ich w zaden sposob. Wolnosc, rownosc, pokoj, itp., nie mieszcza sie po prostu w mozliwosciach poznawczych dygnitarzy Chinskiej Republiki Ludowej. Poza tym, MKOL kompromituje sie w gigantycznej skali nie reagujac na ich dzialania. O obecnosci w Pekinie wiodacych, swiatowych brandow nie chce sie nawet wypowiadac, bo juz zbyt wiele zostalo na ten temat powiedziane – czekam tylko, az Coca-Cola zacznie brandowac np. junty wojskowe w Afryce – no co? duza ilosc czasu antenowego przy doniesieniach o ludobojstwie, zasieg elegancko zbudowany – nie mozna przeciez przegapic okazji do zaprezentowania sie szerokiemu audytorium, nieprawdaz?
    😐

  2. Hmm, takie przemyślenie mi się nasunęło. A czy upublicznianie „treści audialnej” spotu w kontekście twojej wypowiedzi jest dozwolone?
    Nie traktuj tego Mediafanie jako zarzut, bardziej chodzi mi o równorzędność obu warstw przekazu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *