Bloger Relations czy Media Relations

W ramach video materiałów, tym razem spojrzenie na blogowanie z punktu widzenia (nie wiem co pierwsze) dyrektora pionu internetowego Agory i blogera (albo blogera oraz dyrektora pionu internetowego?). O różnicach między Media Relations a Bloger Relations opowiadał podczas kongresu PR w Rzeszowie Dominik Kaznowski. Tuż przed majowym weekendem zapraszam na tę dwudziestominutową prezentację – Dominik w interesujący sposób porównał światy dziennikarzy i blogerów, odpowiednio, do królewskich heroldów i bardów 🙂

Zgadzam się z Dominikiem, że Bloger Relations to trudna dziedzina… i zawsze trzeba odpowiedzieć sobie „czy warto”. Moim zdaniem warto, ale rzeczywiście trzeba włożyć w to o wiele więcej wysiłku i wyjść ze schematu „a teraz informujemy 50 najlepszych blogerów”… no i zawsze igranie z blogosferą to stąpanie po cienkiej linii, gdzie kłamstwo ma krótkie nogi.

Miałem okazję prowadzić wczoraj krótkie szkolenie w ramach szkoleń epr.pl (mam nadzieję, że nie zanudziłem), gdzie przedstawiałem Bloger Relations z punktu widzenia blogera, z którym kontaktują się firmy. Postaram się w przyszłości trochę więcej uderzeń w klawiaturę poświęcać temu tematowi na blogu. Jednak im bardziej staram się zdefiniować jakieś zjawisko czy reguły rządzące blogosferą, tym łatwiej znaleźć przykład, który kompletnie nie pasuje do definicji… taka ta blogosfera… nieuczesana… i bardzo dobrze.

Polecam też uwadze inne szkolenia epr, organizatorzy szkoleń obiecali, że od czasu do czasu uda się zrobić konkurs z bezpłatną wejściówką na szkolenie… i tak trzymać.